milczenie boli

Problemy związane z depresją.

Postprzez chmurka » 3 maja 2009, o 15:49

naiwna jestem i go kocham bo byly tez i piekne chwile :(
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez sikorkaa » 3 maja 2009, o 15:52

chmurka napisał(a):---------- 15:38 03.05.2009 ----------

ale dlaczego to znowu ja musze wyciagnac pierwsza reke


a kto powiedzial ze musisz??
sikorkaa
 

Postprzez chmurka » 3 maja 2009, o 15:53

no wlasnie nie potrafi pic, zawsze pil zeby sie upic, jak mnie poznal zaczal to zminiac ale czasmi mu to wychodzilo a czasmi nie, ciezko bylo mi go nauczyc kiedy ma przestac , w sensie zeby to zrozumial, zeby wypil, a nie pil
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez sikorkaa » 3 maja 2009, o 15:56

chmurka napisał(a):---------- 08:42 03.05.2009 ----------

to żeście mnie teraz zalamali :(


ja bym to nazwala uswiadomieniem Cie, nie zalamaniem. warto zebys a cala sytuacje spojrzala realnie.
sikorkaa
 

Postprzez chmurka » 3 maja 2009, o 15:59

---------- 15:58 03.05.2009 ----------

on uwaza ze to ja robie z niego alkoholika i nawet dodal ze " nawet nie wiesz jak mi jest przykro jak piszesz te brednie" , ale nie moge w to uwierzyc ze przez ten weekend byl caly czas trzezwy, nie dalabym za to glowy, noa le wiadmo nie bylo mnie, osoby ktora go ograniczala i marudzila zeby sie kontrolowal

---------- 15:59 ----------

sikorka caly czas mysle i mam juz od tego myslenia taki metlik ze zwariuje :(
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez sikorkaa » 3 maja 2009, o 16:03

---------- 15:59 03.05.2009 ----------

chmurka napisał(a):ja poprostu nie potrafie sie nie angazowac z wziazek, ja zyje tym, i robie wszystko dla zwiazku,


i brawo dziewczyno :oklaski: o to chodzi by sie angazowac w zwiazek z ukochana osoba, ale angazowanie nie polega na praniu skarpetek alkohilikowi czy sprzatania jego pawiow po imprezie tylko postawienie jasno sytuacji: 'sluchaj kolego, albo zaczynasz sie leczyc albo hasta la vista'.

---------- 16:03 ----------

chmurka napisał(a):ma 32 lata i mieszka z rodzicami w mieszkaniu, mama mu gotouje codzinnie obiadki, sprzata, prasuje, pierze (naprawde on nic nie robi) a z tatusiem chodzi na rybki i tak czasem sobie mysle ze on chyba szuka zono-matki, ktoora mu wlasnie ugotuje, posprzata, wypierze, zajmie sie domem, a on jakby nigdy nic pojdzie na rybki, popije z kumplami itp
boje sie tego ze tak wlasnie jest, i moze dlatego o mnie nie walczy, bo ja taka nie jestem


a faktycznie nie jestes?? bo jakos nie zauwazylam zebys ostro podchodzila do jego picia. poplaczesz sobie, pokrzyczysz i tyle by tego bylo, a problem jak byl tak jest. a potem masz wyrzuty sumienia, bo powiedzialas o jedno slowo za duzo, a ja mysle, ze powiedzialas o jedno slowo za malo - TERAPIA.
sikorkaa
 

Postprzez chmurka » 3 maja 2009, o 16:07

---------- 16:04 03.05.2009 ----------

hasta la vista to juz chyba jest

tylko ze wtedy przez takie moje podejscie to ja cierpie najbardziej a on... korzysta z wolnosci

on sie nie odzywa i znajac go, juz tego nie zrobi chce zapomniec i wlasnie zapomina, dlatego nie weim czy pisac czy nie

---------- 16:05 ----------

tylko ze jak on uslyszy slowao terapia to mnie chyba do wWisły wrzuci ze wscieklosci albo zacznie sie tak smiac i mnie upokazac ze co ja z niego robie

---------- 16:07 ----------

sikorkaa napisał(a):---------- 15:59 03.05.2009 ----------


a faktycznie nie jestes?? bo jakos nie zauwazylam zebys ostro podchodzila do jego picia. poplaczesz sobie, pokrzyczysz i tyle by tego bylo, a problem jak byl tak jest. a potem masz wyrzuty sumienia, bo powiedzialas o jedno slowo za duzo, a ja mysle, ze powiedzialas o jedno slowo za malo - TERAPIA.


chyab masz racje jestem juz nia :(
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez sikorkaa » 3 maja 2009, o 16:09

chmurka napisał(a):naiwna jestem i go kocham bo byly tez i piekne chwile :(


i dalej go kochaj, ale MĄDRZE kochaj :!: kochaj chlopaka, gardz jego nalogiem. czasem trzeba zacisnac zeby i zaczac myslec jak żandarm. wez chlopa na rozmowe, polec mu terapie bo Ty tak dluzej nie chcesz a jesli jemu na Tobie zalezy to niech sie zgodzi. krotka pilka chmurko, ja wiem ze bedzie ciezko. ale pomysl, ze pozniej bedzie jeszcze ciezej, bo alkoholizm sam z siebie nie znika. to choroba, nieuleczalna choroba, ktora zaczyna sie udzielac rowniez Tobie w postaci wspoluzaleznienia.
sikorkaa
 

Postprzez chmurka » 3 maja 2009, o 16:10

nie wyobrazam sobie tego, najbardziej wkurza mnie ten jego tekst, jak kolegą w pracy jest przykro i sa zawiedzenia jak im odmawia, albo nie pije rowno z nimi, zwala wtedy wine na mnie i im mowi ze ja mu zabronilam a oni sie wtedy smieja i mowia mu ze w zyciu nie byliby z taka kobieta ( nie wytrzyamli by), chyab ich zdanie liczy sie bardziej :(
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez limonka » 3 maja 2009, o 16:11

chmurko no coz smutne to co piszesz....a jeszcze smutniejsze bedzie twoje zycie po slubie jesli nic z tym teraz nie zrobisz.....facet ma nie tylko problem z alkoholem ale rowniez szcunkiem do ciebie i komunikacja...slub tu nic nie zmieni a jak juz pogorszy.....i co wtedy zrobisz??? tka powazne problemy rozwiazuje sie przed slubem a nie po....nie akceptujesz jego zachowac....i nigdy nie bedziesz wiec dlaczego czujesz sie winna i przeprazasz??? i nie wmawiaj sobie ze jestes przewrazliwiona........
nie marnuj sobie zycia...albo facet szczerze z toba porozmawia i znajdziecie jakies rozwiazanie...albo nie widze tu przyszlosci....albo tylko czarna przyszlosc...

sorry ze tak dramatycznie ale twoje problemy nie sa blache a to ze sie nie odzywa jest najmniejszym z nich...
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez chmurka » 3 maja 2009, o 16:13

ale mowie ci on sie na zadna terapie nie zgodzi bo on uwaza ze sie zmienil (bo kiedys potrafil co tydzien pic, i tak tez mi mowi, ze ja ci moge dopiero moge pokazac i wtedy moge miec do niego pretensje a nie teraz), ze pije mniej i wie co robi, i ze to ja przesadzam jak zwykle
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez sikorkaa » 3 maja 2009, o 16:14

chmurka napisał(a):
tylko ze jak on uslyszy slowao terapia to mnie chyba do wWisły wrzuci ze wscieklosci albo zacznie sie tak smiac i mnie upokazac ze co ja z niego robie



mowi sie trudno, nie musi sie godzic. ale niech sie liczy z tym, ze odmowa leczenia oznacza Wasz definitywny koniec. postaw mu ultimatum. nie rozczulaj sie.

dziewczyno 3mam za Ciebie :ok: wyruszaj na te wojne, masz w sobie sile. uwierz w nią. robisz to dla Waszego wspolnego dobra. nie niańcz go, nie pilnuj, bo potem bedziesz chodzic po takich melinach ze Ci sie w glowie nie snilo. przed dziecmi bedziesz ojca ukrywac, bo przeciez taki pijany wrocil, awanturuje sie. zacznij cos robic zanim bedzie za pozno.

swietnie ze trafilas do nas. nic sie nie boj. jestesmy z Toba i pomozemy Ci :serce2:
sikorkaa
 

Postprzez chmurka » 3 maja 2009, o 16:23

---------- 16:21 03.05.2009 ----------

tak to wiem na pewno, ze dobrze ze tu jestem,, chociaz zawsze bylam sceptycznie nastawiona do tego, ale naprawde Wy mi pomagacie :* :)

---------- 16:23 ----------

czyli mam sie odezwac?
nie rozmawiamy odkad napisalam zegnaj czyli w srode wieczorem, a nie widzimy sie juz od poniedzialku
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez sikorkaa » 3 maja 2009, o 16:26

chmurka napisał(a):
czyli mam sie odezwac?


a co chcialabys mu powiedziec??
sikorkaa
 

Postprzez chmurka » 3 maja 2009, o 16:31

to co mi piszecie,
chodzi o to ze on sie nie odezwie bo go znam czeka na mnie jak zawsze
piszecie ze nie mam prosic z emam poprostu napisac i sie z nim spotkac, zapytac sie czy to juz koniec czy nie, jak on to widzi,
tylko najgorzej sie boje ze on powie ze tak, ze dla niego to kjuz koniec i wtedy chyab nie wytrzyama i zaczne beczec do sluchawki o przepraszac, bo bede sie czula wina, bo to ja powiedzialam, a z drugiej strony bedzie mnie bolalo to ze tak powie mi po tym wszystkim co przezylismy tak poprostu... :(
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 392 gości

cron