pomóżcie mi to przerwać

Problemy z partnerami.

Postprzez impresja » 14 kwi 2009, o 10:09

Owieczko z kwiatkiem ,czy Baranku!!!!!

Zapewniam Cię z całą odpowiedzialnością ,że nie myśli!!!!!!!!
impresja
 

Postprzez smerfetka0 » 14 kwi 2009, o 10:10

pewnie masz rację :(

czy ja tylko taka głupia że tak długo mogę trwać w nadziei bez potwierdzenia?
czy to mentalność kobiet a ja tylko jestem tego wzorowym przykładem?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez impresja » 14 kwi 2009, o 10:12

nauczysz się kochana owieczko być wilkiem ,ale jeszcze duzo musisz zdobyć doswiadczenia:):)
impresja
 

Postprzez woman » 14 kwi 2009, o 10:12

Zagubiona, tak sobie właśnie kombinowałam w duchu, czy cała ta gonitwa myśli, plątanina uczuć, różnorakich domysłów, spekulacji, nadinterpretacji, roztrząsań, cała ta grzebanina w swoich emocjonalnych flakach i jego zarazem, to nie jest ucieczka przed maturą....
No bo inny powód trudno jest mi sobie wyobrazić.

Zagubiona, czy czytałaś książkę "nie zależy mu na tobie"???
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez smerfetka0 » 14 kwi 2009, o 10:19

---------- 10:15 14.04.2009 ----------

pewnie się nauczę, ale Tomek to nie pierwsza osoba na której mi zależało..ich było trochę a ja pod tym względem się nie zmieniłam nic. no to kiedy się nauczę? do 50 mi to zajmie? :(

duuużo łatwiej by było jak by napisał że dobrze zrobiłam bo on też się miotał a nie chce mnie jako dziewczyny i że lepiej jak ja pierwsza to postanowiłam bo on nie umiał zranić..

bo takie milczenie to kur....de co to ma być? zawsze milczy. czy to chodzi o mnie czy nie. taka jego natura. a moje nerwy. uuuuuuuuuuuch :zly: :zly:

---------- 10:19 ----------

nie nie czytałam tej książki woman. Sięgnę po nią po maturze jak nie zapomnę.

To nie jest ucieczka od matury. Może w pewnym stopniu bo jak już pisałam, w wolnej chwili myśle o nim, boli ale da się wytrzymać, nie rozkłada mnie to i nie powala jeszcze tak żebym się rozpadła na kawałki, trzymam się, a nie myśle o tym że za 3 tygodnie matura a ja mam tyle do zrobienia.

ale kuję, uczę się, po prostu nie chce myslec o maturze ze tak blisko ze tyle materialu z etak malo czasu bo zawriuje i nie daje sobie rady! ale i tak ciagle siedze w ksiazkach! jejku tak naprawde ciezko zrozumiec ze to moja forma obrony :cry:

jak w mojej glowie była tylko matura, to robił się obłęd

"Kaja jejku tyle dni, zobacz ile książek, ile treści, pomyśl co będzie jak nei zdasz" itp itd. te myśli tak mnie determinowały że wbrew pozorom - nie potrafiłam przeczytać ze zrozumieniem jednej strony. AŻ TAKI strach i stres MNIE nie dopinguje a paraliżuje.

przez T. nie uciekam od nauki, uciekam od MYŚLI na temat tego co mnie czeka. to RÓŻNICA
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez ewka » 14 kwi 2009, o 10:22

Odciąć jej neta;)))))))))))))

Żartuję;)

Trzym się Zagubiona, a ja trzymam kciuki za Ciebie, cokolwiek będziesz robić, ok?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez smerfetka0 » 14 kwi 2009, o 16:43

---------- 16:36 14.04.2009 ----------

powiem Wam szczerze że w sumie to jestem mistrzynią...

mam niebywały dar odpychania od siebie mężczyzn, którzy się oglądają właśnie za mną pomimo swojego powodzenia.

---------- 16:43 ----------

ok ewka i dziękuje za te słowa
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez blue66 » 14 kwi 2009, o 17:21

"czytam Cię" od początku i zawsze dużo myślę o tym co piszesz ty i co odpisuję Ci inni
"mam niebywały dar odpychania od siebie mężczyzn, którzy się oglądają właśnie za mną pomimo swojego powodzenia"

ja się z tym nie zgodzę... Ten facet daje Ci jednoznacznie do zrozumienia, nie chodzi o to, że jest zamknięty w sobie, ze ma problem, bo nawet jesli -chodzi o Ciebie... jak dla mnie do kazdego miłego gestu dopisujesz całą interpretację/nadinterpretację.
"on juz to wszystko wie ...nie wiem co mozesz jeszcze dodac....on i tak pysci to drugim uchem albo zwyczajnie przemilczy....wiesz w glebi serca jak jest jego odpowiedz a ldalej sie ludzisz..tylko po co?????? "

oglądaja się własnie za Toba... ale tylko ogladają...a nie mozna odepchnąc kogos kto od poczatku nie byl zainteresowany...
prawie wszycy zgodnie tu doradzają Ci żebys odpuściła zajęła się sobą... tak trafnie potrafisz innym doradzić... weź sie za siebie ..
wiem jak jest ciężko.. tez żyłam zludzeniami długi czas..
tak ciezko czasem przestać się łudzić.. spojrzeć i nie okłamywać samej siebie.. nie czekać... nie sprawdzać... ale mozna...
tylko potem wcale nie jest łatwiej...
mi pomogł brak kontaktu.. usunięcei z listy gg, nieoglądanie profilu i higiena mysli... jak pojawiała sie myśl o nim przrywalam to , zaczyanłam coś robić. zwyczajnie przestałam się umartwiać ... torturować samą siebie.. i owszem nie jest łatwo... przychodzi chwila że coś pęka... ale to jest chwila... ja zachcaiałam żyć zyciem a nie tym co sobie wymyśliłam.. przestało liczyc się wszystko to co mogłoby byc a ważne stalosię to co jest... jak komuś zalezy ...!!!ale przeciez my to wiemy i Ty też...[/quote]
blue66
 
Posty: 68
Dołączył(a): 8 gru 2008, o 15:34

Postprzez smerfetka0 » 14 kwi 2009, o 18:53

---------- 17:26 14.04.2009 ----------

ale czego on ode mnie chciał ?

mam ochotę się do kogoś przytulić :( do zaufanego męskiego ramienia które da mi poczucie bezpieczeństwa.

tak to prawda że to trudne. ale też prawdą, najświętszą prawdą jest "łatwo się mówi". doradzić umiem, za to sama się nie potrafię otrząsnąć

---------- 18:53 ----------

troszki smutno. i po tych świetach przytyłam tyle :( ech kurde niech mi sie zacznie ukladac;/
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez blue66 » 14 kwi 2009, o 21:37

też tak myślałam... że mi się nie układa, że wszystko w okół jest przeciwko mnie...TO NIEPRAWDA!!! Jeśli chcesz żeby zaczęło się układać musisz sama chcieć!!! Sama musisz sprawić żeby zaczęło sie układac. Ty musisz tego chcieć. Wziąć się za siebie, przestać żyć ochłapami jakie Ci ofiaruje, nie czekać od jednej nędznej oznaki jego obecności w Twoi życiu do następnej...rozmyslać co u niego jest nie tak... dlaczego tak a nie inaczej... to nie prawdziwy świat.. wróć do tego świata!! poukładaj Ty to wszystko bo sao się nie ułoży tak jak i samo się nie nieukłada!
ja nie muszę ,mieć racji, piszę to co myśle o tej sytuacji.
Pozdrawiam, ściskam!!!
blue66
 
Posty: 68
Dołączył(a): 8 gru 2008, o 15:34

Postprzez limonka » 15 kwi 2009, o 03:12

blue66 napisał(a):też tak myślałam... że mi się nie układa, że wszystko w okół jest przeciwko mnie...TO NIEPRAWDA!!! Jeśli chcesz żeby zaczęło się układać musisz sama chcieć!!! Sama musisz sprawić żeby zaczęło sie układac. Ty musisz tego chcieć. Wziąć się za siebie, przestać żyć ochłapami jakie Ci ofiaruje, nie czekać od jednej nędznej oznaki jego obecności w Twoi życiu do następnej...


chyba to sluszne podejscie...:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez smerfetka0 » 15 kwi 2009, o 07:33

:cry:
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez ewka » 15 kwi 2009, o 10:24

zagubiona0 napisał(a):i po tych świetach przytyłam tyle :(

Tyle? A ileż to można przytyć przez dwa dni?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez smerfetka0 » 15 kwi 2009, o 10:54

dla mnie dwa kilogramy to już tragedia bo źle się sama ze sobą czuje, jestem na siebie zła i nie można tego nazwać złym humorem bo ja się niewyobrażalnie męczę sama ze swoim ciałem. i znowu zaczynam się powstrzymywać od wymiotowania bo wiem że bulimia nie rozwiąże żadnego kłopotu


a Tomek siedzi na tym gg i milczy...a mnie roznosi...ale nic nie napisze...wczoraj się 'poniżyłam' dzisiaj już mu tej przyjemności nie zrobię.


i właśnie na mój widok udostępnienia chwile potem uciekł... :(

jeju ile we mnie złości i żalu...
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez impresja » 15 kwi 2009, o 11:07

.wczoraj się 'poniżyłam' dzisiaj już mu tej przyjemności nie zrobię.


Nooooooooooo..............i otwórz wreszcie książki do matury:)
impresja
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości