Zazdrosc,zaborczosc i niskie poczucie wlasnej wartosci

Problemy z partnerami.

Postprzez ewka » 1 sie 2007, o 23:15

silence napisał(a):stwierdzenia "Ja nie mam sobie nic do zarzucenia.Ty masz problem"

To jest trochę nie w porz±dku... taka bezkrytyczno¶ć wobec siebie, a obarczaniem win± drugiego za wszystko - w ogóle nie wiem, czy istnieje człowiek "bez zarzutu"... no ale pewnie się ma dobre samopoczucie po takim tek¶ciku.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Pytajaca » 1 sie 2007, o 23:53

A ja bym to odczytala tak: "Nie mam Ci nic do zarzucenia. To ja mam problem". Mysle, ze to typowe przeniesienie. I tak nalezy sobie rozmawiac z podobnego typu osobami.
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez ewka » 2 sie 2007, o 08:43

Ideałem byłoby, gdyby wiedział, że przenosi.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Applee » 2 sie 2007, o 10:12

hmm..dodatkowo uslyszalam,ze traktuje go jak rzecz...
Nie wiem jak interpretowac to,co on mowi..."nie mam sobie nic do zarzucenia.postepuje fair.Ty masz ..."
Zastanawiams ie caly czas gdzie popelnilam blad...czemu niby traktowalam go jak rzecz...a on ma uczucia?
Wydawalo mi sie, ze raczej postepuje prawidlowo...Sama juz nie wiem..
Applee
 
Posty: 170
Dołączył(a): 21 lip 2007, o 15:40
Lokalizacja: Wawa

Postprzez ewka » 2 sie 2007, o 11:06

Błędy to ludzka rzecz... nikt ich nie popełnia z premedycj±, a wynikaj± po prostu z naszej niewiedzy czy nieumiejętno¶ci - pozostaje wyci±gn±ć z nich wnioski i traktować jako materiał "nauczania". Je¶li nie wykorzystać ich w taki sposób, to nie wiem w jaki i co w ogóle można z tym zrobić.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Applee » 2 sie 2007, o 11:18

po raz drugi popelniam ten sam blad, ze swoja zazdroscia, w pewnym sensie zaborczoscia..To jest moj drugi zwiazek, ktory rozpadl sie przez to samo.. Nie umiem nad soba zapanowac, nad swoimi emocjami...Nie jestem w stanie..Nie wyciaam zadnych konstruktywnych wnioskow...
Applee
 
Posty: 170
Dołączył(a): 21 lip 2007, o 15:40
Lokalizacja: Wawa

Postprzez ewka » 2 sie 2007, o 11:19

Kochana, we wrze¶niu zaczynasz terapię, prawda? No? No widzisz...
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Applee » 2 sie 2007, o 11:25

Wiem... niby wiem... to jest jedyna rzecz ktora mnie pociesza...tylko co w miedzyczasie?
Applee
 
Posty: 170
Dołączył(a): 21 lip 2007, o 15:40
Lokalizacja: Wawa

Postprzez ewka » 2 sie 2007, o 11:40

Sam czas pokaże...
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Applee » 2 sie 2007, o 11:55

Gdyby ktos kopnal mnei w ...cztery litery i zeby chociaz na teraz zmobilizowala sie do jakiegokolwiek dzialania...byloby swietnie..a tak? wielka nicosc...
Applee
 
Posty: 170
Dołączył(a): 21 lip 2007, o 15:40
Lokalizacja: Wawa

Postprzez ewka » 2 sie 2007, o 12:42

A jaki ten kopniak powinien być, aby był skuteczny? Ten, o którym tutaj piszemy - to jest za słaby???
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Applee » 2 sie 2007, o 12:49

hmm..skuteczny kopniak to taki, ze on sie wyprowadza,zdradza, ze zalatwia sprawe z wlascicielka mieszkania, zebym ODCZULA ze to fakt, ...Wszystko!Tylko to w jakis sposob moze zdjac mi klapki z oczu...Tylko to..
placze...placze i czuje taka niemoc...czekam..czekam i odliczam kazda minute.. to doslownie wiecznosc bez niego...
Applee
 
Posty: 170
Dołączył(a): 21 lip 2007, o 15:40
Lokalizacja: Wawa

Postprzez ewka » 2 sie 2007, o 12:55

I tak pewnie się stanie - pozostaje Ci czekanie. To Twoje decyzje i skoro uważasz, że tak wła¶nie jest dobrze...

Trzymam kciuki, ale nie wiem za co... trzymam więc za Ciebie w całokształcie!!!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Applee » 2 sie 2007, o 13:35

Czas leczy rany...Przekonalam sie juz o tym raz. teraz tez wiem, ze tak bedzie..Uzalam sie tutaj nad soba... Boze, jestem zalosna..
Nie umiem czekac.targaja ma tak wielkie emocje ze nie moge normalnie funcjonowac...
Applee
 
Posty: 170
Dołączył(a): 21 lip 2007, o 15:40
Lokalizacja: Wawa

Postprzez Abssinth » 2 sie 2007, o 13:38

hej malenstwo....nie uzalasz sie nad soba. Cierpisz, zostalas odrzucona, jest Ci smutno , ciezko i zle. Masz do tego pelne prawo. Czujesz, czyli jestes czlowiekiem. Tylko maszyny nic nie czuja. Daj sobie czas.....
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 266 gości

cron