Rozwód

Problemy z partnerami.

Postprzez Amir » 4 kwi 2009, o 15:28

impresja napisał(a):nie bądź upierdliwy i nie czepiaj sie slówek


alez impresjo - nie poznaje cie w tym poscie

gdziez podzialo sie Twoje przyjazne, cieple poczucie zawsze-dobrego humoru

toz przecie jam pisal przedmiotowy post z dosc widocznym wisielczym, ale jednak -> H U M O R E M, mawszy do obu forow niewyslowiony wprost szacunek (tym bardziej, ze to drugie przez ciebie wskazane cieszy sie rowniez moja nieukrywana przyjaznia)

impresjo - zycze jeszcze wiecej zyczliwego i wspanialego humoru zawsze przez Ciebie deklarowanego

***

a przy okazji awansem jak najmniej upierdliwych Swiat zycze, albowiem wyjezdzamy i nawet meszugene nie wie, czy uda sie powrocic


Avatar użytkownika
Amir
 
Posty: 486
Dołączył(a): 24 lut 2009, o 08:31

Postprzez impresja » 18 kwi 2009, o 21:17

Anno,jak Twoje sprawy ,dajesz radę?Jak Święta?Pozdrawiam
impresja
 

Postprzez anna maria » 18 kwi 2009, o 21:40

Dzięki Impresjo .
Sprawy mają się źle ale jakoś daję sobie radę.
Muszę ,nie mam innego wyjścia.
Święta minęły spokojnie ,bo bez alkoholika. Wyjechał w sobotę ,a wrócił w poniedziałek . Oczywiście gdzie był i co robił ,wszystko wiadomo ,ale nie warto pisać o tym. My mieliśmy spokój i nie było złego zapachu .
Co będzie dalej ? Zobaczymy. Ale nie pozwolę mu zniszczyć rodziny.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez April » 18 kwi 2009, o 22:20

:pocieszacz:
Aniu jestes dzielną kobietą nie zapominaj o tym:* :serce:
April
 

Postprzez anna maria » 30 maja 2009, o 21:33

Nie posłuchałam Was ,nic nie zrobiłam a jest gorzej.
Alkohol zagościł na stałe w jego i naszym życiu ,chociaż staram się żyć własnym życiem ,to jest to bardzo trudne ,bo on jest w pobliżu i czasami muszę obok niego przejść.
A żeby było ciekawiej .to jego złośliwość się zwiększa,robi wszystko żeby umilić mi życie.
Dzisiaj wezwał na mnie policję ,rozumiecie to?
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez impresja » 30 maja 2009, o 21:39

---------- 21:38 30.05.2009 ----------

Policję? A dlaczego? :pocieszacz:

---------- 21:39 ----------

Policję? A dlaczego?
impresja
 

Postprzez anna maria » 30 maja 2009, o 21:42

Przecież pijanego nie zrozumiesz.
Wróciłam od mamy ,robiliśmy z synem kolację ,on wstał /pije od dawna/, pokręcił się i mówi nagle że jak tak to on dzwoni po policję bo żona go molestuje.
No i zadzwonił.
A oni przyjechali, bo jak tłumaczyli ,muszą.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez impresja » 30 maja 2009, o 21:51

Kiedys Ci podałam linki na stronę o alkoholiźmie .Widzialam ,ze tam tez cos pisalaś ,ale nie zbyt aktywnie tam odpisują .Ale sądzę ,ze można tam wiele wyczytać .A m.in, to ,że z alkoholikiem jest tylko gorzej .Owszem ,zdarzaja sie pojedyncze przypadki ,gdzie on podejmuje terapie ,ale ze wzgledu na zmiany w psychice to nawet jak przestanie pic nie jest lepiej.A czasem gorzej.
Więc warto rozważyc ,czy dawac sie ciągnąć w dól ,czy podjąć trudne kropki rozstania.
Moim zdaniem należy to zrobic jak najszybciej. Alkoholicy mają tak pokrecony system manipulacji ,że jeszcze Ciebie o cos oskarży ,skoro nawet nie bał sie po policję dzwonić .
Masz oboziazek jako matka chronić dzieci przed światem z alkoholem .Oboje macie taki obowiazek jako rodzice ,ale skoro on sie nie wywiazuje to nie wolno ci fundować dzieciom takich jazd. Ty bedziesz za nie odpowiadała i za wszelkie krzywdy na psychice dzieci jakie powstaną .Bo Ty jesteś zdrowa i świadoma i do Ciebie teraz należy pchrona dzieci przed takim życiem .Im szybciej to zmienisz tym lepiej dla wszystkich. I nie bój sie jego ,alkoholicy to tchórze.
Chyba ,że posiedzisz z nim jeszcze parę lat jak mu sie juz mózg zlasuje i bedzie agresywny wi Was pozabija.
A tak może rozstanie obudzi go?
impresja
 

Postprzez anna maria » 30 maja 2009, o 21:58

Masz rację ,że tam słabo odpisują.
Ja wiem że będzie tylko gorzej ale ta głupia nadzieja . Właśnie .dzieci. One myślą że dadzą radę żyć w takim pokręconym świecie . Starszy ma swoje towarzystwo , gdzie spędza całe popołudnie i noce,gdzie również jest alkohol. A młodszy patrzy na to wszystko i jeszcze musi świadczyć ,że moje słowa są prawdą.
Działałam ale to za słabo ,muszę sprawy popchnąć do przodu bo nas zniszczy.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez impresja » 30 maja 2009, o 22:02

chodzisz na jakąs grupę wsparcia?
impresja
 

Postprzez anna maria » 30 maja 2009, o 22:06

chodzę na terapię indywidualną i grupową od roku.
Dużo mi to pomaga ale emocje zostają , a na widok pijanego człowieka jeszcze wzrastają, tylko umiem nad nimi panować.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez impresja » 30 maja 2009, o 22:15

A nie podpowiadają Ci tam jak możesz teraz postąpić? Jak chronić swoją rodzinę?
impresja
 

Postprzez anna maria » 9 lip 2009, o 21:30

---------- 12:47 31.05.2009 ----------

Podpowiadają ale nie zawsze można to wykorzystać.

---------- 21:20 09.07.2009 ----------

Witam serdecznie wszystkich.
Wróciłam z dwutygodniowego obozu terapeutycznego ,gdzie byłam z młodszym synem. Cudowne dni. Spokój a zajęcia tak pomyślane że nie można było się nudzić. Bardzo dużo śmiechu,spotkań,rozmów . To czego było mi brak.
Zrozumiałam że nie chcę żyć tak jak dawniej.
Wróciłam i co ? Zastałam potwierdzenie . Bałagan w domu ,zaniedbane zwierzęta. Wnioski same się nasuwały. Alkohol.
Dlatego teraz muszę konsekwentnie realizować swój plan.

---------- 21:30 ----------

Jak pojechałam sama z synem?
Już w tamtym roku pojechałam sama z młodszym synem bo starszy wrócił z dworca. W tym roku tez mu proponowałam ale on nie chciał.
Ja już przywykłam do myśli że jestem sama z synem.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Postprzez Innuendo » 9 lip 2009, o 22:58

Witaj anno,

cieszę się że pojechałaś, jak to dobrze ze sa takie obozy

a masz już jakies decyzje podjete? czy jeszcze się mocujesz "co robić?"??

tak sobie pomyślałam, że wyjechałaś i doznałaś zabawy, śmiechu, luzu, radości - to niby normalne dla kogoś kto nie dzieli życia z alkoholikiem, ale dla ciebie to chyba cos ekstra było prawda?

pozdrawiam cię anno
Innuendo
 
Posty: 277
Dołączył(a): 7 kwi 2009, o 23:30

Postprzez ewka » 10 lip 2009, o 10:02

anna maria napisał(a):Zrozumiałam że nie chcę żyć tak jak dawniej.
Wróciłam i co ? Zastałam potwierdzenie . Bałagan w domu ,zaniedbane zwierzęta. Wnioski same się nasuwały. Alkohol.
Dlatego teraz muszę konsekwentnie realizować swój plan.

Witaj Anno;) A jakie to plany, jeśli można zapytać?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 199 gości

cron