szukam wsparcia

Rozmowy ogólne.

Postprzez Sanna » 24 wrz 2008, o 16:07

Ja wciąż zamierzam przebiec ( a właściwie ukończyć ) maraton - tylko zmieniłam termin z warszawskiego ( 28.09.2008) na poznański 12.10.2008. Po tym jak przestałam brać leki w maju miałam nieraz problem z systematycznym bieganiem... Jest to wysiłek, i to duży, a jeśli nie masz siły podnieść się z łózka to i z bieganiem jest problem. Powinnam od 01.04 do 30.09 biegać 6 miesięcy, a faktycznie było ze 4 miesiące. Ale nic to - spróbuję- już się pogodziłam że po 30 km będę człapać ... Byle dotrzeć do mety. No i papierosy palę .... Teraz gdy się ochłodziło biega mi się znacznie przyjemniej. Dziś po pracy biegnę :). No a potem, po maratonie, pewnie udam się do jakiegoś fitness klubu. Biegając w poniedziałek rozmyślałam sobie jednak że nawet jeśli nie przebiegnę ( a np. częściowo przejdę ) maraton to i tak korzyści które odniosłam są konkretne. Zawsze walczyłam z cellulitem - za pomocą drogich balsamów itp. masaży, nawet endermologii. A teraz proszę - problem znikł i to bezkosztowo ! ( za wyjątkiem kosztów butów do biegania) :).
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Megie » 24 wrz 2008, o 17:04

podziwiam Cie Sanna chcialabym miec taka sile wytrwania..
czasem marzy mi sie szczupla sylwetka a nie tylko te kraglosci..
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Sanna » 25 wrz 2008, o 14:29

Megie, co tam krągłości - popatrz na Beyonce, Kate Winslet czy chociażby Jennifer Lopez. I kto wygląda lepiej - one czy jakieś patyczaki?
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Megie » 25 wrz 2008, o 14:54

wiem o tym sanna i dzieki za pocieszenie..
fajnie tez ze mojemu M sie podobam taka jaka jestem
ale czasem z tesknata patrze na moje ubrania, spodnie kiedy to nosilam jeszcze rozmiar 36-38 a teraz 40-cha
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Sanna » 12 paź 2008, o 07:47

---------- 07:42 12.10.2008 ----------

12 października 2008,dziś miałam biec w maratonie poznańskim.... Miałam ... :). No właśnie, miałam, ale złapałam klasyczną infekcję wirusową i wylądowałam w domu na L-4, piszę posmarkując z cicha... Najpierw się załamałam i płakałam, potem myślałam że nafaszeruję się lekami przeciwgorączkowymi i pobiegnę mimo wszystko, potem poczytałam trochę na forach biegackich czym może się skończyć takie głupie podejście ,, najwyżej umrę , ale muszę biec." Na szczęście narzeczony swoim łagodnym ciepłym głosem wytłumaczył mi, że:
- w tym roku i tak zrobiłam bardzo dużo bo zaczęłam biegać, polubiłam bieganie, poznałam swój organizm, przebiegłam półmaraton,
- nie jest to bieg do którego przygotowywałam się latami i gdzie mam wygrać 1 000 000 $
- ogromny wysiłek przy osłabionym organiźmie może skończyć się zniesiem z trasy i tyle.
Otarłszy łzy pomyślałam, że ma rację. Od wiosny zacznę znowu bieganie, zimą aktywność zwykła ( joga, pilates i taniec brzucha z nowości :)), a w przyszłym roku pobiegnę już nie tylko żeby dotrzeć żywo , ale jezscze po wynik ( max. 4:30 ).
A bieg w pólmaratonie wspominam sobie teraz z pzryjemnością..

---------- 07:47 ----------

Acha, no i dowiedziałam się już że przed planowanymi startami należy brać więcej kwasów Omega 3 i L-czegoś tam żeby uniknąć takich niespodzianek. A dla mnie to przeziebienie to prawdopodobnie wynik osłabienia wskutek biegania w deszczu ( taka była aura ) - jak się biegnie jest ok, ale potem powrót do domu z mokrych zimnych ciuchach... Muszę zainwestować w jakąś naprawdę nieprzemakalną lekką kurteczkę.

Tak czy siak - jestem z siebie dumna, bardzo dużo w tym roku zrobiłam.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Megie » 13 paź 2008, o 10:35

Gratuluje Sanno- cieszy mnie to :D
udalo Ci sie osiagnac cel

moze za jakis czas uslyszymy jak bedziesz repezentowac Polskie w jakims maratonie :)
powodzenia i wazne ze daje Ci to tak wiele radosci!
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Sanna » 1 kwi 2009, o 11:34

---------- 11:25 01.04.2009 ----------

Dokładnie rok temu, szukając jakiegoś sposobu aby nie zwariować, znaleźć krótkoterminowy choć cel życia, mając nadzieję na podniesienie naturalnym sposobem poziomu serotoniny i generalnie będąc pogrążona w czymś w rodzaju czarnego obłędu , postanowiłam zacząć przygotowywać się do maratonu. W 2008 r. przebiegłam półmaraton.
Minął rok, jestem już dzięki Bogu w innym punkcie życia ( terapia czasami naprawdę działa) i znów zaczynam biegać - bo chcę przebiec ten cholerny maraton :).
Osoby zainteresowane:
- likwidacją cellulitu
- schudnięciem
- poczuciem panowania nad własnym ciałem
- poczuciem satysfakcji że systematyczne działania przynoszą efekty
- zwiększeniem czasu przebywania na świeżym powietrzu
- i wieloma innymi korzyściami
zachęcam do towarzyszenia ( choćby mentalnego) w treningach :). W ubiegłym roku biegała ze mną Megie ( tzn. ja w Polsce , ona w Norwegii) , ale teraz ze względu na szczęśliwe okoliczności życiowe chyba nie będzie mogła ....

I dwa przystępne plany biegowe dla zainteresowanych:
http://www.skarzynski.pl/debiutanci.html
http://biegajznami.pl/pokaz.php?id=414

Pozdrawiam!

---------- 11:34 ----------

BTW
Poczytalam swoje posty sprzed roku, z formy to może nie wynika ( bo staram się unikać dramatyzmu ) ale naprawdę byłam chodzącym mixem paniki i rozpaczy. Jak dobrze, że to minęło ... I to bez leków - tylko terapia, czytanie, myślenie, terapia, czytanie, myślenie - i w końcu zaszła jakaś zmiana. Ufff....
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez wielorybica » 1 kwi 2009, o 12:35

Ciesze się Sanno, że biegniesz do przodu. Kurka dołączyłabym do biegania, ale to nie dla mnie...nawet dresów na stanie nie posiadam, nie wspominając o butach czy staniku sportowym :| wiem...wymówki.

Ja chyba zacznę od ćwiczeń stacjonarnych. Myślę (sic!) nad szóstką Weidera, no i czymś na wysmuklenie nóg. Postaram się dziś poszperać w necie i jak coś znajdę to się zapiszę do Twojego programu wsparcia :)
Zawsze lepiej się zdeklarować publicznie, bo później głupio się tłumaczyć;)

Mokre, wiosenne buzi!
Avatar użytkownika
wielorybica
 
Posty: 458
Dołączył(a): 17 gru 2007, o 01:40

Postprzez wuweiki » 1 kwi 2009, o 13:15

---------- 13:01 01.04.2009 ----------

kiedyś lubiłam biegać... fajna sprawa maraton ...teraz ze względu na serducho nie mogę, ale bardzo lubię aktywność fizyczną :)
u mnie bardzo dobrze się sprawdza jeżdżenie rowerem, rolki, pływanie, callanetics i ostatnio odkryłam hula-hop ale nie takie dziecięce ;) tylko sportowe o odpowiedniej wadze i z masażerami... początki trudne i nie obyło się bez siniaków tu i ówdzie, ale efekt na brzuch, pośladki i uda murowany ! no i poza tym można pokręcić biodrami :lol: co lubię, bo jestem kokietką ;) :mrgreen:
o takie HULA-HOP mam na myśli

---------- 13:05 ----------

szóstka weidera ok! ale trudna... trzeba dużo chcenia :lol: osobiście wolę brzuszki z callanetics albo klasyczne [wtedy ważne jest aby też krzyżowe robić, na mięśnie boczne] ... w szóstce weidera dobre jest to,że wymaga dyscypliny - trzymania się rytmu ćwiczeń i wtedy nie ma bata - jest skuteczna - próbowałam i widziałam też efekty na innych :)
a najfajniej jak się znajdzie coś, co sprawia radość i nie jest takim samozadręczaniem się ćwiczeniami ;) ...brrr... tego nie cierpię :D

---------- 13:15 ----------

Sanna a w ogóle bardzo motywujący wątek :):ok:
wuweiki
 

Postprzez Megie » 1 kwi 2009, o 13:34

ciesze sie z Toba Sanno! samo przeczytanie twojego watku nastawilo mnie pozytywnie!

no ale slusznie zauwazylas w tym roku nawet nie sprobuje zaczac!

ale kibicuje Ci z calego serducha!!!
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Lelula » 1 kwi 2009, o 13:42

Sanna GRATULACJE!

X-yam, gdzie mozna dostać takie hula- hop?...

u mnie niestety z mobilizacja ciezko, wiec cwiczenia w domu odpadaja, mimo inwestycji w sprzet...:(
ale w poniedzialek ide na silownie, moze cos z tego bedzie :D

Pozdrawiam wiosennie Dziewczynki! na południu Polski jest dziś przeslicznie!
Avatar użytkownika
Lelula
 
Posty: 176
Dołączył(a): 14 sty 2009, o 16:40

Postprzez wielorybica » 1 kwi 2009, o 13:47

Wow! Ale fajne to hula-hop! Wygląda trochę jak jakaś zabawka z sex-shopu. Muszę takie nabyć, choć nie wiem w co lepiej zainwestować...w coś takiego czy jakiś steper (tak to się chyba nazywa).
Avatar użytkownika
wielorybica
 
Posty: 458
Dołączył(a): 17 gru 2007, o 01:40

Postprzez wuweiki » 1 kwi 2009, o 13:49

Lelula ja kupiłam na allegro... ale widziałam u mnie także w sportowym sklepie takim specjalistycznym dla ćwiczących fitness i kulturystów :)
wuweiki
 

Postprzez wielorybica » 1 kwi 2009, o 14:09

x-yam a to działa? Widzisz efekty? Pokazałam to komuś, kto trochę ćwiczy i ten ktoś stwierdził, że chyba musiałbym pół dnia tym kręcić, żeby coś ukręcić :|
Avatar użytkownika
wielorybica
 
Posty: 458
Dołączył(a): 17 gru 2007, o 01:40

Postprzez Sanna » 1 kwi 2009, o 14:09

Ja na biodra, talię i te okolice zaczęłam chodzić na taniec brzucha. Jest bardzo fajnie, choć to męczące jest jak cholera! Do tego okazało się że oprócz poruszania brzuchem i biodrami, porusza się tam dłońmi, ramionami, biustem - a w dodatku wszystkim jednocześnie ! Nie jest łatwo to skoordynować, ale nie poddaje się. Najwyżej na 1-szym pokazie wystąpię w tradycyjnym kobiecym stroju arabskim z Afganistanu.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 288 gości

cron