---------- 00:22 04.05.2009 ----------
Nie chcę tego doświadczyć. To nie było przyjemne. Ale przynajmniej odpisał... Dam spokój jutro i spróbuję wytrzymać do środy. Masz rację, jest za wcześnie... A jeśli sam tak naprawdę by się nie odezwał? Co w tedy? Nie mogę sobie wybaczyć, że mogło to wyglądać inaczej, gdybym obudziła się wcześniej... Nie poradzę sobie z tym... Nie mogę znieść tego, że zasadziłam mu takiego kopa...
---------- 01:07 ----------
On jest dla mnie ważny, bardzo ważny. Chciałabym coś zrobić a boję się, że nie mogę, że i tak powie ,,nie", że posłucha swojego rozsądku... Nie chcę, nie pogodzę się z tym...
---------- 19:34 ----------
Był do mnie okropny i nie miły. Zapytałam czy po prostu już się żegnamy. On powiedział, że na razie nie wie. Na pytanie czy moge sie z nim dogadac powiedzał że ciężko i że nie może rozmawiać po czym się bez niczego rozłączył. Na zawsze rozejść się nie ale teraz nie ma ochoty a ja słabne z nie jedzenia i nie sypiam Co mam robić?