Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

przez **ewka** » 28 maja 2009, o 07:30

mientkim;)

Skończyłam właśnie czytać "Kwiat pustyni". Polecam każdej kobiecie, której rzeczywistość nie pozwoliła "leżeć i pachnieć". I dobrego dnia wszystkim obecnym i nieobecnym :kwiatek2:

przez **Macho** » 28 maja 2009, o 08:18

Ewka powiedz jak się ma tytuł tego topicu do treści książki którą przeczytałaś i o czym jest ta książka.

przez **szyszka** » 28 maja 2009, o 08:40

Autor:
Waris Dirie , Cathleen Miller

Waris Dirie, po dwudziestu latach pobytu w Europie i Stanach Zjednoczonych, już jako słynna modelka postanowiła odwiedzić ojczyznę, by zobaczyć się z rodziną, a zwłaszcza z ukochaną matką. Podróż do Somalii jest prawdziwą drogą przez mękę, ale spotkanie z rodziną uświadamia jej, że nadal jest prawdziwą nomadką, związaną uczuciowo ze swym dzikim, nieszczęsnym, pięknym krajem. Córka nomadów wraca do domu... Ale nie na stałe.

przez **ewka** » 28 maja 2009, o 09:47

Macho napisał(a):Ewka powiedz jak się ma tytuł tego topicu do treści książki którą przeczytałaś i o czym jest ta książka.

Książka jest o dziewczynce, która do 13 roku życia żyje na pustyni - jest nomadką. Twarde reguły gry... bardzo twarde. I niesamowita siła tego dzieciaka... niby dzieciak, ale siła tarzana. I ta prostota życia. I jego trudy. I głód. I... nie będę opowiadać za wiele, bo lepiej przeczytać. Potem, jak wspomina Szyszka... jest dalszy ciąg, ten (wg mnie) lżejszy. Na mnie zrobiła duże wrażenie ta część pustynna.

przez **Bianka** » 28 maja 2009, o 19:36

Czytałam kiedyś, dobra książka:)

przez **dzaga** » 1 cze 2009, o 00:13

Świetna książka

przez **Macho** » 1 cze 2009, o 02:18

---------- 02:13 01.06.2009 ----------

Moim zdaniem bycie twardym i zaciskanie zębów to gwóźdź do trumny i otwarta droga do depresji, nerwicy, schizofrenii.
Trzeba być odważnym i mocnym żeby przyznać się np. do lęku i słabości w tym nienawiści, złości, żalu do Boga , przyjaciela, żony, matki, ojca, babki, wujka.
Ludzie "twardzi" to ludzie świadomi , rozumiejący siebie, ludzi i świat , szcześliwi i wolni wewnętrznie i mądrzy i posiadający wiedze i umiejętności interpersonalne , wiedze psychologiczną, umiejetność radzenia sobie z manipulacją i przemocą i agresją zarówno psychiczną jak i fizyczną.

---------- 02:18 ----------

NIE, nie moim zdaniem. To jest obiektywna prawda.
To taka osob która kocha siebie bezwarunkowo i zawsze.

przez **Megie** » 1 cze 2009, o 07:15

nieczytalam ale z mila checia bym przeczytala..Mysle ze Macho tez ma troche racji. Bycie twardym i ciagle "utwardzanie sie" moze prowadzic do pewnych trudnosci typu niemoznosc mowienia o swoich uczuciach, zagluszanie swoich uczuc, az w koncu do braku zrozumienia osoby cierpiacej..
jednakze uzalanie sie nad sobą też nie jest dobrym rozwiazaniem.

przez **ewka** » 1 cze 2009, o 09:42

Macho napisał(a): Moim zdaniem bycie twardym i zaciskanie zębów to gwóźdź do trumny i otwarta droga do depresji, nerwicy, schizofrenii.

Wiesz Macho… a co zrobić, gdy “bycie twardym” jest jedynym sposobem na przetrwanie? Gdy usychasz z pragnienia, a nie masz wody? Gdy żołądek się kurczy z głodu... a nie ma chleba? Jak i w czym może pomóc żal do Boga, przyjaciela, matki... itd.?

Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

Twardym trza być, nie...

Twardym trza być, nie...

Kto przegląda forum