---------- 15:43 03.05.2009 ----------
chmurka napisał(a):
Potrafił rano obiecać a wieczorem przyjść z pracy pijanym chociaż wiedział, ze grozi to rozstaniem, bo taki był warunek
co to za warunek, skoro do dzis jestescie razem?? jak dla mnie to ewidentny przyklad wspoluzaleznienia. to przykre, ze tak mu sie dajesz, a przede wszystkim ze dajesz sie samej sobie. nie sluchasz swojego wewnetrznego glosu, ktory dobrze Ci podpowiada.
nie musisz odrazu konczyc zwiazku, ale zastanow sie nad nim baaaardzo powaznie. chcesz, zeby sie zmienil?? zeby przestal pic?? to pomoz mu w tym (a przede wszystkim samej sobie), ale nie tak, ze po nim sprzatasz, tlumaczysz przed znajomymi itp. w ten sposob hodujesz sobie alkoholika. poczytaj sobie o rodzinach z alkoholikiem w domu. zobaczysz jak maja fajnie
nie zycze Ci tego. walcz o siebie kobieto
---------- 15:46 ----------chmurka napisał(a):
Boje sie z nim zalozyc rodziny
na tym etapie Waszego zwiazku Ty zapomnij o zakladaniu rodziny
juz teraz sie za niego wstydzisz, nie mysl ze po slubie bedzie lepiej. naiwana jestes czy tylko udajesz??
---------- 15:49 ----------chmurka napisał(a):
wiem o tym, że on nie che zrezygnować z alkoholu w ogóle, i dlatego już nawet wymyśliłam, że może być raz w roku upity, no i stwierdził, ze na urodziny sie napije, chociaz juz w tym roku musiałam po nim sprzątać...
sama sie przeczytaj - czy to nie jest zachowanie typowe dla matek w sklepie ktorym dziecko sie drze ze chce lizaka??? 'no dobrze syneczku, kupie Ci, tylko przestan juz sie drzec'.
Ty mu bedziesz pozwalac i wydzielac co mu wolno a czego nie?? a to on ma jakis niedorozwoj umyslowy ze sam nie potrafi sobie wydzielac dawek??