Madziu,starałam się ograniczyć jemu prawa rodz. i żeby nie mógł zabierać syna do siebie ale sędzia tak zdecydował i powiedział jeszcze żebym nauczyła "tatusia"jak ma zajmować się swoimi dziećmi.Teraz bardzo się boję co to będzie jak syna zabierze w sierpniu ale ja już nie mam siły i głowy na zakładanie nowych spraw w sądzie i nawet nie mam ochoty już zakładać sprawy o podział majątku.Już za dużo nerwów i zdrowia mnie to kosztowało.Najlepiej by było jakbym go już nigdy nie widziała!
Może kiedyś to zrobię... ale teraz muszę skupić się na sobie i dzieciach.
Uwielbiam wiosnę-jak wszystko zakwita i budzi się do życia.
TO TAK JAK JA!!!