Ja jednak jestem za emwolucją a nie za bajeczką jak to pan bóg stwarzał sobie siedem dni świat i dopełnił go Adamem i Ewą.Takie czary mary!
Jako dzieci słabe i niewinne potzrebujemy oparcia w rodzicach uważam że jako dorośli nie potrafimy dorosnac i przedłużamy sobie tą potrzebe zwalania odpowiedzialności na kogoś w tym wypadku wyimaginowanego.
Tak jak mamy niesamowity system immunologiczny potrafiacy sie super zregenerowac tak mamy w sobie cudowne pokłady siły i dzieki tym siłom jeste śmy w stanie odbic sie od dna.Skoro potrafimy uwierzyc w boga którego nigdy nie widzieliśmy dlaczego nie potrafimy uwierzyc w siebie?Tego nie rozumiem.Chodzimy do kościoła oddajemy czesc bogu modlimy sie a siebie niszczymy.Nie ma co zwalac na boga który i tak nie odpowie.Lepiej zrobic coś dla siebie i swojej przyszłosci.Uporac sie wkońcu z przeszłością.Ja też miałam porabane dzieciństwo,porąbanych rodziców.Nikt mnie nie przytulał a przynajmniej nie tak jak trzeba.Straciłam bardzo dużo czasu na ból.A życie jest cudowne.Fakt ,w depresji wszystko wydaje sie szare i nieznośne ale jest to tylko figiel naszego umysłu.Bo życie nie jest ani dobre ani złe poprostu jest,dzieje sie.Jest dobre bo my tak uważamy,jest złe bo też tak uważamy.
Najtrudniej jest zrobic ten pierwszy krok ku zmianie.Bo od razu nasz umysł molestują myśli -przecież to nie ma sensu zawsze tak było wiec jak może byc inaczej.A prawda jest taka że nie wiemy jak to jest 'inaczej' i od razu pojawia sie strach.Ale walka z lękiem nie polega na tym zeby z 'nim'walczyc albo go zdławic ale uświadomic sobie lęk,pobyc z nim troche ,popatrzec z boku,oswoic,zaakceptowac,wyrazic głośno,wybaczyc lękowi i sobie.
lęk dogania uciekającego!
Jesteśmy takimi maleńkimi trybikami w wielkiej machinie wszechświata.Bez jednego trybika świat może sie obyc.Ale ja bez świata nie nie moge istniec.
Śmierc może i jest wybawieniem od cierpienia.Dla mnie jest tchórzostwem.Ale gorsza jest śmierc za życia.Dlatego kiedy wszystkie cierpienia zwalają sie nam na głowe to jest czas żeby sie ztrzymac!Zastanowic nad wszechśiwtem ale tak głębiej wejsc w jego istnienie i odnalezc swoje miejsce.A ono jest bardzo blisko...
Szczerze polecam 'Biegnącą z wilkami' wszystkim zagubionym kobietom chcącym odnalez swoją kobiecośc i odkryc na nowo w sobie dziką-zdrową nature.