pomóżcie mi to przerwać

Problemy z partnerami.

Postprzez andzia2510 » 30 kwi 2009, o 19:45

nie ma mowy, nie dam ci spokoju!!!! musi być ok!!!matura jest teraz najważniejsza a facet....jak jest wartościowy to poczeka!!! :lol:
Avatar użytkownika
andzia2510
 
Posty: 37
Dołączył(a): 16 kwi 2009, o 09:03

Postprzez sikorkaa » 30 kwi 2009, o 19:51

andzia2510 napisał(a): a facet....jak jest wartościowy to poczeka!!! :lol:


tyle tylko, ze przydaloby sie zeby przestal czekac a zaczal dzialac, bo poki co to zagubiona czeka az sie laskawy pan zdecyduje na cos wiecej poza przyjaznia :zalamka:
sikorkaa
 

Postprzez smerfetka0 » 30 kwi 2009, o 20:19

---------- 20:06 30.04.2009 ----------

i znowu. to moja wina i to moja głupota ale to jest jak jebany nałóg. to ja się odezwałam i zostałam kopnięta i dalej do mnie nie dociera, nie rozumiem, nienawidzę go!!!!!! ale nie chce by sie skonczyło :cry:

---------- 20:19 ----------

a teraz to dostałam nienormalnego szału
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez sikorkaa » 30 kwi 2009, o 20:23

spokojnie zagubionko droga, moze melisy??

co tam sie porobilo?? mow cioci gosi szybciutko !! :pocieszacz:
sikorkaa
 

Postprzez ewka » 30 kwi 2009, o 20:25

zagubiona0 napisał(a):a teraz to dostałam nienormalnego szału

A weź może wyłącz tego kompa i przejdź się trochę, co? Taki sobie serwujesz kocioł, że aż bym Cię na ten spacer zabrała. Właśnie idę... ja i pies. UWIELBIAM letnie wieczory;)))
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez smerfetka0 » 30 kwi 2009, o 20:33

---------- 20:32 30.04.2009 ----------

co się porobiło. to że znowu to samo, to że się nienawidzę za to, to że starczyło mi sił na kilka godzin! odezwałam się,..spokojnie..widać z żalem ale spokojnie...miiiiiiiiiilczy....napisałam znowu bardziej wkurzona.....miiiiiiiiiilczy.. to mnie nerwy poniosły i pisałam..pisałam...pożegnałam się w tym momencie 10 razy..ale pisałam.. zadzwoniłam z zastrzeżonego - odebrał...ledwo co do mnie mówił, i że nie zamierza się tłumaczyć i napewno nie yteraz bo nie. nerwy mnie poniosły, straciłam prawie z dyche z karty... powiedzial ze ja wiem ze on tego nie chce wcale ale skoro teraz uwazam ze ma mnie w dupie i sie zachowal jak cham to moja sprawa i nie rozumie co mnie rano rozeźliło. że jak ja chce on moze mnie zablokować i na moje zyczenie wyrzucic numery...skończyłam gadkę. napisałam na gg znooooowuuu że powiedział że w tym momencie nie bedzie ze mna rozmawial a pozniej to ja go skresle... powiedzial ze ma tego swiadomosc...zapytalam czy dalej zamierza milczec..i miiiilczy... napisałam i poszedl z gg. napisalam smsa w takim razie ze skoro on tak sie zachowuje to go zegnam..pozniej czy mu to oobojetne. i co ? MILCZY!!
Wie o moich klopotach,wie jak bardzo sie stresuje, wie do jakiego szalu mnie doprowadza jego milczenie i ze wtedy nie jestem w stanie zrobic nic a wie ze chcialam wyjasnic zeby sie uspokoic i pojsc dalej uczyc.. ALE MILCZY!

a ja czuje sie ponizona, cala sie trzese, telepie, rycze jak idiotka zachowuje sie jak idiotka. rece mi sie telepia i bola od twardosci sciany - glupi nawyk po taekwon-do. zawsze mnie jego milczenie do tego doprowadza...nie pomaga nic..

i wiem ze napiszecie zebym sie nie odzywala zebym dala spokoj bo jest taki i śmaki no ale co z tego jak to jest na zasadzie "narkomanowi mówi się - nie dawaj w żyłę" on i tak sobie da bo to silniejsze :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

---------- 20:33 ----------

a pies mi zdechł :cry:
nawet pies mnie zostawil
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez woman » 30 kwi 2009, o 20:37

Dziewczynoooooo!!!!! Ja Cię zaraz wirtualnie kopnę w dupę!!!!
To nie jest Twój chlopak ani tym bardziej przyjaciel, w najmniejszym nawet stopniu.
To wstrętny tchórz i manipulator, a przyznam, że trafiła mu się poddatna owieczka.
Wyjdź z tego z twarzą, zrób to dla siebie, bo tylko tyle możesz zrobić w tej konfiguracji.
Zachować twarz. Nic więcej.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez smerfetka0 » 30 kwi 2009, o 20:39

wolałabym żeby ktoś wyszedł za mnie z twarzą w moim imieniu. Bo ja potrafię - ale nie jak przeciwną bronią jest milczenie
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez impresja » 30 kwi 2009, o 20:58

[color=blue]Na pewno zdasz maturę z Psychotekstu na 6 [/color] :lol:

A tak na marginesie ,jak piszesz jakieś słowa to bierzesz za nie odpowiedzialność .A odpowiedzialność to jest rozumienie tego ,że ktos może sie zgodzic z tymi słowami ,czyż nie????? I rozumienie tego ,że nie ma co sie obrażać ,tylko przyjąć na klatę konsekwencje wypowiadania własnych słów.
Odpowiedzialność za siebie łączy sie ze zgodą na konsekwencje tego co się zrobiło lub powiedziało. Nawet gdyby to miało być dla Ciebie nie miłe. Powiedziałaś A, a ja przytaknęłam .Mam prawo mieć swoje zdanie ,a ze ono pokrywa sie z Twoim to powinnaś się tylko cieszyć:):) ........To taka mała lekcyjka,która się rozkłada na całe Twoje postępowanie...........nieodpowiedzialne ,niekonsekwentne i jeszcze szukasz na to u nas poklasku
:lol: Oj, ale młoda jeszcze jesteś,chcesz sobie pogadać :wink: :wink: :D
impresja
 

Postprzez smerfetka0 » 30 kwi 2009, o 21:02

Boże impresjo weź przestań :? nie znasz mnie w ogóle i nie wiesz jaka jestem. Piszę tu wszystko bo normalnie bym nikomu nie powiedziała tak wszystkiego od serca a muszę z siebie wyrzucić a w regulaminie piszę że trzeba wspierać i skoro nie potrafisz wesprzeć to chociaż nie dołuj. ja nie chcę poklasku i zawsze jakoś przyjmowałam co piszecie nawet jak bym wolała coś innego usłyszeć ale chyba trzeba brać pod uwagę że potwierdzanie moich odczuć nad tym że jestem głupia mi nie pomoże.
i do swojej niekonsekwentności się przyznałam i jestem jej świadoma długo mi jeszcze będziesz o niej mówiła?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez sikorkaa » 30 kwi 2009, o 21:02

ewka napisał(a):A weź może wyłącz tego kompa i przejdź się trochę, co? Taki sobie serwujesz kocioł, że aż bym Cię na ten spacer zabrała.


ewka, wez no dziewczyne za uszy na ten spacer, bo nam sie wykonczy. :prosi:
sikorkaa
 

Postprzez smerfetka0 » 30 kwi 2009, o 21:05

---------- 21:04 30.04.2009 ----------

po za tym gdybym była taka mądra dojrzała i w ogóle umiałabym sobie sama z tym poradzić i bym tu nie trafiła i ty pewnie też impresjo miałaś problem o którym tu pisałaś i pewnie niektórym się wydawał że no jejku jak tak można jednak wątpie żeby kązdy ci to powtarzał.

po prostu twoje slowa sa przykre i zle odbierasz moje

---------- 21:05 ----------

taaa...weźcie mnie na spacer :( na taki wykanczajacy zebym padla po powrocie :cry:
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez limonka » 30 kwi 2009, o 21:14

twoje zachowanie pzeksztalcilo sie w chora obsesje..mam nadzieje ze zdajesz sobie z tego sprawe...on cie "kopie" a ty wracasz jak bumerang szukajac na sile kontaktu...i tylko czekasz czy napisze na gg....wyluzuj bo sie wykonczysz nerwowo...moim zdaniem najlepszym kontaktem bylby brak kontaktu....
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez woman » 30 kwi 2009, o 21:16

Zagubiona, ale co my mozemy wiecej zrobić. Pozostała jedynie metoda wstrząsowa.
No jak babcie kocham, że gdybym mogła, to osobiście zabrałabym Ci telefon z ręki i modem do komputera.
Over.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez smerfetka0 » 30 kwi 2009, o 21:17

---------- 21:17 30.04.2009 ----------

macie święta rację ale jak ?? wyłączam kompa idę na dwór czy coś....tak mnie roznosi że...
że wracam :(

---------- 21:17 ----------

to chyba woman byłby by dobry pomysł
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 110 gości

cron