Witam serdecznie! Chciałabym sie zapytać czym tak włąsciwei dla Was jest zdrada? Tylko fizycznością? Pytam, bo w dzisiejszych zwariowanych czasach, w czasach legalnych seksualnych trójkątów, poligamii szeroko pojętej, to różnie to bywa...Gazety czytacie, to sami wiecie o czym mowa.
A tak na marginesie-dopiero po 2 latach zrozumiałam, dlaczego mój facet mnie zostawił. Oczywiście, nie przez trójkąt, bo taka zboczona to ja nie jestem:P,ale tak akurat zaczęłam ten post. Poprostu...głupie rozmowy na gg z facetami, spotkania zbyt częste, choć jedynie na kawe były dla niego zdradą, choć przecież nie spałam z nimi.To go raniło,a ja robiłam to jak zwyle nieświadomie nie zdawałam sobie z tego sprawy. Potem on wyrzucil mnie z domu, krzywdził mnie,a ja jego...Taka historia. Byliśmy już zaręczeni,a o taki związek niełatwo. Gdyby nie to plus nasze kłótnie, to kto wie, może byłby ślub. nie było wyjścia,musielismy sie rozstac i zrozumiec. z tego co akurat wiem, on teraz ma kobiete, ale nie jest z nia szczęśliwy. Chciał zapomnieć i zakochał sie w pierwszej lepszej, a to nietędy droga. wiedziałam zreszta jaka ona jest, ze nie było to możliwe. i wiecie co? Jak zdalam sobie z tego sprawe, naprawde poczulam sie nikim, chcialam sie zabic natychmiast...Po co ma niby zyc takie cos jak ja. w zyciu wczesniej bym nie pomyslaal,ze ja cos takiego...To tylko tyle chcialam powiedziec. bylam naiwna i w zwiazku z tym mam pytanie; jak byc bardziej swiadomym swoich decyzji? nie chcialabym wiecej popelnic tego bledu,a wiem ,ze zdrada jest niewybaczalna. Tyle sie jednak pisze o zdradzonych,a tak malo o zdradzajacych, o tym jacy to ludzie, jakie maja problemy, tylko zli i koniec....Pierdoleni autorzy. nie wiem jak z tym gównem zyc, pomóżcie. i niewazne jaki byl poza tym mój facet, nie bede pisac o niikim zle,bo nie po to tu przyszlam. Jezeli przypadkiem kto z was go zna/znal, to prosze tez o nieujawnianie nazwisk. Nie przyszlam prosic o wybaczenie,czegos niewybaczalnego czy zalatwiac wszystko jednym glupim przeproszeniem.