marcepan z krainy czarów - moje uzależnienie..

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez wuweiki » 2 maja 2009, o 09:20

---------- 08:38 02.05.2009 ----------

ha! mam dziś ciekawy nastrój :D to znaczy jakiś taki filozoficzno-rozmarzony, a jednak nie gdzieś w chmurach... no mniejsza z większym ;)
czytałam ostatnio książkę, która mi "przypadkiem" w ręce wpadła.... książka dla mnie historyczna i związana z czasem, który wspominam jako świeży... czysty...nieskażony trudnościami...takie tam dyrdymały..;) no w każdym razie oto fragment z owej książki, który jakoś tak mnie fajnie uspokoił i mi-mnie wytłumaczył :D

Miroslav Hornicek "Ukryte skrzypce"
"Sam nie wiem, jak doszedłem do teorii ukrytych skrzypiec. Jest dziwaczna i niczym nie uzasadniona, ale jest, a zrodziła się w zetknięciu z równie dziwaczną i nie uzasadnioną rzeczywistością - o ile, rzecz prosta, nie uzasadniona rzeczywistość w ogóle może istnieć.
Weźmy na przykład: wyjeżdzamy autem. I wcale nie na czas dłuższy, gdzieś daleko za Pragę, lecz na dwugodzinną przejażdżkę po mieście, czyli że wyjazd jest zwyczajny, nieważny. Znam swoją żonę. To znaczy: wydaje mi się, że znam także wszystkie jej "drugie twarze", że więc nie będę tu zmyślał jakichś nieprawdopodobnych fantazji.
Czekam więc, aż się ubierze. Czekam, aż wykona owe tysiące drobnych, niepotrzebnych ruchów dotykając, jak każda kobieta, ubrania, włosów i kapelusza. A ponieważ - jak twierdzi - nie lubi, jak ją ktoś obserwuje, gdy ostatecznie wykańcza swą toaletę, wychodzimy razem z synem, by poczekać w wozie. Gdy wychodzimy, ona też jest gotowa do wyjścia, to znaczy: wykonała wszystko, co może i powinna wykonać kobieta nim zamknie drzwi swojego domu i zanim - jak powiada - wejdzie między ludzi. Czekamy.
Czekamy w milczeniu, ponieważ sprawy, o których mógłby rozmawiać ojciec z dorastającym synem, zbyt są ważne na taki moment i takie otoczenie. Czekamy.
Rzucam jakieś obojętne pytanie, syn odpowiada mi ogólnikiem. Czekamy dalej.
Zaczynam jakąś rozmowę o byle czym, dlatego tylko, żeby - jak to mówią - język nie próżnował, lecz już po paru zdaniach wiem, że nie zawsze ruch jest lepszy od bezruchu, a czasem lepiej dla języka, gdy próżnuje. Milknę więc i czekamy dalej.
Czekamy...
W pewnej chwili ocknie się myśl - niepełna jeszcze, rodząca się dopiero, jakiś półprodukt psychiczny, nieśmiały kiełek, mysz gryząca pod podłogą świadomości: "Co ona tam może jeszcze robić?"
Myśl taką oczywiście można przepłoszyć, wystarczy tupnąc nogą a mysz ucieknie. Ale takich wyjazdów w ciągu lat są dziesiątki, więc mysz wraca, coraz głębiej przegryza się do świadomości: "Co ona tam jeszcze może robić?"
Co ona tam jeszcze może robić?
Pewnego dnia pytanie to zabrzmiało głośno - postawił je mój syn. Skrystalizowana świadomość przejawiła się pytaniem.
I wtedy, pod naciskiem konieczności, pod naciskiem tego spojrzenia, starając się go uspokoić w rozpaczliwym pragnieniu wytłumaczenia czegoś, co wytłumaczyć się nie da, powiedziałem mu:
- Nie wiem... Sądzę, że mamusia ma gdzieś ukryte skrzypce, o czym my nie wiemy i nie powinniśmy wiedzieć. Może to jakiś lęk, nie wiem, może trema sprawia, że w naszej obecności nigdy nie gra. Dopiero w takim momencie, gdy wie na pewno, że jesteśmy poza domem, idzie do swiej skrytki, wyjmuje ukryte skrzypce, dobrze ukryte skrzypce i gra któryś ze swych ulubionych utworów. Musimy to respektować.
Syn mój przyjął ten nonsens spokojnie, ponieważ po mnie odziedziczył poczucie nonsensu, a po matce spokój.
Od tego czasu teoria ta utrzymuje się; a jeśli czekamy, to nudę rozpraszamy uwagami na temat: czy w programie jest dziś Bach, Mozart czy może Sarasate.
Ludzie są niestety zbyt niecierpliwi. A przecież dość byłoby takiego wyjaśnienia, do jakiego myśmy doszli, aby mogli zrozumieć się nawzajem, każdy z każdym, wszyscy ze wszystkimi."
... :usmiech2: :usmiech2:

bo ja też mam takie ukryte skrzypce :lol:
bo mi też czasem ten czas, w którym "powinnam" się zmieścić, się gdzieś nie chce rozciągnąć, jakoś tak gdzieś mnie na niego za dużo jest :D
a świat jest zbyt niecierpliwy jakoś.... dokądś ciągle spieszno...napięcie unosi się w powietrzu dookoła... nie ma miejsca na ciszę, bezruch, spokojność...
a przecież nie ma dokąd się spieszyć
no i wiosna kwitnie :) :kwiatek2: :kwiatek2: :kwiatek2:

---------- 09:20 ----------

http://www.youtube.com/watch?v=IP0_tqTvnfI&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=UjQNu906ogE&feature=related

;)
wuweiki
 

Postprzez caterpillar » 3 maja 2009, o 12:42

:usmiech2:

Widze Iksie ,ze lubisz ksiazki typu Sciencie Fiction :D bo ja jak okiem siegnac w swoim najblizszym otoczeniu nie znam ANI JEDNEGO FACETA ,KTORY CZEKAL BY NA KOBIETE :!: :evil:

noo ale tekst bardzo ciekawy :tak: ..moj facet jest muzykiem wiec to wyjasnia dlaczego tyle czekam na niego z dzieckiem! :uoeee:
..obawiam sie ,ze on w tym czasie ogrywa caly arsenal instrumentow..nie tylko skrzypce :roll:

ostatnio taki azyl spokoju znalazlam w ..swojej wannie,gdy zamknelam oczy i pomyslalam "cholera nareszcie cisza spokoj i nic nie musze :D "
trwalo to godzine bo potem musialam juz wylezc :roll: aale fajnie bylo :usmiech2:

(musze sie czesciej kompac hehe :wink: )

:slonko: pozdrowka!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez pukapuk » 4 maja 2009, o 18:02

caterpillar (musze sie czesciej kompac hehe Wink )
hłe hłe hłe
pukapuk
 

Postprzez caterpillar » 4 maja 2009, o 19:35

O! i wlasnie jeden taki ksiezniczek sie odezwal :!:

:mrgreen: sie lepiej nie smiej tylko wykap..zobaczysz jak fajowo :D z piankom koniecznie :zawstydzony:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez wuweiki » 4 maja 2009, o 20:02

---------- 19:48 04.05.2009 ----------

a ja to będę siedziała dziś w wannie całą noc chyba :roll:...co by odchudzić cielsko ...przyjrzałam się dziś sobie i ujrzałam obraz nędzy i rozpaczy...czuję się grubo i że za dużo mnie :zalamka: i jeszcze jakaś taka blada i niewyraźna coś...
no ale podpowiada mi rozsądek i doświadczenie, że raczej czas zaopatrzyć się w hantle, odkurzyć rower, wyciągnąć z dna szafy strój do fitness... a po tym długa kąpiel... z pianką o zapachu drzewa sandałowego ... chyba nie pomyliłam kolejności? :roll: kąpiel jest po ćwiczeniach?

---------- 20:02 ----------

poczułam się jakaś taka nieatrakcyjna.... myśli, myśli, wyobrażenia ...bombardowanie ;)... a wszystko to narobiłam sobie przez fakt, ze naoglądałąm się pięknej, seksownej bielizny na zgrabnych seksownych paniach w necie... a że wyobraźnię mam całkiem, całkiem...czasem aż za całkiem :lol: ...no to tak mimochodem spostrzegłam, że nijak ja do tej bielizny nie pasuję ani onaż do mnie :D
a tak lubię ładne satyny, jedwabie i koronki zwiewne no...
wuweiki
 

Postprzez caterpillar » 4 maja 2009, o 20:03

nooo jeszcze zostaje opcja zaciagnac hantle do wanny i polaczyc przyjemne z pozytecznym..ale nie wiem czy dobry pomysl wchodzic tam w tych sandalach w dodatku z drzewa :shock: :roll:

wiesz iksie ja to dopiero w wannie zobaczylam jaki ze mnie wieloryb :? aaale taki widoki tylko mnie mobilizuja do wiosennych cielesnych porzadkow

:wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez mahika » 4 maja 2009, o 20:03

:pocieszacz:
Na pewno tylko Ci sie zdaje, kąpiel faktycznie moze pomoze.
jestes piekną młodą osobką :buziaki:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez caterpillar » 4 maja 2009, o 20:07

ohoh Mahika chyba przesadzila z balsamikiem i teraz to wszytko jej sie piekne i mlode wydaje :wink:

ok biore !
ile? :D
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez mahika » 4 maja 2009, o 20:12

8 zł :szok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez wuweiki » 4 maja 2009, o 20:14

---------- 20:13 04.05.2009 ----------

ech ja lubię wieloryby bardzo... a Ty jesteś, jeśli już, gąsieniczką Cat, którą zresztą też bardzo lubię !
ja się tak użalam troszku.... dlatego, że jestem taka osłabiona... mobilizuje mnie to do działania co prawda, ale każdy wysiłek teraz sprawia, że czuję się jakbym ważyła tonę...

Kochane dziewczyny dziękuję za słowa otuchy :kwiatek2:
Caterpillar :kwiatek:
Mahika :buziaki:

z hantlami w wannie - to nawet dobry pomysł, bo w wodzie lżej dźwigać :)

---------- 20:14 ----------

to ja też biorę ten cudowny balsam :D... od razu 2 sztuki, a co...dużo mnie w końcu, co nie :D
wuweiki
 

Postprzez mahika » 4 maja 2009, o 20:23

http://www.eveline.com.pl/pl/pl_content ... el_nd_pom/

a prosze sobie wybrac. ja wziełam ten oliwkowy :lol:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez caterpillar » 4 maja 2009, o 20:52

---------- 20:23 04.05.2009 ----------

:wink: wiem wiem Iksie ,ze my kobitki to tak lubimy ponarzekac..ja nawet jak wciagne brzuch to wygladam calkiem przyzwoicie :Dale potem robie sie czerwona na twarzy i dlugo tak nimoge :roll:
wiosna trza sobie podokuczac ,zeby dupa uslyszla i wziela sie za siebie :wink:

a balsam tez biore! skoro takie wszystko piekne po nim 8)

:usmiech:

powrotu do zdrowia iksie zycze :kwiatek2:

---------- 20:52 ----------

musialam :oops:

Dwoje dzieci (rodzenstwo) wrocilo z wycieczki klasowej. Jedno z nich mowi mamie:
- Wiesz mamusiu. W trakcie podrozy widzielismy z okna autokaru taka gruba swinie. Byla chyba jeszcze grubsza od Ciebie! Mamie zrobilo sie bardzo przykro i zaczela plakac.
Drugie, mlodsze dziecko, bardzo sie tym zmartwilo. Chcac pocieszyc mamusie, podeszlo do niej i szepnelo do ucha:
- Nie mart sie mamusiu. Nie ma grubszej swini od Ciebie.

:wink:


i cos na oslode

Żona prosi męza:
-Powiedz mi cos slodkiego!
-Nie przeszkadzaj mi czytam gazete.
Żona probuje jeszcze raz:
-Tak bym teraz chciala uslyszec jak mowisz mi cos slodkiego...
-Nie denerwuj mnie kobieto czytam gazete
Żona nie ulega:
-Bardzo cie prosze powiedz mi cos slodkiego...
-Miód ku**a i wypie**alaj

:lol:

dobrego wieczorku :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez wuweiki » 31 gru 2009, o 21:42

---------- 21:25 04.05.2009 ----------

kiciu kiciu, myju myju... palulu i spać :D .... dobrej nocy!
Obrazek

Caterpillar :kwiatek2:

---------- 20:42 31.12.2009 ----------

Kod: Zaznacz cały
www.cukrzycaazdrowie.pl/Files/file/12/Słodka%20trucizna.pdf

cukier krzepi
uzależnienie
wuweiki
 

Postprzez Abssinth » 1 sty 2010, o 17:07

heja Iksiak....tak sobie zajrzalam tu dzis, przeczytalam caly watek....i mysle....


czy Ty czasem nie masz kandydozy?

http://www.eioba.pl/a77701/grzybica_kandydoza_zwana_rowniez_drozdzyca



sciski cieple,
A.[/quote]
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez wuweiki » 1 sty 2010, o 20:13

---------- 19:06 01.01.2010 ----------

hmm... a po czym wnosisz Abss? ;-) :lol:
hihi.... zapewne po tym :
• stronienie od towarzystwa
• alkoholizm
• krytykanctwo
• ataki paniki i płaczu
• brak równowagi
• ciagle zmeczenie
• niecierpliwość
• wyczerpanie po przebudzeniu
• depresja (w tym maniakalna)
• objawy psychiatryczne
• ospalosc, leniwość
• pesymizm, gderliwość
• klopoty w nauce i wychowaniu
• klopty decyzyjne
• zle mniemanie o sobie
:lol:

tak poważniej:
owszem, przerost drożdży poza tym, że dotyka zwłaszcza osoby uzależnione od alkoholu czy sacharozy lub po długotrwałej antybiotyko- bądź chemioterapii, to jest bardzo powszechną dolegliwością, z której mało kto sobie zdaje sprawę.... antybiotyki w żywności, chemia, nadużywanie soli i cukru i żywności przetworzonej, zanieczyszczenie środowiska, brak ruchu...etc...
ja przez to swoje uzależnienie przeżyłam całą tę masakrę związaną z przerostem candidy {przerostem, bo candida normalnie sobie bytuje w ludzkim organiźmie i spełnia swoją rolę}. o której napisano w artykule, plus dodatkowe atrakcje extra mocne...

tylko co to zmienia, skoro umysł/dusza chorują mi najbardziej..

dużo.. dużo wciąż pracy przede mną.
...

---------- 19:13 ----------

Osobisty zestaw praw człowieka:

1. Mam rożne prawa wyboru w swoim życiu oprócz tylko przetrwania
2. Mam prawo ustalić i wypełniać własne zasady i standardy
2. Mam prawo ustalenia i uznawania mojego systemu wartości jako właściwy
4. Mam prawo powiedzieć NIE jeśli czuje, że nie jestem gotowy, lub coś pogwałca mój system wartości
5. Mam prawo do szacunku i uznania
6. Mam prawo podejmowania decyzji
7. Mam prawo ustalania i przestrzegania moich priorytetów
8. Mam prawo by inni respektowali moje potrzeby
9. Mam prawo zakończenia dyskusji z tymi, którzy mnie poniżają lub ośmieszają
10. Mam prawo by nie być odpowiedzialny za zachowanie, uczucia, i problemy innych ludzi
11. Mam prawo popełniania błędów i nie bycia perfekcyjnym
12. Mam prawo oczekiwania uczciwości od innych ludzi
13. Mam prawo do uczuć
14. Mam prawo by być złym na kogoś na kim mi zależy
15. Mam prawo by być sobą
16. Mam prawo do strachu i przyznania się do tego
17. Mam prawo do przezywania poczucia winy i wstydu
18. Mam prawo podejmowania decyzji w oparciu o moje uczucia, ocenę lub inny powód który wybiorę
19. Mam prawo zakończenia znajomości z ludźmi którzy mnie wykorzystują
20. Mam prawo zmienić zdanie
21. Mam prawo do bycia szczęśliwym
22. Mam prawo do stabilności w moim związku
23. Mam prawo by się zmieniać i rozwijać
24. Mam prawo dawania i oczekiwania miłości
25. Mam prawo do troszczenia się o siebie
wuweiki
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 80 gości

cron