Witam serdecznie!
Weekend , ktory wlasnie sie skonczyl okazal sie dla mnie bardzo traumatyczny. Wypilam spore ilosci alkoholu i na imprezie po prostu urwal mi sie film.
Do tej pory mam cholerne wyrzuty sumienia jak moglam sie doprowadzic do takiego stanu na wlasne zyczenie. I co najgorsze nie pamietam kompletnie niczego.
Chcialabym sie dowiedziec czy jest to mozliwe, zeby bylo to spowodowane wypiciem naprawde duzej ilosci alkoholu czy moze byc prawdopodobne, ze ktos mi cos dosypal? Czy alkohol moze spowodowac az tak gleboka utrate swiadomosci?
Prosze o jakies wyjasnienie.