Terapia używkami !

Problemy związane z uzależnieniami.

Terapia używkami !

Postprzez Macho » 3 maja 2009, o 15:45

Terapia używkami ? Czy to możliwe ? Przykładowo mam jakiś problem to ide sobie wypić lub wykonam czyność która sprawia mi przyjemność i pod wpływem poprawy nastroju patrze na problem z innej strony a jak wiadomo sposób myślenia zmienia uczucia. Pod wpływem używki mogę też nabrać odwagi i pogadać z kimś i znaleźć rozwiązanie tematu. Czy używki często tak działają czy w większości przypadków tylko chwilowo poprawiają nastrój i pozwalają zapomnieć lub szybciej wyprzeć stresor z psychiki.
I taka "mała" dygresja, kiedy czuje się źle to się masturbuje nawet kilka razy lub gdy wiem że czeka mnie jakaś ciężka praca lub ważne zadanie to też sie masturbuje kilka razy żeby poprawić sobie humor i nabrać sił i entuzjazmu żeby mi się lepiej myślało podczas zadania. Tylko czuje się jak tania dziwka która dla obiektywnie pospolitych i mało ważnych zajęć (w porównaniu do poświęcania się dla kilku milionów złotych)i rzeczy i ludzi (którzy mnie krzywdzą i nie zasługują na mój wysiłek) i tego nic nie wartego życia i świata poświęca swoją seksualność ktora jest tak intymna i ma służyć miłości a nie celą materialnym.
Czuje sie zgwałcony i okradziony przez ludzi i życie, rzeczy i samego siebie(że dopuściłem do takiego stanu rzeczy) z czegoś bardzo cennego tz. z uczuć i Godnośi, szczególnie z Godności. Czy moje odczucia są słuszne a może fakty się mają inaczej i można na to inaczej spojrzeć bez brania do siebie. Czy gdy czujemy że tracimy swoją godnóśc to tracimy ten wyrywek godności z naszej histori na zawsze i nieodwracalnie a jeżeli nie to jak odbudować swoją godność tam gdzie czujemy jej absolutny brak. Czuje się nieudacznikiem i ofiarą losu(jak udowodnić że tak nie jest) ponieważ tylko tacy ludzie są uzależnieni.
Proszę o Waszą pomoc. Macho
Macho
 
Posty: 263
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 16:49
Lokalizacja: Mazowsze

Postprzez sikorkaa » 3 maja 2009, o 16:23

uzywki a problemy?? ja mialam taki moment w zyciu jakis czas temu ze zapijalam smutki. nie potrafilam inaczej wiec chodzilam pic. nie jakos meliniarsko, no ale mimo wszystko czesciej niz normalnie i zdecydowanie mocniejsze trunki. malo konstruktywny pomysl na rozwiazanie problemow no ale dzieki Bogu mialam w sobie na tyle samoswiadomosci zeby nie zatracic sie w tym piciu zabardzo.

przeszlo ... bylo minelo ... poukladalm sobie wszystko w zyciu. teraz pije okazjonalnie. i wtedy kiedy mam ochote a nie po to, by o czyms zapomniec.

nie dokonca zrozumialam o co chodzi Ci z tą masturbacja i jej wplywem na utrate przez Ciebie godnosci. nie jest to po prostu rozladowanie napiecia?? robisz komus tym krzywde??
sikorkaa
 

Postprzez Macho » 3 maja 2009, o 17:46

Komuś nie ale sobie tak.
Rozładowywanie libido to co innego, np. : jak jestem w towarzystwie jakiejś fajnej laski lub oglądam jakiś fajny erotyk to potem od przypływu fantazji to robię ale w opisanej przeze mnie sprawie nie mam ochoty a mimo to robie to żeby poprawić sobie nastrój . Kiedyś powiedziałem koledze że masturbuje sie dla poprawy samopoczucia to powiedział że to jest śmieszne i nienormalne, jak Myślisz czemu on tak powiedział, ja się go nie spytałem ponieważ mnie zatkało.
Innych używek nie stosuje bo ich nie trawie fizycznie poza smacznym jedzeniem i napojami.
Macho
 
Posty: 263
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 16:49
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Terapia używkami !

Postprzez sikorkaa » 3 maja 2009, o 19:26

---------- 19:23 03.05.2009 ----------

Macho napisał(a):Komuś nie ale sobie tak.


w takim razie, jesli Ci to w sobie przeszkadza to zacznij z tym walczyc, jak z kazdym innym uzaleznieniem. ograniczaj sie. nie widze innego wyjscia.

---------- 19:24 ----------

Macho napisał(a):jak Myślisz czemu on tak powiedział


byc moze dlatego, ze jego zdaniem powinienes zamiast recznych robotek wybierac seks we dwoje i w ten sposob sie zaspokajac.

---------- 19:26 ----------

Macho napisał(a): Tylko czuje się jak tania dziwka która dla obiektywnie pospolitych i mało ważnych zajęć i rzeczy i ludzi i tego nic nie wartego życia i świata poświęca swoją seksualność ktora jest tak intymna i ma służyć miłości a nie celą materialnym.


a tego to juz zupelnie nie zrozumialam :shock: o jakich materialnych celach mowisz??
sikorkaa
 

Postprzez Macho » 3 maja 2009, o 20:52

Materialnym czyli stymulacji ciała i psychiki w celu poprawy nastroju i zdobycia siły w celu zarabiania pieniędzy, zdobywania rzeczy i pracowania, wypełniania obowiązków . Pieniądze, praca, rzeczy sytułują się w świecie materi. Chodzi mi o przedmiotowe traktowanie ( jak maszyny samoładującej się) własnej osoby i sexsualności.
Macho
 
Posty: 263
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 16:49
Lokalizacja: Mazowsze

Postprzez bunia » 3 maja 2009, o 22:04

A dlaczego traktujesz siebie przedmiotowo ?
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Macho » 4 maja 2009, o 02:11

Używanie Każdej używki jest traktowaniem siebie przedmiotowo. Dostarczasz sobie przyjemności żeby zniwelować stres napięcie zmęczenie i żeby zdobyć energie do pracy której nienawidzisz i tak w kółko , czujesz pustkę wew. nie wiesz kim jesteś czego chcesz i dokąd zmierzasz czujesz tylko przyjemność i zmęczenie i napięcie na przemian a także pogardę do siebie i ninawiść do pracy rzeczy i pieniędzy które cię tyle kosztują nie odczuwasz radości miłości zrozumienia innych i zaspokojenia innych elementarnych potrzeb duchowych.
Macho
 
Posty: 263
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 16:49
Lokalizacja: Mazowsze

Postprzez pukapuk » 4 maja 2009, o 17:57

Witaj Macho. System iluzji racjonalizacja i zwykła kombinacja tak sobie pomyślałem jak to przeczytałem :lol:
Myślę że odpowiedz może być krótka . Tak nas inni traktują jak na to pozwalamy . Po co traktować siebie przedmiotowo ?
pukapuk
 

Postprzez sikorkaa » 4 maja 2009, o 18:21

Macho napisał(a):Używanie Każdej używki jest traktowaniem siebie przedmiotowo.


z rana jak baardzo chce sie obudzic to wypijam mocna kawe, ale hmmm ... :roll: jakos nie czuje zebym sie przez to traktowala przedmiotowo.

tak mysle, ze juz powoli zaczynam rozumiec macho o co Ci chodzi. traktujesz masturbacje jako stymulacje do wszelkich dzialan. i na dodatek zle Ci z tym. w takim razie czy nie najlepszym wyjsciem bedzie uwolnienie sie od tego stymulantu??
sikorkaa
 

Postprzez Macho » 4 maja 2009, o 22:04

Pukapuk rozwiń proszę myśl na temat systemu iluzji racjonalizacji i kombinacji na przykładzie mojego problemu, które fragmenty mojej wypowiedzi odpowiadają poszczególnemu pojęciu?
Mówisz że to moja wina że pozwalam sobie na złe traktowanie?
Czy jedyną metodą jest zaprzestanie masturbacji czy istnieje jakiś inny sposób ?
Zaprzestanie będzie tylko usunięciem objawów a co z przyczynami? Czy Znacie jakąś strone gdzie można poczytać o etiologi przebiegu procesach myślowych i uczuciowych i terapi uzależnień w ogóle i erotomani i uzależnienia od onanizmu.
Jak udowodnić że bycie uzależnionym nie jest efektem bycia nieudacznikiem i ofiarą losu ?
Macho
 
Posty: 263
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 16:49
Lokalizacja: Mazowsze

Postprzez sikorkaa » 7 maja 2009, o 12:28

Macho napisał(a):Jak udowodnić że bycie uzależnionym nie jest efektem bycia nieudacznikiem i ofiarą losu ?


a komu i w jakim celu chcesz to udowadniac??
sikorkaa
 

Postprzez Macho » 17 maja 2009, o 12:27

Chce to udowodnić sobie żeby nie mieć pieczenia w głowie i chce mieć silne argumenty do obrony siebie przed krytykantami żeby udowodnić że tak nie jest i że się mylą i żeby tak o mnie myśleli i nie rozpowiadali tego dalej . Większość ludzi myśli że uzależnieni sami są sobie winni, że są głupi i słabi. Jak udowodnić że tak nie jest. Prosze Was o pomoc.
Macho
 
Posty: 263
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 16:49
Lokalizacja: Mazowsze

Postprzez christmas_tree » 18 maja 2009, o 09:53

nie sadze, by to byla kwestia tak albo nie: uzaleznieni wpadli w bagno na wlasne zyczenie, bo nikt nikogo (prawie zawsze) nie zmusza do picia czy brania. Ale ludzie bez problemow nie zaczynaja zjezdzac z trasy ot tak.
w okresie, kiedy wciagalem fete, uslyszalem kiedys taka opinie, ze narkotyki sa dla slabych ludzi... obruszylem sie: wydawalo mi sie to niedorzeczne, ze to wlasnie taka ROZRYWKA swiadczy o odwadze i smialosci. Teraz widze, jaki byl mechanizm tego samozaklamania. Zjechalem z trasy w poczuciu ogromnej samotnosci, nie potrafilem wytrzymac sam ze soba. Okolicznosci zewnetrzne oczywiscie uruchomily ten stan, ale moglem wybrac co innego, np. psychoterapie... ja tez wybralem terapie: proszkiem i alkiem.
Macho - to Cie moze irytowac, ale ludzie o silnej psychice po prostu nie wpadaja w branie i tyle. Dla nich iluzoryczna rzeczywistosc nie jest lepsza od prawdziwej, tzn. tej, w ktorej zyja "normalnie", na trzezwo.
A swoja droga - co maja do powiedzenia jacys krytykanci? Twoje zycie, Twoj wybor i tyle... a jezeli Ciebie to irytuje, to znaczy ze cos jest na rzeczy - ludzie o silnych pogladach nie traca rownowagi z powodu krytyki.
pozdrawiam, chr
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Macho » 20 maja 2009, o 14:12

---------- 13:33 20.05.2009 ----------

Christmas_tree a co to znaczy mieć silne poglądy i jakie poglądy powininem mieć na swój temat żeby nie tracić równowagi z powodu krytyki którą przedstwawiłem w poprzednich postach.

---------- 14:12 ----------

Pukapuk napisz chociaż na czym polegają te kombinacje na podstawie moich postów z tego topicu.
Macho
 
Posty: 263
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 16:49
Lokalizacja: Mazowsze

Postprzez hej » 20 maja 2009, o 19:56

A nie możesz po prostu mieć innego zajęcia, które poprawiałoby Twoje samopoczucie? Hobbi. Jakiś cel sobie obierz o np drzewo mozesz rąbać to sobie klatke wyrobisz całą a nie tylko muły :wink: Dobrze bedzie przejdzie Ci. Jak Ci sumienie mówi, że coś nie tak robisz to sie jego słuchaj i nie rób wtedy bedziesz w zgodzie ze sobą i bedzie ok.
hej
 

Następna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 128 gości