przez belli » 16 maja 2009, o 12:09
hmm przemyślałam całą sytuację. Wysłałam list do niego mówiący o tym co czuję, że jeśli tak ma to wyglądać to nie ma przyszłości. I wiecie co? On tez mi napisał i zrozumiałam, że jestem osobą, która obwinia wszystkich dookoła tylko nie siebie. Zrozumiałam, że nie doceniałam go, zawsze uważałam się za tą co robi więcej w związku, a jemu wypominałam, że tylko potrafi gadać i nic nie robi... a było odwrotnie. To ja ciągle mówiłam co robię, a czego on nie robi, to ja gadałam. Wypominałam mu także przeszłość, ale tą jak już byliśmy razem, w kółko na każdym kroku jego błędy... Po tej rozmowie wynikło, że on ze mną także nie miał sielanki, bo zawsze ciągle wszystkiego mi było mało, nigdy nie przepraszałam... że on również zaczynał mieć mnie dosyć, bo robiłam na każdym kroku problemy i się wykłócałam o swoje racje, których czasami nie miałam. Nawet wiedząc, że nie mam racji do końca próbowałam stawiać na swoim. Następnym razem za nim zacznę kogoś obwiniać o coś, zastanowię się czy ta osoba również nie ma powodów do tego... ciężko się żyje, wiedząc że jesteś się osobą inwazyjną, która lubi wchodzić w czyjeś życie z buciorami, nie potrafi słuchać krytyki, ani nie potrafi słuchać drugiej osoby, pocieszyć. Tylko ma wiecznie pretensje o wszystko... Chce zmądrzeć. Z nim czy bez niego, CHCE Ta sytuacja jednak czegoś mnie nauczyła. Człowiek uczy się na błędach.
Co do tego o czym wam się żaliłam, to uważam , że jest to problem głowy, duszy. Nie ja go stworzyłam, lecz on. Zniszczył nas właśnie ten wyimaginowany problem, oraz mój brak zrozumienia, docenienia go. Ale nic już na to nie poradzę, że ani ja nie potrafię mu pomóc ani on sobie z tym nie radzi. Dziękuje za pomoc. Z mojej strony to tyle... pozdrawiam was, na pewno będę tu zaglądać i w innych tematach mówić co myślę:)ale to jak uporam się ze sobą i uporządkuje pewne sprawy w głowie:)nie chce udzielać nietrafnych rad, które nikomu się nie przydadzą. Mogę jedynie udzielić teraz takiej abyśmy MY na siebie także krytycznym okiem spojrzały;)
do przeczytania:*i jeszcze raz dziękuje;*