Aniu, doskonale rozumiem co czujesz, bo sama byłam w takiej sytuacji.
Po krótkiej znajomości (3 miesiące), gdzie była miłość i namiętność, a on robił plany na wakacje i niby wspólną przyszłość, i gdzie ja bardzo się zaangażowałam i uwierzyłam, że dla niego też jestem KIMŚ WAŻNYM, nagle przyszedł sms, że to koniec.
I ja wtedy czułam ten sam ogromny ból, potworny zawód, bo odrzucenie emocjonalne - jak mało co - zawsze jest żródłem dużego cierpienia....
Aniu, kiedy jednak minie bół (a on prędzej czy później po prostu minie) inaczej spojrzysz na całą sytuację i tak jak ja podziękujesz losowi, że najprawdopodobniej uchronił Cię od dalszych przykrych przeżyć
Uwierz mi, naprawdę nie warto być z kimś, kto tak postępuje, komu brak odpowiedzialności i wrażliwości, kogo nie obchodzą uczucia drugiego człowieka. Nie warto być z kimś takim - bez klasy i kompletnie niedojrzałym emocjonalnie, i do tego - nazwijmy rzecz po imieniu - śmierdzącym tchórzem. To nie wróży dobrze dla związku, a wręcz przeciwnie, zwiastuje przyszłe kłopoty i być może jeszcze większe cierpienia.
Zdarza się (a tak było najprawdopodobniej w moim przypadku), że tak postępują seryjni uwodziciele. To mistrzowie manipulacji, którzy bez skrupułów uwodzą kobietę, by przez krótki czas (parę miesięcy) pobawić się jej uczuciami, a potem znikają by szukać następnej ofiary. Nie mają najmniejszego zamiaru z nikim się wiązać, lecz jedynie - poprzez kolejne podboje - potwierdzać swoją rzekomą męskość. To niedojrzali, zakompleksieni i po prostu wredni kolesie, których należy unikać.
Dla mnie była to duża lekcja od życia. Dzisiaj wiem, że nie wszystko złoto co się świeci. Unikam złotoustych facetów, którzy już po krótkim czasie robią gigantyczne plany na przyszłość, czarują, uwodzą i komplementują. Nauczyłam się dystansu do siebie i swoich uczuć i wiem, że prawdziwe wartości i szczere zamiary potrzebują próby czasu i sytuacji.
Aniu, pozdrawiam Ciebie bardzo ciepło, życzę Ci spotkania kogoś, kto naprawdę będzie Ciebie wart i pamiętaj, że nie jesteś sama.
Kasia