przez Paulina2 » 22 maja 2009, o 15:30
Fajnie, że ktoś już Ci wrzucił jakiś link dla samotnych mam.
Z uzależnionymi to jest tak, że jeśli nie mają przy sobie silnej osoby to ją wykorzystają jak sie da. Jedynym ratunkiem, żebyś ty i synuś odbili sie od dna, które tworzy wam uzależniony jest odejście od Niego. Nie jest to szantaż typu "jak nas kocha to wróci" - broń Boże! Uzależniony sam musi zauważyć to, że jest uzależnioną osobą, a kochająca kobieta z synkiem, która pozwala na odejścia i powroty (mimo wszystko) nie ułatwia tego niestety.
Dobrze byłoby gdybyś pokazała swoim odejściem, ze jesteś wartościową kobietą z ślicznym synkiem o którą trzeba się starać. To sprawiłoby, że zacząłby Cie szanować jako kobiete, a nie traktować jak instument do seksu, bądź właścicielkę spokojnego miejsca gdzie można przenocować jak sie nie ma gdzie.
Jest jeszcze problem z Tobą.
Chcesz pomagać mimo, że uzależniony nie chce tej pomocy, a dokładnie to on uważa że jej nie potrzebuje od Ciebie.
Sytuacja z narkomanami jest taka jak z alkoholikami - każdy z nich dokładnie wie jak sięgnąć po pomoc, jeśli tego naprawde chce.