Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

przez **sikorkaa** » 10 maja 2009, o 10:31

caterpillar napisał(a):
sikorko a ciesze sie ,ze kochasz wroclaw co bedziesz tam porabiac?

ja troche taka dzialaczka polityczna jestem i trafil mi sie darmowy wyjazd na kongres partyjny ... walic schematy, poglady i inne wariactwa - ja zobaczylam moje cudne mosty, odre i ten Wasz wroclawski klimat

na nowo nabralam wiatru w zagle ...

przez **lili** » 10 maja 2009, o 10:55

teraz jest juz lepiej ale ja to sie chyba zapisze na kurs jasnowidzenia, wczoraj jakies takie mialam przeczucie ze moze by sie nie klasc tak szybko spac... w efekcie nie spalam do 4 a o 4 zaczela sie akcja ratunkowa.

czuje sie wiec niedospana i jak na kacu :/

li

przez **matylda** » 10 maja 2009, o 12:02

Jestem spokojna, ale też trochę smutna...
Nie płaczę, nie wściekam się, potrafię się uśmiechnąć, ale w głębi duszy czuję smutek i pustkę...
Takie dziwne uczucie wypalenia, zobojętnienia...

przez **Freeze** » 10 maja 2009, o 16:14

Głowa mnie boli...

przez **Megie** » 11 maja 2009, o 12:16

dobrze...
spoznilam sie do pracy 40 minut ale pospalam 1h dluzej i jest mi z tym rewelacyjnie..
nie bede sie zameczac musze w koncu zaczac dbac o nas a nie ciagle martwic sie co ludzie pomysla...

przez **matylda** » 11 maja 2009, o 21:15

Głowa mnie boli, ciężki dzień w pracy!

Ale...
... są powody do mruczenia...

przez **caterpillar** » 11 maja 2009, o 21:58

sikorkaa napisał(a):
caterpillar napisał(a):
sikorko a ciesze sie ,ze kochasz wroclaw co bedziesz tam porabiac?

ja troche taka dzialaczka polityczna jestem i trafil mi sie darmowy wyjazd na kongres partyjny ... walic schematy, poglady i inne wariactwa - ja zobaczylam moje cudne mosty, odre i ten Wasz wroclawski klimat na nowo nabralam wiatru w zagle ...

a to sie ciesze ,ze Wro jest dla Ciebie takim pozytywnym miejscem ,w ktorym ladujesz baterie hmmm jak czakram :wink:

A ja tez bede niebawem..i juz obmyslam trasy po knajpach :twisted:

eh

a dzis jakas taka poddenerwowana :evil:

chyba juz resztkami sil wleke sie do tego wyjazdu..musze odpoczac od tej rutyny

przez **agik** » 11 maja 2009, o 22:00

Eh...
Bywało lepiej...

przez **mahika** » 11 maja 2009, o 22:51

fatalnie

nie wiem skąd to sie bierze... jek więzień psychotropów

przez **Księżycowa** » 11 maja 2009, o 22:56

Niepewnie, nie wiarygodnie, bez wartościowo, bezbarwnie, bez żadnego znaczenia. Zagubiona, rozżalona, samotna i rozczarowana przede wszystkim sobą. Po części winna i bez przekonania do siebie i swych możliwości.

Chyba nie zasługuję na dobre chwile i samopoczucie. Gdy tylko jest dobrze, zaczynam się bać, że to długo nie potrwa i nigdy nie trwa tak samo długo jak to, co opisałam wyżej. Jest mi przykro, że tak jest, że nie potrafię pomóc sobie być szczęśliwszą, że czuję się tak bezgranicznie słaba :cry: