Jak stworzyłem swój świat złudzeń?

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez smerfetka0 » 16 maja 2009, o 17:51

nieśmiałość czasem jest seksi :)

widzi się, że jest zmieszany chłopak, że się plącze i nie bardzo wie co robić... czyli działam na niego onieśmielająco a co za tym idzie? Podobam mu się.

niektórym dziewczynom to nie przeszkadza i "radzą sobie z nieśmiałym chłopakiem" :)

nie zmieniaj się na siłę, taki jesteś i ta "twoja" to zaakceptuje.
to żadna wada. czasami przeszkadza...ale są inne wartościowe cechy które trzeba rozwijać.


a w odpowiedzi na Twoje pytanie.. ja bym nie odebrała tego jako idiotyzm, ucieszyłabym się.
ale jest wiele niedojrzałych dziewczyn, które by taki gest wyśmiały.
pech bądź szczęście - zależy na jaką byś trafił.

MĄDRA dziewczyna w ogóle z nieśmiałości nie zrobi kłopotu (chyba że sama będzie tak nieśmiała że zamiast gadać będziecie siedzieć cicho, ale nie o to chodzi), MĄDREJ nie przyjdzie do głowy wyśmiać nieśmiałość a wiedząc jak bardzo wartościowy jest chłopak znajdzie sposób na ośmielenie faceta. a myślę że Ty chcesz MĄDREJ dziewczyny a nie niedojrzałej gówniary :)

nie przejmuj się tak
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Vulpes » 17 maja 2009, o 10:36

a co z taką skrajną nieśmiałością? to nie może chyba być dobre, kiedy ja po prostu się nie odzywam, unikam patrzenia w oczy a każda chwila ciszy jest nie do zniesienia. wtedy gada się o niczym byleby uniknąc tej nieznośnej ciszy ale rozmowa prowadzona po to, żeby nie milczeć jest sztuczna, płytka, bezsensowna...

czy człowiek nieśmiały może się zmienić wg was, czy jest to coś takiego jak kolor oczu? czy da się nad tym pracować? jeżeli tak to jak myślicie jak można stopniowo walczyć ze swoją nieśmiałością? bo ten numer z kwiatkiem jest dla mnie piekielnie trudny, niezwykle stresujący- muszę się otworzyć, przyznać, że dziewczyna mi się podoba nie mającp ojęcia jak ona zareaguje...może mnie nawet nie zauważyć a ja zostanę z kwiatkiem jak idiota...

może istnieją jakieś pośrednie wyzwania w walce z nieśmiałością? bo, mówiąc szczerze, nigdy jeszcze moja nieśmiałość mi nie pomogła a słyszałem, że nieśmiałość a introwertyzm to dwie różne sprawy i ponoć introwertycy bywają również niezwykle śmiali, pewni siebie z zewnątrz... :?

nieśmiałość przeszkadza, blokuje, stresuje, często przez własną nieśmiałość omijają nas różne sytuacje, nie spotykamy dziewczyn, które mogłyby stać się kimś ważnym, zawsze trzymamy się na uboczu, w cieniu, schowany w tłumie choć w głębi chiałbym być kimś wyjątkowym ale właśnie ta nieśmiałość ściąga mnie cały czas w dół "a co jeśli nie będzie tak jak myślisz? co zrobisz?" "a co jeśli coś pójdzie nie tak?" "to jest zbyt ryzykowne, ktoś może zareagować w inny sposób i co zrobisz?"....

przeszkadza mi ten problem i bardzo chciałbym sobie jakoś z nim poradzić. kwestia z różą jest narazie poza zasięgiem, chciałbym spróbować czegoś łatwiejszego tak, żeby i róża wydała się nieco bardziej możliwa do zrobienia ...jak myślicie, co może pomóc?
Avatar użytkownika
Vulpes
 
Posty: 12
Dołączył(a): 25 kwi 2009, o 13:35

Postprzez smerfetka0 » 17 maja 2009, o 11:09

to może jakaś lektura na ten temat ?
osobiście nie znam żadnych ćwiczeń.
a skoro to dla Ciebie taki problem to warto zasięgnąć czegoś bardziej fachowego co Ci otworzy oczy na niektóre sprawy i podrzuci sprawdzone sposoby

http://niesmialosc.zlotemysli.pl/

tu znalazłam jakąś. po za tym... możesz zawsze iść do biblioteki i zapytać tam o jakieś podobne... bądź pójść do księgarni :) a jak się wstydzisz...to powiedz że piszesz prace na temat sposobów walki z nieśmiałością i szukasz jakiejś literatury na ten temat :)
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Vulpes » 17 maja 2009, o 15:29

a jakie metody wy moglibyście wymyślić?

opisałem tutaj zadanie polegające na wręczeniu róży nieznajomej, atrakcyjnej dziewczynie w środku miasta...ale jest ono dla mnie trudne, zbyt trudne jak narazie...

możemacie jakieś własne pomysły na wyzwania przełamujące nieśmiałość, takie mini-zadania, które można wykonać w kilka chwil...w sklepie, autobusie, szkole, w domu, na ulicy...coś, co wymagałoby pewnego wysiłku, przzwyciężenia lęku przed wychyleniem się...nie musi to być coś równie skomplikowanego jak róża, mogą to być rzeczy zupełnie proste...
Avatar użytkownika
Vulpes
 
Posty: 12
Dołączył(a): 25 kwi 2009, o 13:35

Postprzez Strawberry » 17 maja 2009, o 15:35

Ja czasem zaczynam rozmowę, np w autobusie z jakąś nieznaną osobą. Na początku siedzę i patrzę się, jak kretynka w tę osobę, czuję, jak robię się czerwona ze wstydu, ale jak już mi się uda, to jestem zadowolona.

Tak szczerze, to wiesz co myślę? Że po prostu powinieneś chodzić ze znajomymi gdzieś. Na jakąś imprezę, na mecz, do baru itp. Może wtedy poznasz kogoś interesującego, kogoś, kto będzie umiał wyleczyć Cię z tej nieśmiałości?
Avatar użytkownika
Strawberry
 
Posty: 455
Dołączył(a): 3 gru 2008, o 16:23

Postprzez Vulpes » 17 maja 2009, o 20:59

psychoterapeutę np?

nie sądzę, żeby to było to :? w sumie chodziłem ze znajomymi i im dłużej to trwało tym bardziej beznadziejny się czułem ponieważ oni nie mają takiego problemu więc czułem się po prostu jakby uczepiony do nich..nie ma grupy, nie ma mnie...zależny całkowicie...
Avatar użytkownika
Vulpes
 
Posty: 12
Dołączył(a): 25 kwi 2009, o 13:35

Postprzez smerfetka0 » 17 maja 2009, o 21:08

psychoterapeuta od nieśmiałości ???

kurde ja nie wiem jakiej Ty chcesz od nas pomocy ?
mamy Ci wymyślić zrób to i to a później to i tamto i nie będziesz nieśmiały?

nie próbujesz normalnych sposobów a urządzasz sobie jakieś głupie testy sprawdzające licząc że dzięki nim pozbędziesz się problemu na zawsze co jest po prostu brednią.

najpierw sam poszukaj źródła, sposobu, wypróbuj go a nie od razu do lekarzy. psychoterapeuci życia by nie mieli jak by ktoś od razu do nich leciał z problemem i to takim jakim jest nieśmiałość.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Vulpes » 17 maja 2009, o 21:28

pytałem o WASZE ZDANIE, "głupie testy" miały za zadanie przełamywać nieśmiałość bo uznałem, że 20 lat chodzenia ze znajomymi, czekania na "ten moment", "tą osobę" to już trochę za długo i postanowiłem znaleźć inny sposób...

psychoterapęuta to była odpowiedź na
Że po prostu powinieneś chodzić ze znajomymi gdzieś. Na jakąś imprezę, na mecz, do baru itp. Może wtedy poznasz kogoś interesującego, kogoś, kto będzie umiał wyleczyć Cię z tej nieśmiałości?


ponieważ z własnego doświadczenia zauważyłem, że dziewczyny też bywają nieśmiałe, że atrakcyjne dziewczyny mogą tylko czekać bo faceci do nich lgną a szansa, że dziewczyna przebije się przez mur facetów którzy już zrobili pierwszy krok i spojrzy na jakiegoś tam gościa siedzącego wśród swoich znajomych, próbującego czuć się w porządku jest...co tu ukrywać...minimalna...

dla tego czekanie jest według mnie rozwiązaniem mało skutecznym więc piszę na forum o poradę, o opinie ludzi "w temacie"...

nie próbujesz normalnych sposobów a urządzasz sobie jakieś głupie testy sprawdzające licząc że dzięki nim pozbędziesz się problemu na zawsze co jest po prostu brednią.


jaki jest ten normalny sposób? proszę o opinie, porady, staram się coś wyciągnąć z każdej waszej odpowiedzi...jakie są więc te "mądre sposoby" według ciebie?

czy takie zadanie z różą rzeczywiście jest głupie? czy facet wręczający różę atrakcyjnej dziewczynie jest idiotą bo robi sobi głupi test który jemu pozwala poczuć się silnym, zdolnym do wychylenia się, do kontaktu z kimś kto już od pierwszej chwili wywołuje silne emocje? czy dziewczyna jest frajerką bo się
nabrała" na głupi test?=/ czy ósmieszam tym siebię i okłamuję ją czy może jednak po prostu jest to miłe, przyjemne dla niej a budujące i również niezwykle przyjemne dla mnie, gdy widzę radość na jej twarzy...radość spowodowaną tylko przez mnie samego...to chyba najlepsze uczucie jakie może czuć człowiek- widzieć, że sama jego obcność sprawia, że komuś jest miło...

ale z tym mam problem i dziękuję wszystkim za pomoc, za odpowiedzi bo każda wasza odpowiedź pomaga...kropelka po kropelce nawet na tak "nierealnej" rzeczy jak forum internetowe...

jeszcze odnośnie psychoterapeutów...czy jest jakaś skala, za pomocą której określa się problemy, skala ogólna, bezwzgledna, rzetelna za pomocą której moja nieśmiałość jest "zawracaniem dupy" a kogoś uzależnienie od alkoholu/seksu/narkotyków jest już "problemem"? czy powinienem upaść jeszcze trochę niżej, żebym mógł prosić profesjonalistę o pomoc?

dla mnie nieśmiałość jest problemem życia...20 lat i nic się nie zmieniło...w zasadzie to jest gorzej...20 lat chodzenia ZA znajomymi, czekania aż jkaś dziewczyna mnie pozna, aż "coś się stanie"...i nic się nie dzieje...mogę czekać kolejne 20 lat a mogę pytać, bawić się w te głupie testy, słuchać co inni mają do powiedzenia czy nawet skorzystać z profesjonalnej pomocy...

czy to jest złe? :?
Avatar użytkownika
Vulpes
 
Posty: 12
Dołączył(a): 25 kwi 2009, o 13:35

Postprzez smerfetka0 » 17 maja 2009, o 21:37

ja już powiedziałam.
jakimiś testami problemu nie załatwisz. nic a nic.
jak dla mnie powinieneś zasięgnąć literatury na ten temat, ona by Ci pozwoliła spojrzeć na to inaczej i sam byś zdecydował czy dasz radę sobie z tym sam poradzić czy też potrzebujesz psychoterapeuty - osobiście uważam że nie potrzebujesz.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez rainman » 17 maja 2009, o 22:53

czesc Vulpes,
niestety nie moge teraz napisac zbyt wiele, wiec powiem krotko: po przeczytaniu Twojej historii mysle ze zdecydowanie masz powody i powinienes isc na psychoterapie. wskaznikiem powagi sytuacji jest to ze Twoje problemy utrudniaja Ci znaczaco funkcjonowac w zyciu wsrod ludzi i korzystac z zycia. "Test z roza" wedlog mnie nie jest taki glupi, tylko czy on moze Ci jakos pomoc? poza tym taka proba mogla by byc wcale nie latwa nawet dla osoby smielszej niz Ty.
Na razie najwazniejsze jest to ze chcesz cos zmienic w swoim zyciu na lepsze i szukasz pomocy. Szukaj dobrych terapeutow i zajec dla siebie ktore beda Ci pomagac a nie szkodzic.
pozdrawiam serdecznie,
r
Avatar użytkownika
rainman
 
Posty: 245
Dołączył(a): 11 lut 2008, o 23:14

Poprzednia strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 100 gości

cron