milczenie boli

Problemy związane z depresją.

Postprzez smerfetka0 » 2 maja 2009, o 22:54

właśnie. poczekamy zobaczymy:)
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez chmurka » 2 maja 2009, o 23:04

---------- 23:03 02.05.2009 ----------

właśnie :)

---------- 23:04 ----------

czasami jak juz nic nie mozna zrobic, to pozostaje oddac to wszystko w rece losu, co ma byc to bedzie
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez Macho » 2 maja 2009, o 23:41

Do autorki tematu : moje zdanie jest takie , ale to tylko moje zdanie : on nie jest ciebie wart, nie szanuje cię i ceni bardziej alkohol i kolegów niz ciebie. Po za tym wygląda na to że ma problem z alkoholem, nie rozmawia z tąbą o problemach tylko zapija neg. emocje.
Mówisz że różnicie się charakterami a to poważny problem ponieważ charakter określa tożsamość osoby.
Po ślubie to on dopiero da czadu.
Mówiłaś też że kilka razy prosiłaś o to żeby wrócił do Ciebie . To fatalnie ponieważ jesteś od niego uzależniona i jesteś na straconej pozycji, będzie Tobą sterował jak chciał.
Macho
 
Posty: 263
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 16:49
Lokalizacja: Mazowsze

Postprzez Sahara9 » 3 maja 2009, o 00:09

Macho, podpisuję sie pod twoimi slowami obiema rękami. Problem jest w tym,ze on po prostu LUBI PIĆ! I co z takim czlowiekiem począć?
Znam podobne hitorie, picie przed ślubem, a po ślubie to już totalny brak hamulców. Miałam chłopaka, kiedyś ,którego ojciec był alkoholikiem. Podpijał przed slubem, a po ślubie to już nie trzeźwiał.
Sahara9
 
Posty: 78
Dołączył(a): 3 lis 2008, o 16:12
Lokalizacja: pustynia

Postprzez chmurka » 3 maja 2009, o 08:49

---------- 08:42 03.05.2009 ----------

to żeście mnie teraz zalamali :( ale faktycznie jestem od niego uzalezniona, i nie potrafie zrozumiec ze to moglby byc koniec, i ze tak latwo zrezygnował....

---------- 08:49 ----------

az mam ochote mu to wygarnac prosto w twarz, ale wiem ze to bezsensu bo zobacze tylko ironiczny usmiech na twarzy i slowa, masz czego chcialac, za stary jestem na takie gierki itp. it. ale ani razu przepraszam, stesknilem sie czy cos w tym stylu :(
mowi ze sie zmienil, ze wszyscy to widza, tylko nie ja...nie wiem co mam mysles juz mam taki metlik w glowie ze oszaleje!
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez mi » 3 maja 2009, o 10:44

Przykro mi chmurko.... :( , ale niestety myślę podobnie jak Macho i Sahara9.

Bardzo Ci współczuję, że musisz przez to przechodzić. :pocieszacz:
Avatar użytkownika
mi
 
Posty: 52
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 21:12
Lokalizacja: Mazowieckie "B"

Postprzez Macho » 3 maja 2009, o 13:47

Ktoś tu wpominał że ma Ci podesłać teksty odnośnie wstółuzaleźnienia i uzależnienia od osoby może to wreszcie zrobi. Ja bym radził udać sie na rozmowe z psycholoiem na temat obecnej sytuacji i na terapie ponieważ uzależnianie od faceta nie bierze się z nikąd.
Nie uważam cię z tego powodu za wariatkę i pewnie większośc Userów też.
Związek bez Twojej godności i szacunku dla Ciebi jest wart 0,00 złoty. Reklamacji nie przyjmujemy.
Macho
 
Posty: 263
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 16:49
Lokalizacja: Mazowsze

Postprzez matylda » 3 maja 2009, o 14:06

Macho napisał(a):Ktoś tu wpominał że ma Ci podesłać teksty odnośnie wstółuzaleźnienia i uzależnienia od osoby może to wreszcie zrobi.

Zrobi, zrobi... na pewno. Postara się jeszcze dzisiaj...
Avatar użytkownika
matylda
 
Posty: 659
Dołączył(a): 6 lip 2007, o 17:54
Lokalizacja: nibylandia

Postprzez chmurka » 3 maja 2009, o 14:13

no tak tylko ze to ja sie czuje winna :( bo to jednak z mojej strony padlo ze to koniec a on nawet nie odpisal na tego smsa :(
chyba z tym psychologiem poczekam jeszcze, wiem jaka jestem i zanm swoje wady, ja poprostu nie potrafie sie nie angazowac z wziazek, ja zyje tym, i robie wszystko dla zwiazku, moze faktycznie go ograniczalam, teraz moze jest mu lepiej, a widzac po reakcji chyba tak jest
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez Macho » 3 maja 2009, o 14:48

Powiedziałaś żegnam bo miałaś tego dośc, a miałaś tego dość bo lekceważona była twoja godność uczucia i potrzeby i przekonania a to słowo powiedział twój charakter i duma lub jak to woli systemy obronne ego czy też instynkt samozachowaczy.
Jesteś "winna" ponieważ niewiele was łaczy poza może sexem i Twoim uzaleźnieniem od niego a on oczekuje żebyś zgadzała się na brak szacunku i jego pijaństwo bo inaczej nie zależy Ci na tym związku. Takie jest moje zdanie i traktuj je jako moją opinie a nie jako wypowiedź autorytatywną lub dogmat. Moim zdaniem ślub i prokreacja z tym facetem to ontologiczny samobój.
Macho
 
Posty: 263
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 16:49
Lokalizacja: Mazowsze

Postprzez chmurka » 3 maja 2009, o 15:15

ale dlaczego on milczy... :( nic dla niego nie znaczyla po 2,5 latach razem, przeciez mielismi juz nawet termin slubu :(
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez smerfetka0 » 3 maja 2009, o 15:19

mi Tomek dzisiaj powiedział że milczy dlatego że jak ja się zaczynam unosić i denerwować to on woli się usunąć żeby mnie bardziej nie rozwścieczyć, i uznał że gdybym była jego żoną i że jak by widział "że się powoli gotuje" to wychodził by z domu... może taki po prostu jest... :( nie chcę Ci narobić nadziei ale może warto się umówić na poważną rozmowę? Ona i tak musi nastąpić.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez chmurka » 3 maja 2009, o 15:40

---------- 15:38 03.05.2009 ----------

ale dlaczego to znowu ja musze wyciagnac pierwsza reke, zawsze tak robie, i mam tego dosc, to tak jakby tylko mi zalezalo...

---------- 15:40 ----------

powiem Ci i Wam, ze z nim jest ciezko, bo ma 32 lata i mieszka z rodzicami w mieszkaniu, mama mu gotouje codzinnie obiadki, sprzata, prasuje, pierze (naprawde on nic nie robi) a z tatusiem chodzi na rybki i tak czasem sobie mysle ze on chyba szuka zono-matki, ktoora mu wlasnie ugotuje, posprzata, wypierze, zajmie sie domem, a on jakby nigdy nic pojdzie na rybki, popije z kumplami itp
boje sie tego ze tak wlasnie jest, i moze dlatego o mnie nie walczy, bo ja taka nie jestem
chmurka
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 maja 2009, o 17:17

Postprzez smerfetka0 » 3 maja 2009, o 15:40

ja rozumiem. jeśli jesteś w stanie nie odzywaj się do niego. to by było najlepsze
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: milczenie boli

Postprzez sikorkaa » 3 maja 2009, o 15:49

---------- 15:43 03.05.2009 ----------

chmurka napisał(a):
Potrafił rano obiecać a wieczorem przyjść z pracy pijanym chociaż wiedział, ze grozi to rozstaniem, bo taki był warunek


co to za warunek, skoro do dzis jestescie razem?? jak dla mnie to ewidentny przyklad wspoluzaleznienia. to przykre, ze tak mu sie dajesz, a przede wszystkim ze dajesz sie samej sobie. nie sluchasz swojego wewnetrznego glosu, ktory dobrze Ci podpowiada.

nie musisz odrazu konczyc zwiazku, ale zastanow sie nad nim baaaardzo powaznie. chcesz, zeby sie zmienil?? zeby przestal pic?? to pomoz mu w tym (a przede wszystkim samej sobie), ale nie tak, ze po nim sprzatasz, tlumaczysz przed znajomymi itp. w ten sposob hodujesz sobie alkoholika. poczytaj sobie o rodzinach z alkoholikiem w domu. zobaczysz jak maja fajnie :shock: nie zycze Ci tego. walcz o siebie kobieto :!:

---------- 15:46 ----------

chmurka napisał(a):

Boje sie z nim zalozyc rodziny


na tym etapie Waszego zwiazku Ty zapomnij o zakladaniu rodziny :!: juz teraz sie za niego wstydzisz, nie mysl ze po slubie bedzie lepiej. naiwana jestes czy tylko udajesz??

---------- 15:49 ----------

chmurka napisał(a):
wiem o tym, że on nie che zrezygnować z alkoholu w ogóle, i dlatego już nawet wymyśliłam, że może być raz w roku upity, no i stwierdził, ze na urodziny sie napije, chociaz juz w tym roku musiałam po nim sprzątać...


sama sie przeczytaj - czy to nie jest zachowanie typowe dla matek w sklepie ktorym dziecko sie drze ze chce lizaka??? 'no dobrze syneczku, kupie Ci, tylko przestan juz sie drzec'. :roll: Ty mu bedziesz pozwalac i wydzielac co mu wolno a czego nie?? a to on ma jakis niedorozwoj umyslowy ze sam nie potrafi sobie wydzielac dawek??
sikorkaa
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 445 gości

cron