Dziewczyny maja racje...to ten czas kiedy musisz odciać się ... właśnie teraz
'Kiedy kochasz życie z nim albo bez niego, wtedy on akceptuje Cię i ceni, za to kim jesteś'
Miałam 21 kiedy po raz pierwszy zostawił mnie moj chłopak. Wciągu tygodnia schudłam prawie 6kg, Byłam jak zjawa, nieprzytomna, prawie nie przestawałam płakać. Mysłałam tylko otym żeby się z nim spotkać... porozmawiać, wytłumaczyć... on przecież zrozumie jak mu to wyjaśnie... on przecież musi to zrozumieć.. bo to on... Moja mama mnie pilnowała bym tego nie zrobiła... była przy mnie .. płakała ze mną, mówiła płacz krzycz ale nie idź do niego! to nic nie da... Miała racje... zdarzyło się, że mama do pracy a ja... do niego..Miała racje... to pogarszało sytuacje.. tracił szacunek... a ja jeszcze gorzej... rwałam włosy z głowy...wrócił... kidy zobaczył mnie raz i dtugi z koleżankami na mieście, kiedy koledzy powiedzieli mu że mnie widzieli w klubie... wrócił kiedy zobaczył, ze żyje bez niego, że nie jest moim całym światem.. juz nie... jak sam kiedyś się przyznał, że to zabolało...
wiem jak to jest ciężko ale posłuchaj dziewczyn!!!Jeśli jest dla was szansa to bys może to własnie ta droga...
Znajdź przestrzeń dla siebie, na siłę nawet, miej też swoje znajomości, chocby narazie naciągane, bądź dla niego interesująca, zagadkowa, a nie podana na tacy.
Wówczas jest szansa, że przemyśli sprawę.
Mężczyzna to nie jest cały świat.. to jego dopełnienie... to jeden pokój ... może duży piekny śiwetlisty... ale ciągle jeden pokój w pięknego domu!!! zadbaj o cały dom .. a nie tylko jeden pokój...
to tak ode mnie... to moje zdanie... przemyśl... zrobisz jak będizesz chciała...
pozdrawiam serdecznie