pomóżcie mi to przerwać

Problemy z partnerami.

Postprzez zizi » 29 kwi 2009, o 22:50

:pocieszacz:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez smerfetka0 » 29 kwi 2009, o 23:51

jestem złą wnuczką i złą córką, wszystkich dookoła ranię i sprawiam przykrości same. co gorsze mam tego świadomość a nie umiem przerwać, nie umiem zamknąć gęby jak ogarnia mnie złość.
płacz przeplata głupi śmiech, siła za chwile zostaje zwyciężona przez załamanie, nawet nie umiem określić swojego stanu, tych zachwiań.
zawiodę wszystkich, mamę swoją maturą.
jejku...ja naprawdę zawsze byłam w czołówkach, prymusem, wszyscy mnie chwalili, nie poddawałam się, kochałam żyć, śmiać się i cieszyć. ale te liceum...wszystkiego się stało przez okres liceum. zmiana o 180 stopni.
nie wiem czego chce i nie jestem pewna czy mi nic nie strzeli głupiego do głowy, odwagę mam ale później mama by tak cierpiała.. a i tak dzielnie zniosła moje humory i nastroje. jestem w domu pośród ludzi ale sama, do nikogo się nie odzywam, jak odezwę brzmi to "nie" lub "tak" tonem takim że sama go sobie później wyrzucam, albo warczenie i dogryzki.. snuję się po tym domu jak cień traktując resztę jak powietrze.
a co najlepsze - on może zrobić tak żeby mnie stąd zdmuchnąć, albo wznieś na wyżyny. Jak to możliwe? ja jestem młoda, i nie głupia!
raz byłam zakochana...przeżyłam jakoś, a raczej ledwo ale jednak. później umiałam rozumowo z każdym facetem sobie poradzić, czasem bolało, ale to byly chwile wręcz, często sama potrafiłam powiedzieć stop bo to mnie niszczy.
nienawidzę się za to wszystko. za to jaka jestem. za swój stan wiedzy. za to że zawsze byłam prymusem i taka jestem w oczach każdego a teraz zawiodę, że się załamię, może to już załamanie, za to że chcę żeby mnie przytulił. nie chcę iść spać bo wiem że jutro wstanę....nie chcę :cry: boże jaka ja głupia
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez impresja » 30 kwi 2009, o 10:21

boże jaka ja głupia
nooooooooooooooo..........

A swoją drogą to nie jest wkurzające ,że nie zyjesz swoim życiem ,że facet ma aż taki wpływ na to jak sie czujesz ,na to ,ze wszystko Ci sie wali ,że emocje i wewnętrzna harmonia całkowicie rozawlona,że nie chce ci sie żyć ,jeśc ,spać ,uczyć?????
A CÓŻ TO ZA MOCARNY FACET???????????

Ma nadzwyczajną moc ,że tak może zawładnąć Twoim życiem. Powinien dostać jakiegos Nobla ,albo zostać przebadany przez naukowców.Bo jest w nim ogromna siła,która potrafi całkowicie zmienić drugiego człowieka............!!!!!!!

Nie widzisz w tym komedii????????Nie widzisz paranoi???????
Masz jeszcze swoją wolę????? jesteś jeszcze choć troche sobą? Czy już zabrał Ci calkowicie wolę ,jestestwo,ja,ego,uczucia ,
JESTEŚ BEZWOLNĄ KUKŁĄ ?????????????????
impresja
 

Postprzez smerfetka0 » 30 kwi 2009, o 10:27

naprawdę myślisz że uświadomienie mi sobie tego coś pomoże? coś się zmieni? ja to wiem, umiem sie do tego przyznać, i określić że tak właśnie jest. ale no niestety po pstryknięciu palcami nie zmieniło się moje "ja".
coś co dla ciebie jest głupie i proste i niezrozumiałe dla innych jest czymś z czym sobie nie radzą.

i dzięki za potwierdzenie ostatnich slów,. przynajmniej byłaś szczera. cenie szczerosc.....
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Szafirowa » 30 kwi 2009, o 10:30

Zagubiona ... niepotrzebnie chyba projektujesz i prowokujesz.
Na czym Ci tak naprawdę zależy ?
Na jakiego rodzaju pomocy od nas ?

Impresja nigdzie w swojej wypowiedzi nie napisała, że jestes głupia, ani nie potwierdziła Twoich słów o własnej głupocie. O co chodzi ?
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez April » 30 kwi 2009, o 10:35

---------- 10:33 30.04.2009 ----------

Zagubiona bez urazy.
po pierwsze zacznij brac hormony moze te hustawki ustaną....
cos strasznego przypominasz mi mnie z przed 4 miesiecy...
Kazdy winien kazdy zły i ja z problemami ta niekochana ta zła ta któa zawodzi itd...
Po pierwsze Kochanie!!!!
skoro liceum ukonczyłąs to po pierwsze znak ze cos w głowie masz inaczej nie byłabys dopuszczona do matury!!!
po drugie to Twoje zycie nie Twojej mamy wiece jesli nawet cos nie pojdzie(czego oczywiscie nie bedzie) to zawsze mozna poprawic w sierpniu, albo jak wynik nie bedzie satysfakcjinujacy za rok mozesz sobie maturę poprawic.
po drugie to ten facet i mysli o nim cię wykanczają i stad to wszystko..
te emocje itd...
wycisz sie, teraz jest Ci to naprawdę potrzebne...

ja mam taka taktkę jesli mam stresujacy miesiac to mówie wybaczcie zachowanie jak mi przejdzie porozmawiamy..nie ze nie odzywam sie do nikogo, bo to by było dziecinne jesli ojciec czy matka o cos mnie proszą to zrobię, jestem dorosła musze umiec walczyc ze stresem i z emocjami jakie mną targaja,,i mam faceta moze wkrotce i narzeczonego, ale nie pozwalam sobie wejsc na głowę jak to kiedys tu pisałam...
i zagubiona nie jestem tu nowa, wróciłąm pod nowym nickiem. bo chcę tu być i nikt mi tego nie zabroni, moje zycie moje wybory i moje porazki...
i nawet uwielbiam zdobywac nowe doswiadczenia ze cos nie wyszło, bo to uczy...
i nie musisz byc ideałem...nie ma idealnych ludzi
a mature zdasz i jak wrocisz tu i przeczytasz co wyzej pisałas bedziesz sie smiac z siebie..to tylko kilka egzaminów
a pozniej sa wakacje,....a gdy sa wakacje to kazdy wie...mi juz sie morda na sama mysl smieje:)

---------- 10:35 ----------

ps: napiszę maila jak wroce
musze wybyc na miasto
April
 

Postprzez smerfetka0 » 30 kwi 2009, o 12:30

---------- 10:42 30.04.2009 ----------

chodziło mi o te "noo". wybaczcie. zirytowałam się.
jakiej oczekuje pomocy ? po prostu pomocy. to chyba jest forum pomocy? ludzie piszą żeby się wygadać, żeby wyżalić, usłyszeć coś co nie zdołuje, wesprze, może jakaś koncepcja "samonaprawy". nie oczkuje nic oprócz dobrej woli forumowiczów. tyle. przecież to chyba normalne? przynajmniej mi się tak zdawało.

ale impresjo przepraszam tylko że twoja wypowiedź mnie zirytowała. przecież ja już stwierdziłam to co ty tam napisałaś. ja to wiem i wiem że to jest problem, miałam chwilę słabości i napisałam to wszystko. niektórym pomaga kopnięcie w dupe bo jest to mobilizujące ale nie wszystkim. każdy jest inny. nie chcę głaskania po główce, i omamiania że wszystko jest dobrze że robię wszystko idelanie itp itd.

gdybym wiedziała jakiej dokładnie słowo w słowo mi potrzeba pomocy to bym też wiedziała gdzie się po taką pomoc zgłosić. cenię każdą pomoc, ale co mam zrobić? napisać teraz mowcie to i tamto to mi pomoze? nie rozumiem. bezsens

---------- 10:45 ----------

tak April, bardzo bym chciała po maturze być szczęśliwa i śmiać się ze swoich słów, naprawdę

---------- 12:30 ----------

pomóżcie mi zakończysz z nim tą farsę, i przeżyć to zakonczenie.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez impresja » 30 kwi 2009, o 13:57

boże jaka ja głupia

No to w jakim celu to napisałaś?
Każdy może skomentować jak chce ...,i.......albo sie zgodzić z Tobą :):)......albo oczekiwałaś wielu zaprzeczeń ...........
impresja
 

Postprzez smerfetka0 » 30 kwi 2009, o 14:02

bo tak w tym momencie o sobie pomyślałam !!!! bo oczekiwałam że skoro tak myślisz to zachowasz to dla siebie a nie będziesz dogryzać!!!!
no już nie mogę. mam błagać na kolanach o pomoc? co raz częściej jestem tu krytykowana i ośmieszana, jak by mój problem to było coś wymyślonego głupiego i niewartego uwagi. no super.
powodzenia.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez impresja » 30 kwi 2009, o 14:06

:wink:
impresja
 

Postprzez smerfetka0 » 30 kwi 2009, o 14:40

...
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez sikorkaa » 30 kwi 2009, o 15:01

---------- 14:55 30.04.2009 ----------

witaj zagubiona, dawno mnie nie bylo u Ciebie. mialam krotka przerwe ale przeczytalam wszystko i stwierdzam ze popadasz w panike. ale to zupelnie naturalne w kontekscie zblizajacej sie matury. postaraj sie dac z siebie wszystko, wyjdzie jak wyjdzie. nie ma co sie martwic na zapas. efekt pustki w glowie to klasyczny motyw pojawiajacy sie u wiekszosci z nas przed waznym egzaminem. nie jestes w tym wzgledzie wyjatkiem. skup sie, wyjdz na spacer, dotlen sie, wylacz komputer na caly dzien. mysl pozytywnie a przynajmniej realnie - sporo sie uczylas wiec beda tego efekty na maturze. powodzenia :)

---------- 15:01 ----------

zagubiona0 napisał(a):
pomóżcie mi zakończysz z nim tą farsę, i przeżyć to zakonczenie.


wiesz dobrze ze mozemy Ci pomoc (np. zmobilizowac do pojscia do niego i porozmawiania, odprowadzenia Cie pod jego drzwi itp.) ale to Ty musisz udzwignac najciezszy kawalek tego zakonczenia. tyle tylko, ze ja nie widze po Twoich ostatnich postach, zebys jakos specjalnie tego chciala. moze najpierw sie zdecyduj na zakonczenie zanim zaczniesz nas prosic o pomoc w nim.


a co do Twojej niewiedzy na temat sposobu naszej pomocy w Twoim problemie to sama sie zastanow jak to brzmi: 'pomoz mi ale najlepiej sam/a wymysl jak to zrobisz bo ja nie wiem'. tak gmatwasz sie w swoich stanach ze czasem sie zastanawiam na czym stoje? czego wlasciwie chcesz?? nie wiesz?? no to ja tymbardziej ...
sikorkaa
 

Postprzez ewka » 30 kwi 2009, o 15:08

zagubiona0 napisał(a):pomóżcie mi zakończysz z nim tą farsę, i przeżyć to zakonczenie.

A jakoś szczególnie wyobrażasz sobie tę pomoc?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez smerfetka0 » 30 kwi 2009, o 15:12

pomocy jakiejkolwiek i jaką możecie mi zaoferować, bo nie pomaga jak mnie ktoś "kopie", chodziło o to że no co mam powiedzieć ze te i te zdanie mówione mi pomaga? oczekuje pomocy. jeśli ktoś może mi ją zaoferować przyjmę. pomocy - ciepłego słowa, jakiejś otuchy, trzeźwego spojrzenia na całą sytuację, może jakiś pomysł który wam wpadł do głowy. no mam wybrać jedną dziedzinę i opisać?
tylko to miałam na myśli.

ale powiedz, mi zależy na nim bardzo, chciałabym by to się pozytywnie rozwinęło, ale co raz częściej męczy mnie jego zachowanie w kratkę. rozum mówi "daj spokój" ale to serce ma silniejszy głos. czasami zdobywam się na tą odwagę do walki z głupim sercem, która łamie je sobie na kawałki usiłując z nim skończyć.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez sikorkaa » 30 kwi 2009, o 15:16

zagubiona0 napisał(a):oczekuje pomocy - ciepłego słowa, jakiejś otuchy, trzeźwego spojrzenia na całą sytuację, może jakiś pomysł który wam wpadł do głowy.


a czyzbys tych slow otuchy, trzezwych spojrzen i pomyslow na zakonczenie tego chorego i meczacego Cie ukladu nie dostrzegala???? :shock:

to jakies nieporozumienie !!!
sikorkaa
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 140 gości