Tyle samo nas ł±czy co i dzieli

Problemy z partnerami.

Tyle samo nas ł±czy co i dzieli

Postprzez Leonka » 5 sie 2007, o 15:16

Jak długo można mieć nadzieję? Już chyba jej nie mam i jestem w¶ciekła na siebie za to ,że jestem naiwna, łatwowierna i boję się podj±ć ostateczn± decyzję o rozstaniu definitywnym. Tak już teraz wiem że nasz zwi±zek jest toksyczny a on po prostu jest uzależniony od alkoholu co zrobić aby się uwolnić od niego chcę a nie potrafię co boję się samotno¶ci? Chyba tak. Pokrótce jak sytuacja się przedstawia: Jeste¶my ze sob± już ponad 8 lat jak to zawsze okre¶lam że mam męża z odzysku czyli rozwodnik .Na pocz±tku zwi±zku rozumieli¶my się, dużo rozmawiali¶my-a teraz co¶ się stało co nie pozwala mi na dotarcie do niego. Czasami walczę jak lew próbuj±c rozmawiać i przekonywać swojego partnera do swoich potrzeb, czasami jednak odpuszczam to sobie, zamykam się i wycofuję. Bywa, że chodz± mi nawet po głowie pomysły co do odej¶cia ze zwi±zku, ale nie jest to przecież takie proste. Tyle samo Nas ł±czy co rozdziela, dlatego decyzja nie jest wcale łatwa. Tyle czasu ze sob± , że w gruncie rzeczy trudno wyobrazić sobie osobne życie. Jest co¶ co przyci±ga do osoby z któr± jestem, lecz jest też co¶ co oddala. Żyję więc w stałej dysharmonii i w takim stanie nie łatwo podj±ć decyzje. Druga sprawa to taka, że wci±ż mam nadzieję, że co¶ się w zwi±zku zmieni. Czasami mam tak dobre chwile, że wydaje się, że wła¶nie tak się stało. Być może to one wła¶nie sprawiaj±, że wci±ż pomimo kłopotów trwam w tym zwi±zku. Po tygodniowym ostrym jego pijaństwie przeprasza obiecuje poprawę a ja się na to nabieram. Przezimował bez alkoholu (byłam szczę¶liwa że już tego problemu nie ma)w ciepełku w bloku u mnie a teraz wiosna więc wywiózł mnie na wie¶ (bo wiosenne porz±dki) i okazało się że to ja mam robić te porz±dki a on w sklepie popija. Uciekłam i jestem już przekonana że problem alkoholu istnieje (tylko zapadł w sen zimowy) z wiosna się obudził-jak niedĽwiedĽ.
Uciekam i wracam dok±d tak będzie? Widzę że zatraciłam się zagubiłam własn± godno¶ć obelgi jakimi mnie obrzuca oblepiaj± mnie i widzę że zaczynam wierzyć w to co mi podrzuca a po pewnym czasie dociera do mnie że kto¶ kto kocha to nie mógłby takich rzeczy robić.
Może kto¶ podpowie z sk±d wzi±ć odwagę i siłę na definitywne odej¶cie.
Leonka
 
Posty: 4
Dołączył(a): 11 cze 2007, o 20:44

witam!!!!

Postprzez ELDENA » 5 sie 2007, o 15:51

Obawiam się że taki czas nigdy nie nadchodzi. Zawsze znajdziesz co¶ co uznasz za ''pretekst '' nie mogę odej¶ć!!!!!!!!!
Póki nie masz jeszce poważnych zobowi±zań wobec niego (np. ci±ża) uciekaj póki możesz.
nie wierz w to że będzie lepiej!!!!!!!!!!!!!!!
Ja tak wła¶nie sobie tłumaczyłam. tylko że ja już nie mam wolnej ręki:(
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
ELDENA
 
Posty: 4
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 14:16

Re: Tyle samo nas ł±czy co i dzieli

Postprzez ewka » 5 sie 2007, o 16:40

Leonka napisał(a): Może kto¶ podpowie z sk±d wzi±ć odwagę i siłę na definitywne odej¶cie.

Piszesz, że się zatraciła¶... chyba jeszcze nie całkiem, skoro to wszystko widzisz, bo chyba człowiek naprawdę zatracony już nie zauważa tych oblepiaj±cych obelg. Może jeszcze jest ich za mało? Jeszcze s± za słabe?

Pomy¶l, czy chcesz i ile jeste¶ w stanie znie¶ć. I w imię czego. I kim dla niego jeste¶. I czy o takim życiu marzyła¶.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 155 gości