Chce to uratowac ,pomozcie...

Problemy z partnerami.

Postprzez impresja » 7 maja 2009, o 11:31

Dlatego Szafirowa śmiem twierdzić ,ze ktos sie nie źle bawi..............zwlaszcza ,ze prawie od początku czytam Jej teksty wspominając norwega............więc .....hmmmmmmmm.czyżby to byla tak niedojrzala osoba i nic sie nie nauczyła?Bo ta pisanina jest zawsze taka sama,nie wiem ktora z Was dala by rade tak samo w odstępach conajmniej co dwa miesiace przeżywać nowy zwiazek ,zkochiwać sie ,rozstawać i cierpieć z bólu. Organizm sam kiedys mówi dosć.. No i ciągle drepcze w glupim miejscu.
A malo to jest ludzi w necie co się bawią ,z jakis powodów potrzebują tak pisać?
Ale juz milcze ,bo spłoszę Wam lad i znowu sie obrazi i nie doniesie niusów
:wink:
impresja
 

Postprzez bunia » 7 maja 2009, o 11:43

....sluszna uwaga....no a teraz pewnie posypia sie gromy :roll:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez impresja » 7 maja 2009, o 12:04

albo.............ludzie psychotekstu podkrecają forum .W koncu ono musi żyć .Jak zamiera to pojawia sie Lady ,
impresja
 

Postprzez bunia » 7 maja 2009, o 12:15

....ta mysla mnie zaskoczylas :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez sikorkaa » 7 maja 2009, o 12:20

lady, a mnie jakis czas temu zostawil facet dla innej - bylo tak cudownie i nagle ... inna kobieta :shock: no dlaczego?? dlaczego?? dlaczego?? mozesz mi to wytlumaczyc??

a tak w ogole to chce lizaczka i bede tupac nogami tak dlugo, az go dostane :!:

:zalamka: :roll:
sikorkaa
 

Postprzez Szafirowa » 7 maja 2009, o 13:05

Tak Impresjo - masz słuszność ... to tak jakby brak podstawowego instynktu.
Samozachowawczego.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez Ladybird » 7 maja 2009, o 14:09

---------- 14:06 07.05.2009 ----------

czyli Coelho tez jest niedojrzaly ,hi hi.
impresjo ,naprawde powinnas pisac ksiazki ,masz ogromna fantazje.
chociazby ten wpis w moim drugim watku, ze podszylamsie pod innynick i zycze sobie powodzenia. Smieszne,albo juzmasztak niskie mniemanie o mnie ,moze mnie nie lubisz, masz prawo,ale nie przesadzaj.
te ostatnie znajomosci to nie byly zadne zwiazki, nie zakochalam sie. Potrzebowalam tydzien ,zeby zapomniec o tamtym panu ,co mial doinwestowac,
nakoniec napisal mi w koncu o co chodzilo,bo gryzlamsie ,awyjasnienie bylo zwyczajne i logiczne. szkodawlasnie ,ze nie powiedzialmi tego od razu, nie byloby pisania tutaj, bo zwyczajnie oczekuje szczerosci w takich sprawach . Mysle ,ze trzebamiec jakies zasady , cywilnaodwage i pomyslec ,ze druga osobamaprawo cos wiedziec.
Chyba nie popieracie tych osob,co uciekaja zpodkulonym ogonem nie mowiac slowa.
Otoz tamtemu panu spodobalam sie, owszem, myslal o mnie ,o wspolnym biznesie, ale potem sie rozmyslil, bo kocha Krakow i nie umialbyzyc poza tym miastem. Pozatym nie ma dzieci i chcialbyje jeszcze miec, jednak.
A ja juznie chce, uwazam ,ze za pozno i wystarcza mi moje. Przemyslali zrezygnowal, mial prawo, ale jatez mialam prawo wiedziec.
Tu zadnych maili nie cytowalam ,wiecskad te porownania? Szukam sobie dalej ,anie jest latwo.
Dostalam ostatnio kilka maili od roznych obcych panow, w ktorych sfrustrowani opowadaja swoje historie z bytnosci na tym portalu randkowym. Zupelnie podobne do moich ,albo jeszcze bardziej szokujace, jak to pani odchodzi bez slowa, pokilku miesiacach ,kiedy on pomogl jej w tym czasie w wielu powaznych sprawach z jej zycia.
ten portalzadzisie innymi prawami niz zycie, bo jest duzo tych znajomosci ,jedna po drugiej i janie jestem jakims wyjatkiem . chcemy zwyczajnie byc zkims, mamy dosc samotnosci, wiec szukamy.
Aten obecny pan ,sam mowil ,ze ma mi wiele do opwiedzienia,co moze mnie zrazic. Wszystkiego mi nie powiedzial do konca,przynal sie ,ze ma nerwice lękowa ,leczysie od lat, lacznie zleczeniem w psychiatryku. Calaczworkajego rodzenstwatez ma ten problem, a nawet mocniej zaznaczony.Siostra boi sie wyjsc zdomu.
Wiec mam powody przypuszczac ,ze to wszystko nie jestwcale takie proste.

---------- 14:09 ----------

Zizi ,potwierdz prosze tu ogolnie na forum, ze jestem realna i chyba masz normalne relacje ze mna. Czy tez mnie tak odbieraszw prywatnych kontaktach ,jak osobe kompletnie poj...na???
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez cvbnm » 7 maja 2009, o 14:34

lady, ja to nie bardzo widze co tu jest do ratowania
ani nie zawiazalo sie uczucie, ani relacja, ani bliskosc...
wg mnie
ratowanie nie moze byc, bo sie nic nie wydarzylo.
moze zapowiedz wydarzen...? zyczenie aby sie zdarzylo?

jasniej napisz, co konkretnie chcesz ratowac, ...

moze zamiast ratowania lepiej uzyc slowa budowanie
ale tez nie ma podstawy za bardzo...

na czym budowac?

co jest tu baza wyjsciowa?

a jesli nic nie bylo, to pytanie "jak zlapac faceta"?. ja np nie bardzo wiem, ale jesli sie ma konkretne zamierzenie, kogos sobie upolowac, to zmienia postac rzeczy.
lowca nie marudzi i od jego spokoju oraz pewnosci siebie zalezy sukces.
co oczywiscie, trzeba sobie poanalizowac jak ta mysz ucieka, i co robic zeby jej to uniemozliwic... lowca jest obserwatorem, ale jego emocje sa niezbyt przydatne w lowach. raczej spostrzegawczosc i refleks.
albo oswajanie...
jak sie cos oswaja to jest w malym ksieciu.
to taki przepis jakby na stworzenie wiezi.

jesli ten facet jest bidulka wrazliwy, to lagodnosc...

jakos tak macam, bo nie rozumiem ...


jak myslisz, gdzie jest blad, ze cie zachowanie facetow zaskakuje? w ktorym momencie sie nie orientujesz i gubisz nic?
moze otwierasz sie za szybko, za szybko czujesz zobowiazania?
moze za szybko jestes zaangazowana, podczas gdy facet wciaz spekuluje?

byc moze lepiej pozostac na pozycji obserwatora i tym sposobem wymusic na faceci e deklaracje?

...

taki stek domyslow.... mi sie utworzyl... moze niezbyt apetyczny...
pozdrawiam
cvbnm
 

Postprzez Ladybird » 7 maja 2009, o 15:35

---------- 15:31 07.05.2009 ----------

cvbnm,utrafilas w sedno. Tak ,to bylo wszystko na etapie lowienia faceta, a to mi cos nie wychodzi.
Zakazdymrazem widze swoje bledy i nie umiem ich nie powtorzyc. Przecieznie bede chodzic naterapie w celu zlapania faceta. Wiem ,ze chce zaszybko ,bo za bardzo chce, a oni sie boja takich reakcji.
Ok,nastepnymrazem chyba przyjde po rade przed ,a nie po fakcie. Ok?

impresjo ,bylo fajnie w moimwatku ,dopoki tendencyjnie nie namieszlas. Dobrze ,ze sa odporni naTwoje impresje. ja juzsie naszczescie uodpornilam.
Znam prawde ,wiem ze cytujac maile ,cytowalam jego i moje i dla mnie teraz jest to smieszne, ze ktos takie ma pomysly. Szukam odobnych facetow, z ktorymi najpierw pisz,e wiec jak sie rozumiemy ,to musimy pisac w podobnymstylu.
Zreszta ,po co ja sie tlumacze ?Najwazniejsza jest prawda,ktora znam ja sama.
Zycze sukcesow w wymyslaniuciekawych scenariuszy w moich wątkach.

---------- 15:35 ----------

przeparaszam zabledy ,ale mam zwalona spacje, Stad te dlugie wyrazy
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez cvbnm » 7 maja 2009, o 15:45

Lady... mysle sobie o tym lowieniu
i to wogole jest ciekawe

pomyslalam ze tracisz haczyk w momencie kiedy zaczynasz spekulowac "o co mu chodzi" (utrata kontroli? niepewnosc?)

nie, to on ma spekulowac i sie glowic

pytanie jak to zrobic?...
ha...
niestety, nie wiem

zycze powodzenia
cvbnm
 

Postprzez ewka » 7 maja 2009, o 16:33

Ja wiem Cvbnm - najlepsze łowienie jest wtedy, kiedy się nie łowi... lub udaje, że się nie łowi;)) Najżałośniejsza jest (wg mnie) desperacja - człowiek traci nad sobą kontrolę i ma tak wielkie "parcie", że skutek bywa odwrotny... zamiast przyciągnąć - odepchnie, wystraszy, spłoszy.

Mężczyzna musi zdobywać, a kobieta musi dać się zdobywać... co nie znaczy, że ma mu ułatwiać - wręcz przeciwnie: im trudniej, tym smakowiciej. Swoboda, uśmiech, żart, wiele tematów obok "ty i ja", "my"... na to też nadejdzie czas.

Tak to mniej więcej widzę.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez mahika » 7 maja 2009, o 16:59

Impresjo, zapewniam ze Lad jest całkowicie realna, miałysmy okazję się blizej poznac, no moze nie tak jak z Zizi, ale jestem pewna tego co mówię :?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez zizi » 7 maja 2009, o 18:32

Tak ...Lad istnieje.....wiem to :)
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Ladybird » 7 maja 2009, o 18:46

Taak ,racja trace haczyk jak zaczynamspekulowac o co mu chodzi. Dobre zdanie ,a dowod na to jest taki,ze najbardziej sa mna zainteresowani ci ,ktorzymi sie nie podobaja.
Chyba sobie postawie te slowa przy lozku.
Nie dalam im dystansu,zupelnie, tym dwom ostatnim, powinnam im dac czas nad zastanowienie sie nad wszystkim, moze dlatego podjeli inne decyzje, tzn .szukania innej.
Szkoda, musze wyciagnac tylko wnioski,ale czy dam rade ? niestety wpadamw panike, interpretuje ich zachowanie poswojemu, wiec gumasie takanaciaga, ze sie przerywa.
teraztez wysylamcodziennie maila, dzialamtylko przeciwko sobie. bedzie to juzostatnimojmaildo niego ,samamamniesmakdo siebie. wszystkie trzy byly niepotrzebne. dopytywanie sie dlaczego wyjezdzatezbyloniepotrzebne, bylo go odwizc pozegnac i tyle, a wpadlam w panike i sie poplakalam. Okropne, nic dziwnego ,ze sie zniechecil ,moze mialjakis powod, ale przyodpowiednim moim zachowaniu bylyjeszcze szanse.Moze by zatesknil?A tak?za kim matesknic ???
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez cvbnm » 7 maja 2009, o 19:07

lady, a czy Tobie odpowiada facet, ktory unika, znika, wycofuje sie i robi sie "tajemniczy"?
byc moze dobre byloby sobie samej nie pozwolic na rozczulanie i odgadywanie tych dziwactw?
moze eliminuj facetow za takie fochy? nie "wchodz" w to, ale wlasnie od razu "wychodz" z tego.
jest jakis mechanizm "wplatywania sie" w "problem" (co mu sie stalo?)
zablokowac ten mechanizm. nie domyslac sie co on mysli.

ja w pewnym momencie zycia stosowalam zasade "nie ma zadnych ukrytych znaczen". zeby sie nie zaglebiac w wyobrazenia. odwyk od domyslow. rzeczy sa takie jakie sa. chce jechac? to ZNACZY chce jechac. nic wiecej. w ten sposob udalo mi sie ze nie JA domyslalam sie i doszukiwalam o cochodzi, ale to do mnie przychodzily wyjasnienia. same. jakims prawem absurdu.


"dopytywanie sie dlaczego wyjezdza tez bylo niepotrzebne, bylo go odwiezc pozegnac i tyle, "

dokladnie..
cvbnm
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 121 gości