przez maleńka22 » 13 maja 2009, o 16:48
Jesteśmy pół roku po ślubie, wczesniej znalismy sie prawie 2 lata.Mąż pracuje za granicą,przed slubem i teraz.Miesiąc przed slubem dowiedziałam sie ze jest chory -padaczka.To mnieprzeraziło,ale nie chcialam go skreślać, przeciez z tym sie zyje. 3 miesiące po slubie cos zaczęło wygasać.Przestaliśmy sypiać ze sobą, rozmawiać, oddalalismy sie od siebie.zaczął mnie traktować jak rzecz a nie osobe, jak własność,mysli ze skoro jestem jego żoną to ja ,,musze", ,,jemu się należy" (chodzi o sex)..od jakiegos czasu zaczełam myslec o rozstaniu, rozwodzie. Nie kocham go juz,nie chce z nim byc...przez to jak mnie traktuje zaczęłam go nienawidzieć. Doszedł tez strach jego chorobą. Może jestem straszną kobietą,ale nie potrafie zaakceptowac jego choroby.