pomóżcie mi to przerwać

Problemy z partnerami.

Postprzez sikorkaa » 5 kwi 2009, o 20:17

zagubiona0 napisał(a):jestem zakochana, chciałabym żeby wyszło nam coś poważnego

czy on o tym wie?? bo byc moze nalezy do tego typu facetow ktorzy boja sie pierwsi wyznac swoje uczucia i czekaja na ten krok ze strony kobiety.

odnosze wrazenie ze zalezy Ci bardzo na nim i wciaz szukasz z nim kontaktu, tylko ze z opisu jego zachowan jakos nie widze wzajemnosci.
sikorkaa
 

Postprzez smerfetka0 » 5 kwi 2009, o 20:20

tak on wie o tym. potrafi być kochany. w miarę kochany bynajmniej. mogłabym wiele sytuacji przytoczyć też na "tak", ale to nie one są problemem. zresztą..dopatruje się tych dużych zmian a z jego charakterem i ostrożnością wielką było zmianą że w końcu powiedział że będzie się bardziej starał, że wykaże więcej inicjatywy spotkań, bo tego nie potrafił pokazać. W tym jego przypadku to już sporo
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez sikorkaa » 5 kwi 2009, o 20:27

kunda napisał(a): moi zdaniem powinnas dc mu zatesknic i niech to on sie pomartwi ze sie nie odywasz, zagrysc zeby i juz


podzielam zdanie kolezanki. wlasciwie pomysl ile masz innych sfer swojego zycia (praca, szkola, przyjaciele, film, ksiazki, .....), na ktorych moglabys sie skupic. sprobuj sie nie nakrecac wylacznie na niego. poobserwuj jak sie bedzie zachowywal, kiedy to Ty staniesz sie milczaca.

ciagle czekasz na jego smsy, ciagle wypatrujesz czy jest dostepny na gg, wciaz tylko on i on - i ta jego ozieblosc, a gdzie Twoje inne zyciowe dziedziny?? zajmij sie nimi. jesli to TEN, NA KTOREGO CZEKASZ to i on zacznie w koncu sie angazowac tak jakbys tego oczekiwala.
sikorkaa
 

Postprzez smerfetka0 » 5 kwi 2009, o 20:32

mądrze dziewczyny mówicie bardzo mądrze :( staram się skupić na innych rzeczach i to bardzo, ale nic mi się nie układa i wszystko pod górkę,

wiem że przesadzam że facet to nie koniec świata, ale tak trudno mi wytrzymać.

to tak męczy... ja tylko chcę się przytulić i czasem usłyszeć że mu zależy...czy to tak dużo? czy ja jestem formą przejściową za nim znajdzie sobie żonę? nie jest gnojkiem. nie ciągnął by tego tylko dlatego że np. podobam mu się zewnętrznie i miło się spędza czas. nie ciągnął by w ten sposób.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez sikorkaa » 5 kwi 2009, o 20:41

zagubiona0 napisał(a): tak trudno mi wytrzymać.

to tak męczy...


dokladnie wiem jak to meczy, swego czasu mialam epizod z jednym takim panem, ktory z poczatku 'ah', eh' w moim kieruku a potem coraz rzadziej, rzadziej i rzadziej ....
a ja ciagle z ta komorka w reku i myslami 'no napisz wreszcie, zadzwon, odezwij sie'.
sikorkaa
 

Postprzez smerfetka0 » 5 kwi 2009, o 20:44

i pewnie po prostu czas to uleczył?
ja próbowałam to ze 3 razy skończyć, ale zawsze tak jakoś wychodziło że samo wracało, że po tygodniu w chwili słabości napisałam "tęsknie"..a on że też..i wychodziło...
nie umiem skończyć jak mi zależy, nie nadaję się do kierowania się rozumem w tych sprawach
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez sikorkaa » 5 kwi 2009, o 20:47

---------- 20:45 05.04.2009 ----------

zagubiona0 napisał(a):nie jest gnojkiem. nie ciągnął by tego tylko dlatego że np. podobam mu się zewnętrznie i miło się spędza czas. nie ciągnął by w ten sposób.


a tego to juz nigdy nie mozna byc pewnym :( a niby dlaczego nie moze byc gnojkiem?? bo ma juz sporo w metryce?? to niestety zaden wyznacznik - doroslosc nie zawsze idzie w parze z dojrzaloscia. moje zwiazki z duzo starszymi mezczyznami mnie tego nauczyly, ze rocznik nie ma tu nic do rzeczy. moje doswiadczenia sa takie, ze to ja 9ta duuuzo mlodsza gowniara) bylam ta madrzejsza i wiedzaca czego chce, a ci 'sporo po pelnoletnosci' panowie to zwykle szczeniaki. przykre te moje zwiazki, ale wiele mnie nauczyly. dzis juz inaczej patrze na partnerstwo.

---------- 20:47 ----------

zagubiona0 napisał(a): ja tylko chcę się przytulić


:pocieszacz: wprawdzie moje ramie jest typowo kobiece ale mimo to tule Cie mocno, nic nie mowie - po prostu tule.
sikorkaa
 

Postprzez smerfetka0 » 5 kwi 2009, o 20:49

---------- 20:48 05.04.2009 ----------

no nie można być pewnym ale on dał mi tego wystarczające dowody :( i wnioskuje po jego innych związkach i podejściu do życia że to nie jego styl

a na gg go nie ma...

---------- 20:49 ----------

dziękuję za przytulaska. to będzie "mokra" noc. a jutro wcale nie będzie lepiej
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez sikorkaa » 5 kwi 2009, o 21:01

---------- 20:53 05.04.2009 ----------

zagubiona0 napisał(a):i pewnie po prostu czas to uleczył?



dokladnie. nic innego, tylko czas. ponad rok robienia glupot, czasem nieodwracalnych nie uleczyl mnie tak jak czas.
to byla moja pierwsza milosc, ktorej oddalam i dusze i cialo .... a on po prostu zniknal bez slowa ktoregos pieknego dnia z mojego zycia. szok, zwatpienie, wszystko naraz klebilo mi sie w glowie. ale w sumie dobrze, ze on to skonczyl (zaluje tylko ze w tak chamski sposob), bo ja bym pewnie jeszcze to ciagnel na sile i nie potrafila go zostawic mimo ze mialam takie mysli i plany. za slaba na to bylam, mimo ze bylo mi juz z czasem coraz gorzej z nim z powodu tej totalnej olewki. na poczatku byl na kazde moje zawolanie, bez przerwy spedzalismy ze soba czas, a z czasem praca, syn, koledzy ... dziwne ze wczesniej potrafil to wszystko godzic z naszym zwiazkiem a pozniej nagle jakos nie.

---------- 20:59 ----------

zagubiona0 napisał(a): on dał mi tego wystarczające dowody :( i wnioskuje po jego innych związkach i podejściu do życia że to nie jego styl



mlodziutka jeszcze jestes i szczerze zazdroszcze Ci tej naiwnosci i wiary w ludzi. to ze do tej pory czegos nie robil nie gwarantuje ze nie zrobi tego w przyszlosci.

moj ostatni mezczyzna zostawil mnie dla innej kobiety mimo ze nigdy tego nie zrobil, zawsze potepial cos takiego. reke bym sobie dala uciac ze wszyscy, ale nie on. a jednak - life is brutal :(
dzis gdy o tym rozmawiamy, on sam sie sobie dziwi jak mogl byc taki glupi, ze to kompletnie do niego niepodobne.

---------- 21:01 ----------

zagubiona0 napisał(a):a jutro wcale nie będzie lepiej


no pewnie, jesli sie nakrecisz ze tak bedzie to czego innego sie spodziewasz?? zaplanuj cos na jutrzejszy dzien - nic nie zwiazanego z nim - moze kino? zakupy? spot z kumpelami? spraw sobie prezent :) uszczesliw sie, pokaz samej sobie ze sama tez potrafisz sobie zrobic dobrze (bez skojarzen ;) )
sikorkaa
 

Postprzez smerfetka0 » 5 kwi 2009, o 21:04

---------- 21:03 05.04.2009 ----------

też kiedyś byłam zakochana. a co ja robiłam jak to się skończyło to wstyd.

wszedł na gg...i zaczął o filmie który jest za 20 minut bo taki fajny...i normalna gadka...

---------- 21:04 ----------

zakupy to ja miałam dzisiaj...i buty i płaszczyk i dwie bluzki i pierdoły i pasek i na allegro dwie bluzki zamówione. już mi funduszy brak:P

---------- 21:04 ----------

znaczy funduszy rodziców:)
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez limonka » 5 kwi 2009, o 21:12

w tym caly ambaras zeby dwoje chcialo na raz:)

on dał mi tego wystarczające dowody



a jakie jesli mozesz przytoczyc....oprocz seksu...paru przytulaskow i buziakow??
nie chce cie dolowac ale chyba czas po raz kolejny stawic czolo prawdzie:(
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez smerfetka0 » 5 kwi 2009, o 21:17

---------- 21:15 05.04.2009 ----------

np teraz. ja tu przezywam że on nic a on mi wyskakuje że szkoda że razem nie obejrzymy tego filmu bo się stęsknił :| jakie zrządzenie losu...tyle już się to toczy i nigdy mi tego nie powiedział.. ciekawe czy dalej nie zapomni o tym że ja też jestem..

---------- 21:17 ----------

Wam sie moze wydawac ze to nic...ale ja znajac jego podejscie do zycia...ze nie rzuca slow na wiatr...ze woli nic nie powiedziec niz powiedziec dla swietego spokoju albo komus zrobic przyjemnosc jesli to sie mija z prawda.. to te slowa znacza wiele z jego ust.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez limonka » 5 kwi 2009, o 21:24

sorry jak dla mnie to puste slowa a zadne dowody.....licza sie czyny....a on jest bierny ... dokladnie pisze...szkoda ze nie obejrzynmy filmu...a moze by ruszy tylek i zaranzowal jakies spotkanie??? na gosci alkohol itd ma czas....

ps. zatytualowalas watek "pomozcie mi.." tylko sama sobe mozesz pomoc...mysle ze w glebi serca zdajesz sobie sprawe ze facet zwyczajnie robi cie w balona...potem szepnie ojjjj stesknilem sie i juz jest wszystko ok......zagubiona tak nie mozna...piszesz mam plany...studia aplikacja.....skup sie mozesz na tym....bo z tej maki chleba nie bedzie...szkoda twoihc nerw i cennnego czasu:) sorry ze moze brutalnie ale tak to widze:(
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez smerfetka0 » 5 kwi 2009, o 21:28

---------- 21:25 05.04.2009 ----------

jego podejście do życia, do związków, do przyszłości, jego ambicje i marzenia, opinie innych, jego łzy jak widzi że ktoś strasznie cierpi z jego powodu, jego wyrzuty sumienia, to że nigdy nie dał mi powodów do podejrzeń że jest jakaś inna albo interesuje się innymi dziewczynami (a skrupulatnie to analizowałam), jego troska zainteresowanie...wszystkie szczegóły które składają się na ogromne zaufanie

---------- 21:28 ----------

dziękuje. po części wiem że pewnie masz racje ale z drugiej strony...własnie...te "ale"


ale dla sprostowania...on jest już u siebie tam gdzie pracuje....ja sie przeprowadziłam do domu już (tam się uczę i tam mieszkałam również) i dojeżdżam do szkoły. a mam 50 km. jego rodzice mieszkają obok na wsi - 3 km i jak może na weekendy przyjezdza. dzisiaj go tu nie ma juz.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez impresja » 5 kwi 2009, o 21:28

Nie będę sie powtarzać i skłaniam do tego co pisze Limonka

"no ale mógł godzinkę dla mnie znaleźć! chociaż wpaść dać buziaka..."

Mógł ,ale nie chciał...............

Facet nie ma Ci nic do zaofiarowania ,a Ty chcesz coś na nim wymóc.........

Chcesz ,żeby chciał chcieć,a on nie chce...............


To ty kochana masz marzenia ,życzenia co do Niego ,ale nigdzie nie widze ,żebyś napisała, co on chce?
Bo jak czytam po kolei posty to dochodzę do wniosku ,że on chce on chce święty spokój i
WOLNOŚĆ
impresja
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości