natręctwo dziwne :/

Problemy z partnerami.

natręctwo dziwne :/

Postprzez smerfetka0 » 1 kwi 2009, o 12:29

Zastanawiałam się gdzie umieścić ten temat, bo w sumie jest to problem na tle seksualnym ale dotyczący tylko związków. Może jest na to lepsze miejsce ale jakoś na tym dziale jestem najczęściej:)

Problem jest troszkę ogólny. Powtarza się u mnie zawsze, chociaż w tym momencie jeszcze mnie nie dotyczy. I w zasadzie zależy mi na "wyleczeniu się".

Mianowicie. W każdym związku, jak jest chociażby mowa o seksie bo nie zawsze do tego zdąży dojść, mam problem z "byłymi" partnera. Podświadomie wiem, że jeśli jakaś była przede mną to to przeszłość nawet bardzo dawna, że on nic nie czuje, jestem pewna że wręcz kocha tylko mnie, ale jak się tylko dowiaduje (i to głównie z mojej inicjatywy) że z jakąś to robił to we mnie piorun jak by strzelił. Czuję się tak okropnie...coś mnie rozrywa...jak by mnie zdradził...jak mnie dotyka myślę o tamtej...jak mam ja go dotknąć myślę o tamtej itp itd. ja wiem i powtarzam sobie "Głupia jesteś, przecież to przeszłość i nic nie znaczy, on cię nie znał wtedy, ty też miałaś kogoś przed nim" ale to nie pomaga. ciężko mi jest się pogodzić z tym faktem.

jest to dla mnie mega problem. dręczy mnie niezmiernie. nie wiem jak się pozbyć tych awersji i myślenia. naprawdę próbowałam. w głębi wiem że to głupie. ale nie potrafie przestać.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Amir » 1 kwi 2009, o 15:10

w ramach odtrutki na ex-partnerki chlopa, obejrzyj sobie film pt. 40-letni prawiczek
Avatar użytkownika
Amir
 
Posty: 486
Dołączył(a): 24 lut 2009, o 08:31

Postprzez szyszka » 1 kwi 2009, o 15:12

Spójrz na to inaczej. Twój partner miał wcześniej inne kobiety, ale jest z Tobą. Jest to dużo lepsze, niż to że mógłby Cię zdradzić bo zastanawiałby się jak to jest z inną.
Avatar użytkownika
szyszka
 
Posty: 131
Dołączył(a): 28 lut 2009, o 21:49
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez smerfetka0 » 1 kwi 2009, o 15:22

tak masz rację. i pozornie ja to wiem. wiem że skoro jest ze mna czyli mu zależy i to ze mną mu dobrze, bo nie daje mi odczuć że tęskni za jakąś poprzednią. nie wiem skąd to się u mnie bierze ale ta moja "wiedza" nie eliminuje niestety myśli.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez moratar » 1 kwi 2009, o 15:23

Jak tak o nich myślisz poporoś go aby zaprosił jakąś byłą do trójkąta :)
moratar
 
Posty: 95
Dołączył(a): 9 mar 2009, o 04:22

Postprzez smerfetka0 » 1 kwi 2009, o 15:28

ale mi walnąłeś pomysł.

a wczoraj przez takowy "trójkąt" stanęły mi łzy w oczach i do tej pory jakoś smutno. (nie było trójkąta jednak głupi tekst i przykra dla mnie w związku z tym wiadomość.) ale nie temu poświęcam ten wątek.

masz wyczucie kolego :wink:

chyba wolałabym jakąś poważniejszą radę dostać. :) mnie to naprawdę męczy.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mahika » 1 kwi 2009, o 15:38

Też tak miałam, ale samo mineło.
Powtarzaj sobie że to minie...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez smerfetka0 » 1 kwi 2009, o 15:45

a po ilu zauważyłaś że to mija??

nie utrzymuje się to u mnie miesiąc czy pół roku. dużo więcej.

staram się nie robić chłopakom z tego powodu kłopotów no bo cóż on temu winien. Czasami tylko daje do zrozumienia albo wprost w rozmowie mówię żeby chociaż mnie bardziej zapewniał o tym że jestem najważniejsza itp itd - jakieś takie teksty co kobieta lubi słyszeć :) no i fakt...pomagało...ale jak bumerang wraca ta myśl sprowokowana jakąś bzdurą i od nowa.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mahika » 1 kwi 2009, o 15:54

tak. 2 lata, dopóki mnie nie zdradził i nie zostawił. potem zrozumiałam ze nie jest moją własnością.... i wazne jest to co teraz a nie to co kiedys...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez smerfetka0 » 1 kwi 2009, o 16:24

"dopóki mnie nie zdradził" .. nie pocieszające:(
a u mnie również trwa to dwa lata:(
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mahika » 1 kwi 2009, o 16:29

Widzisz, nie pocieszające ale tak było... no pytałas to odpowiedzialam, choc nie lubie juz do tego wracac... patrz w przyszłosc, ciesz sie teraźniejszoscią,
co za różnica czy spał z tą czy nie... a Ty nie miałas partnetra sexualnego przed nim?
jak wkręci Ci sie taki obraz to przypomnij sobie jakas chwile ze swoim byłym, przeszłosc to przeszłosc....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez smerfetka0 » 1 kwi 2009, o 16:36

no niby to wiem. miałam innych przed nim. ech :( wkurzające to.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez reg » 1 kwi 2009, o 20:50

Może nie będzie to pocieszające dla Ciebie, ale z podobnego powodu mój Partner ze mną zerwał.
Różnica była taka, że to on spotykał się z moją przeszłością. Opisałem mój przypadek w wątku "Przeszłość jednego, a przyszłość związku?".
Podziwiam Cię, że tak długo z tym wytrzymujesz, ale z własnego doświadczenia wiem, jak bardzo boli to drugą osobę. :(
reg
 
Posty: 5
Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 20:01

Postprzez smerfetka0 » 1 kwi 2009, o 21:02

przeczytałam kawałek Twojej wypowiedzi jednak jest tak długa że siądę do komentowania i przeczytania całej jak tylko będę miała więcej czasu.

jednak widzę między nami różnicę. To MI przeszkadza przeszłość tak jak Twojemu partnerowi - bo nie wiem czy dobrze się zrozumieliśmy. ale ja nie zamierzam z tego powodu się z nikim rozstawać i nigdy nie robiłam problemów o przeszłość bo to głupie. nie mam powodu się złościć i zaciskałam zęby. czasami rozmawiałam tłumaczyłam że to nie jego wina ale jakoś mi z tym źle żeby mi pokazywał wiecej swojej miłości. ale nigdy bym się nie przywaliła o to i nie zrobiła o to kłótni. a wytrzymuje dlugo tylko dzieki temu ze rozumowo to wiem - nie mam powodu do takich mysli.

a ty sie usmiechnij i daj sobie czas. skomentuje twoj watek pozniej.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mahika » 1 kwi 2009, o 21:07

A rozmawiałas z nim o tym?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości

cron