Chce to uratowac ,pomozcie...

Problemy z partnerami.

Postprzez Gaba » 27 maja 2009, o 15:48

No nie wiem...Jeżeli się umówiliście to się umówiliście.
Potwierdził Ci w poniedziałek to ile razy jeszcze ma potwierdzać,że jestście umówieni? Dla mnie sprawa byłaby cały czas aktualna chyba żeby wyraźnie odwołał.
Dla faceta to oczywiste. Jesteście umówieni.
Dla swojej pewności jeżeli już tak bardzo chcesz to wyślij mu zapytanie( nie wiem czy jedziesz pociągiem czy samochodem) czy wyjdzie na stację o np. 7 bo wtedy będziesz itp. Takie pytanie o głupstwo ,które daje do zrozumienia ,że będziesz.
A tak swoją drogą Lady...Ty to masz zdrowie...
Gaba
 
Posty: 121
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 17:14
Lokalizacja: Polska

Postprzez limonka » 27 maja 2009, o 16:43

hmm... a dla mnie wcale nie oczywiste....co jesli facet zmienil zdanie a nie ma jaj sie przyznac???????? ja bym wszelkie plany lub ich brak z pewnoscia potwierdzila...ale bez zadnych wyrzutow.:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez matylda » 27 maja 2009, o 19:26

Ladybird napisał(a):Co czuje?
To bardzo poukladany czlowiek, dzwonil do mnie zawsze o jednej godzinie,


Lady,
Tak z ciekawości... Zawsze, to znaczy ile razy?
Avatar użytkownika
matylda
 
Posty: 659
Dołączył(a): 6 lip 2007, o 17:54
Lokalizacja: nibylandia

Postprzez Ladybird » 27 maja 2009, o 20:13

Gaba, dzieki za rade . Masz racje ,męski punkt widzenia rozni sie od naszego kobiecego. Zrobilam jak radzisz, napisalam smsa, ze chce ustalic szczegoly dotyczące naszego spotkania. Dodalam ,ze zadzwonie wieczorem ,aby to ustalic. Natychmiast zadzwonil. caly w skowronkach ,zaproponowal ,abym przyjechala juz w piatek ,bo bedziemy miec wiecej czasu dla siebie. Ech, męzczyzni... Trudno nam ich zrozumiec...
I jak tu zyc ,jak stworzyc szczesliwe zwiazki ,jak juz na wejsciu trudno sie pojąc..
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez ewka » 28 maja 2009, o 07:24

:D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Gaba » 28 maja 2009, o 07:29

Poprostu mniej egzaltacji(wiem wiem jestem nudna),więcej zaufania do swoich odczuć,mniej dzielenia włosa na czworo i szukania drugiego dna tam gdzie go nie ma.
Szkoda czasu.Zobacz ile czasu mogłabyś się cieszyć na ten weekend a ile siedziadziałaś z nosem na kwintę bo się nie odezwał.
trzeba działać! Tylko sprytnie...
Gaba
 
Posty: 121
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 17:14
Lokalizacja: Polska

Postprzez Ladybird » 28 maja 2009, o 17:22

Ej ,to nie tak. Nie siedzialam z nosem na kwinte, od razu napisalam tu z prosba o radę, ktora otrzymalam. Ogolnie jest fajnie ,mam humor i staram sie zdystansowac do tych spraw. A i przypomnialam sobie ,ze to ja milam zadzwonic ,kiedy sprecyzuje dzien przyjazdu, zupelnie mi wypadlo z glowy.
Ogolnie pierdoly , jedna dobra rada i sie wszystko wyjasnilo.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez joanka34 » 28 maja 2009, o 20:27

A czy miałabys taki dobry nastrój gdyby facet jednak olał sprawę...?? poszło po Twojej myśli,więc masz powód do zadowolenia....kurcze,z drugiej strony ta Twoja determinacja,by szukać faceta, sama nie wiem.....a myślałam,że to ja bywałam desperatką....
joanka34
 
Posty: 180
Dołączył(a): 26 paź 2008, o 11:03

Postprzez Ladybird » 28 maja 2009, o 21:57

Humor mam juz od pewnego czasu i tu zaden facet nie ma nic do rzeczy.
Przetluaczylam sobie pewne sprawy, dzialam , robie duzo codziennie i sprawia mi to satysakcje. Duzo zaleglych spraw pozalatwialam ,jak i wzielam sie za nowe. jestem dumna z siebie, a tego pana znam krociotko i to nie ma nic do rzeczy.
Siedze na sympatii ,jak 3 miliony innych ludzi w okreslonym celu i skoro jestem zapraszana na randki to korzystam ,dopoki jeszcze jestem "piękna i mloda" ,hi hi.
Wiekszosc ludzi zarejestrowanych na tym portalu tak robi ,chodzi na randki ,bo bez tego nie da sie nikogo poznac. I tak jestem tam krotko ,w porownaniu do innych i mam maly staz i doswiadczenia.
Ludzie zle sie czuja bedac samotnymi ,dlatego szukaja ,aby to zmienic. Nie tylko ja.. nie jestesmy stworzeni do samotnosci , kazdy chce byc z kims... jestem przekonana ,ze to jest naturalne.
Chodzenie na randki nie ma nic wspolnego z desperacja, chodze ciagle ,bo nie wybralam ,nie znalazlam tego jedynego.
Tak to wyglada z punktu widzenia singla, ktory singlem byc nie lubi.
Pozdrawiam
Lady
Jestem teraz ostrozniejsza, nie bede sie rzucac na pierwzego lepszego.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez impresja » 28 maja 2009, o 22:27

:)
impresja
 

Postprzez ewka » 29 maja 2009, o 12:27

:D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez mahika » 29 maja 2009, o 17:26

:lol:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez matylda » 9 cze 2009, o 21:53

Lady, co u Ciebie?
Jak Ci się wiedzie?
Avatar użytkownika
matylda
 
Posty: 659
Dołączył(a): 6 lip 2007, o 17:54
Lokalizacja: nibylandia

Postprzez zizi » 10 cze 2009, o 06:21

tez wczoraj myślałam co dzieje się u Lad?

pozdrawiam ciepło :buziaki:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: iagihakaga i 240 gości

cron