siema - chciałam sie podzielić z Wami swoj± histori± mam 23 lata i od 7 lat mam dużo wspólnego z dragami - nie powiem żebym brala na okr±gło, były przerwy - dłuższe lub krótsze, często jazz zastepowałam fet±, czasami alkoholem ... tak jak Wiekszosć z Was, my¶lałam, ze mam nad tym kontrole -> tylko dlaczego wciaż chciałm brac to scierwo, które tak mnie ryło?? bo, ze rezało mi garnuszek nie było w±tpliwo¶ci smutek - tak, to jest smutne, że tylu ludzi, tyle zdolnych, niby m±drych kobiet siega po to gówno!! AMFETAMINA jest tak± pani± o miłym wygladzie, która"pozwala zabrac cie do pieknego ¶wiata" -¶wiata w którym jestes kim chcesz.. do czasu - stopniowo nawet nie zauważasz że jestes w pułapce/ wiezieniu i sama stworzyłas to wiezienie - tę niewolę... a TWOJA piekna pani, nie zamierza cię z niej tak łatwo wypu¶cic... taka prawda - mysle ze kazdy cpun dojdzie sam kiedys do moment w którym u¶wiadomi sobie ze jest cpunem ... dlaczego taka minka? bo to jest zarazem tak tragiczne jak i ¶mieszne... bez kitu ..
co do mnie - od miesi±ca nie tknęlam nic i wiem, ze nie tknę to moje postanowienie wyj¶cia z nałogu, w którym niewatpliwie jestem
co mnie skłoniło do tego??
najważniejszy powód to mój synek - mam upragnionego maluszka, który jest dla mnei całym ¶wiatem
kocham go na maxa - i gdyby nie on to pewnie nei przejrzałabym na oczy...
albo zrobiłabym to za pózno
pierwszy raz mówie smiało o tym,ze jestem uzależniona i ze jestem głupi± ćpunk±!
popatrzcie - w ciazy i poniej czyli prez 15 miesiecy nei brałam nic! nawet nei piłam alkoholu..
my¶lałam, ze juz nigdy nie siegne po to gówno..
jednak studiowac dziennie i wychowywac maluszka nie jest tak prosto, wiec do egzaminków przydałoby sie co¶ "zadmuchać" ...
i tak leciałam, aż poryło mnie, wyrzuty sumienia nie dawały spokoju...
gdy chciałm przestac zjeby nei dawały mi życ...
skończyłam wraz z ostatnim egzaminem, na którym byłam totalnie wykończona i cudem go zdałam!
ojciec dzieckawcale mi nie pomagał bo wraz ze mn± cpał..
powiecie - co za rodzice!
no wł±snie... CO? JACY?
do d***!
mimo, ze w tym okresie nie zaniedbywałam synka, to prze sam fakt brania wiem jaka krzywde wyrzadzałm i sobie i jemu
dla niego i dla tego, ze chce mu dac ciepło i miło¶ć, bez żadnego ale stworzyc mu dom na który zasługuje bez tych - pieprzonych dragów
podjęłam decyzje o definitywnym nie braniu - całkowitej abstynencji........
i wiecie co?
lepiej pózno niz wcale podjac taka decyzje i cieszyc sie zyciem se swiadomoscia czynów, stanów swoich nie na fecei, nie na fazie - tylko na sucho
to jest o wiele lepsze choc na poczatku trudne
na koniec dodam,z ę odeszłam od narezczonego i wychowuje synka sama i wci±ż studiuje
a nastepne egzaminy zdam bez fety !!
i niech mnie amfa w d**cie pocałuje!!
pozdrawiam wszystkich i t±
histori±
pragne pokazqac
ze jak sie ma motywacje to
da sie radę