było mi lepiej....
i jest gorzej
sama nie wiem co robić.....zastanawiam się.....
dostam teraz zaległe pieniądze
Kaktus prosi,zebym wycofała sprawę od komornika,żeby on nie musiała dodatkowo płacić komornikowi.....tylko dzieciom...
ja to rozumię...
ale obawiam sie co będzie ....Kaktus powie tak jak mówił,że nie ma ...i mi ni nie da....i ja będę musiaął radzic sobie sama.....
wczoraj rozmawiałam z nim....
żalił się,że musi iść na operację łokcia.....że nie może teraz dźwigać.....że nie może dźwigać....
no i znowu mam martwić sie o kaktusa....
a on martwi się o mnie??od dawna go nie interesuje jak sobie radzę .....
a ja głupia myślę teraz....co zrobić.......bo mi szkoda
???
Kaktus tez cos kiedys wspominał,że da sprawe do sądu o obniżenie alimentów.....
teraz nie sa wysokie.....i źle by było gdyby miały być jeszcze niższe.....
Chciałabym wreszcie mieć spokój.....
i nie chcę wciąż stresowac się i zapieprzać za dwoje,żeby utrzymac dzieci....
pasowało by mi nie liczyc się wogóle z kłopotami kaktusa....i myśleć tylko o dzieciach....
wkurza mnie to!!!!!
kaktus znowu ma kłopoty z kasą
a ja tu mam codzienne życie.....za pasem wakacje...książki......
mam dość,że znowu jest problem