Pogoda brzydka a ja od godziny czytam tą samą stronę z wosu.. nie mogę się kompletnie zebrać
wymiotował na wieść o zagrożeniu.. wiadomo że to nie byłaby komfortowa sytuacja bo nie jesteśmy ze sobą i oboje nie żywimy tyle uczuć by stanąć na ślubnym kobiercu. Dla niego to jest abstrakcja wszystko i powinno być zaplanowane, i ciągle wyrzucał sobie (nie pytany nawet o to przeze mnie) że on by takich kłopotów nie miał - bo rodzina się jego ucieszy, bo pracuje i ma szkoły za sobą wszystkie. ale że to ja jestem młoda i przed sobą maturę i studia, że to ja będę chodzić z brzuchem i się męczyć, że w gruncie rzeczy to on mi zgotował ten los. Chociaż wiadomo że skazanie się wtedy jego na mnie i mnie na niego nie było by zbyt ciekawe bo "na siłę", bez własnej woli i na całe życie, a w żadnym z najpiękniejszych momentów nie mogłam stwierdzić że to "ten", bo za wcześnie.
ta jego reakcja była dość "normalną" reakcją gdyż podobnie reagował jak na głowę mu spadły kłopoty typu w jednym tygodniu - tata do szpitala mama ledwo już zipie i też powinna do sanatorium ale kto się gospodarką zajmie skoro brat młody ma wszystko w d* a siostra pracuje i jeszcze mają małe dziecko w domu, do tego on był chory miał jakieś kłopoty w banku z pieniędzmi i co do wynajmu mieszkania i w pracy jakoś nieźle przewalone.. też nie wytrzymał zaczął wymiotować przestał jeść itp itd.
także ja tego tak bardzo nie odebrałam jak mówisz MONIA ale pewnie w Twoich słowach coś tam prawdy jest.
Nawet nie wiecie jak ja bym chciała z jednej strony się oderwać od niego i żeby mi to było obojętne. Przecież ja nie proszę żebyście mi wymyślili jak go zdobyć itp
tylko ja nie wiem jak mam się zamknąć odciąć i nie pozwalać sobą manipulować bo robi to nawet jak się nie odzywa. Moja silna wola i postanowienie to stanowczo za mało.
Już mam tego serdecznie dość!
Czasami mi się zdaję że trwam i się w efekcie staram o naprawę tylko po to żeby nie czuć tego co czuję teraz i łudzić się że to mój dobry przyjaciel że mam swoje życie i studia zaraz i że będzie mniej czasu na niego i w okół nowi faceci... ale nie wiem..
wypompowana psychicznie,