przez Goszka » 30 kwi 2009, o 16:32
Prince,piszesz że "wiesz że nikt nie może Ci tu pomóc".
Pamiętam jak wiele razy wyrażałeś tu swoją bezsilność i zrezygnowanie,jednak żyjesz nadal.
Na pewno nie jest to życie takiej jakości o jakiej marzysz.Jednak,powiedz,dlaczego trzymasz się tego życia?
Bo niewątpliwie mimo wszystko tak jest.
Chyba jest coś,co Cię tu trzyma?Jakaś wiara,gdzieś głęboko,nadzieja może?
Nie będę pocieszała,bo nie potrafię,ale na pewno nie jesteś sam,tyle mogę powiedzieć.Też czuję się bezsilna,też brakuje mi kamieni.
Chciałabym rozbić nimi tę swoją głupią bezsilność i schemat bezbronnego dziecka który wyniosłam z dzieciństwa.
A co jak potrzeba czegoś innego niż kamieni?
Tylko czego Prince?
Nie myślałeś kiedykolwiek że potrzeba Ci czegoś innego,że może nie tędy droga?