---------- 22:06 22.05.2009 ----------
ja też kiedyś panicznie bałam się burzy do chwili, gdy znalazłam się w samym jej środku pomiędzy piorunami... byłam akurat na Tarnicy i na szczycie piękne słońce, a jak zaczęłam schodzić akurat weszłam w burzową chmurę... jak ja się wtedy bałam... taki zwierzęcy strach... pamiętałam tylko o tym, aby biegnąc ni stawać w tym samym czasie obydwiema nogami na ziemi
... normalnie chciała bym siebie wówczas zobaczyć
... od tamtej pory przestałam się bać burzy... owszem, czuję respect - to potęga jest... ale nie ma we mnie tego panicznego lęku.... to była moja terapia szokowa ...
Mahika jeśli te lęki są coraz silniejsze to może warto faktycznie tak jak piszesz - iść do lekarza...
ja się kiedyś chowałam do szafy, gdy w domu były awantury i wrzaski... bardzo źle reaguję na taki hałas... zresztą -do dziś reaguję paniką na awantury... nawet, jeśli dzieją się obok - w sensie, że słyszę, jestem świadkiem jak ludzie się kłócą.... ale do szafy się już nie chowam, choć przyznam Mahika - odruch gdzieś w pamięci jest nadal
...i na swój sposób Ciebie rozumiem...
---------- 22:15 ----------
Sanna napisał(a):Ja w takich wypadkach:
- nacieram czoło amolem ( taki ziołowy rozgrzewający specyfik do wszystkiego)
- idę pobiegać albo na spacer po prostu , jeśli to wstępna faza bólu głowy, świeże powietrze mi pomaga,
- jeśli to już jest ten etap z nadwrażliwością na światło, dźwięki i odruchem wymiotnym, to nic nie pomoże - wtedy usypiam się ( jakimiś ziołowymi tabletkami nasennymi).
na amol niestety mam uczulenie...
świeże powietrze czy umiarkowany ruch - gdy początek migreny - mi też pomagają...
ale dziś jest "ten etap" i udało mi się zasnąć na chwilę - jest nieco lepiej... teraz muszę się na nowo zmęczyć, bo niestety - mogę tylko albo zasnąć samoistnie, albo nic z tego - bo ziołowych też nie mogę zastosować niestety
ale przeżyję... chyba..
lata praktyki uodporniły mnie na ból...lub raczej zahartowały w jego znoszeniu... choć wesoło i lekko nie jest, nie będę udawać twardziela...
no ale komu jest lekko, każdy ma swoje życiowe trudności.
---------- 22:16 ----------
no więc teraz czuję się tak se