5 lat temu zostawił mnie mąż w 5 miesiącu ciąży, trzymałam się do porodu, potem głęboka depresja i leczenie, trwało rok, ale dzięki lekom byłam w stanie wychować mojego malutkiego kochanego synka
niestety sulpiryt, seroxat i lexotan sprytnie pomieszane miały skutki uboczne - mniejsza oncentracja, spowolnienie itp stracilam pracę
teraz po 5 latach mam świetną pracę i cholernie się boję, a mam wrażenie że wielkie D powraca
jestem na finiszu kolejnego nieudanego związku, obiecałam sobie że się nie zaangażuję, że nie pozwolę żadnemu mężczyźnie już mnie skrzywdzić, nie wyszło i nie radzę sobie z tym,
boje się powiedzieć rodzicom, bo powrót mojej depresji ich zabije, mój synek mnie bardzo potrzebuje, czeka go jeszcze długie leczenie, a ja muszę z czegoś życ i potrzebuję pracy,
już widzę że mam ogólną niechęć, ledwo wstaję z łóźka, w pracy nie mogę się skupić, popełniam błedy
błagam powiedzcie że są leki które pomogą a nie zwalą z nóg
jak ja się strasznie boję