Ladybird napisał(a):Dla ogolnej wiadomosci ,ztym panem rozmawialismy, o swoich celach ,planach ,pragnieniach ,zainteresowaniach . Okazalosie ,ze sie pokrywaja.
To ten pan byl bardzo na tak, wolny ,niezalezny,chcialwrocic tu ,gdzie mieszkam.
Podobalo mu sie ,co robie i jak zyje.
Planowal sprzedac mieszkanie i znalezc tu prace.
Ale jaktu przyjechal,wyczulam,ze jest bardzo smutny, malo mowil, siedziali myslalal.
Przytulal mnie ze smutkiem ,a potem zaczal szukac pociagu.
...
Lady, ten sam schemat, czy Ty to widzisz????
Kolejny który chce się przenieść w Twoje strony, zmienić życie by z Tobą żyć, ubić z Toba interes wejść w spółkę, whatever......
Lad, nie rozumiem jak mozna składać takie deklaracje już na wstępie znajomości... No nie pojmuję...
To są sprawy do omówienia, kiedy się jest ze sobą juz czas jakiś, kiedy wiadomo że się chce, a nie musi bo była umowa.
I nie jest to zarzut do Ciebie, ale raczej do tych panów, którzy sa skłonni tak dalekosiężne obietnice składać, moim zdaniem z góry skazane na niepowodzenie..
No chyba, że te obietnice w jakiś bliżej mi nieznany sposób wymuszasz
Pomyśl nad tym Lad.
Ja wiem, że wiek, że czas ucieka, że by się chciało już, tu i teraz, ale pewne schematy pozostają aktualne niezaleznie od wieku i lepiej jeśli znajomość rozwija się swoim tempem, bez całego tego bagażu obietnic i oczekiwań.