Tytuł: "Kocham Dwóch - o trudnym wyborze" ...
A co? ma nie poznawać żadnych ludzi, broń boże z nikim nie rozmawiać, bo a nuż, zadziała jakas chemia? co¶ sie wydarzy? ma żyć na bezludnej wyspie?
ke?? mowie o sytuacji - i jej .. "problemie" - ktory nie jest powodem tego ze poznaje sie nowych ludzi - tylko ze zaczyna sie do nich czuc cos wiecej - i wynikaja z tego jakeis tam komplikacje - no patrz własnie TEN problem.
A je¶li się okaże, że się pomyliła? Ma do końca życia być w takim zwiazku?
Tak masz racje - musi dokonac wyboru - ale obecna sytuacja (zreszta jak sama pisze) jest mega szpagatowa. - A nie da sie siedziec na dwoch "koniach" jednoczesnie.
I tu mam wlasnie pytanie o szczerosc i intenecje Tworczyni postu:
Napisalas ze "5 kolo" poznalas 4 lata temu - gg/telefony etc - czy Twoj obecny wie o nim?
I pileczka w zwiazku z tym w strone agik:
Bo jezeli on nie ma swiadomosci o "5 kole" to chyba kurcze mam troche racji - nie jest to jak to okreslilas : 'poznawanie ludzi" - tylko ... jakże ludzki kłamstwo.
// Nie ... no serio - czy tylko ja potrafie pomyslec o zwiazku jako o DWÓCH osobach ? //
Leonek:
Wybacz, jezeli Cie urazilem postem (wiedzialem ze bedzie "lyncz"
) - bardzo ładnie piszesz o problemie i potrafie sobie cos takiego wyobrazic - i naprawde ze szczerego serca życze Ci dobrego i przemyslanego wyboru.
Widac, ze zalezy (zreszta sama piszesz) Ci na Twoim obecnym zwiazku - ze wiele rzeczy brakuje, wyparowalo... ale... tak wlasnie czas obchodzi sie z nami, z ludzkimi uczuciami, z pamiecia.. z miloscia.
Jedno musisz .. ok - najlepiej jak bys zrobila - musisz cos zmienic, zeby nie tkwic w tym martwym punkcie... i najlepiej zeby to bylo szczere/prawdziwe i przemyslane.
// .. ale te 4 lata znajomosci (jezeli w ukratku) to mnie rozwalaj± - osobiscie nie mialbym litosci //
pzdr. f4