Być może temat był już poruszany...
Zastanawiają mnie relacje damsko - męskie po rozstaniu.
Czy możliwa jest przyjaźń z byłym parterem? Czy dobrym pomysłem jest kontynuowanie znajomości, jeżeli ex ma kogoś nowego? I co jeżeli nie ma? Jak w tym wszystkim się odnaleźć, żeby przypadkiem nie zrobić krzywdy sobie lub innym?
Pytam, bo wszystkie moje rozstania kończyły się paleniem mostów. No, może nie zawsze paleniem mostów, ale kontakt urywał się zawsze!
Teraz jest inaczej: on odzywa się co jakiś czas, rozmawiamy, wypytuje co u mnie, itd. Mówi do mnie tak, jak kiedyś, jakby nic się nie stało...
Dziwnie się z tym czuję... ani dobrze, ani źle