Nie wiem czy kto¶ pamięta moj± historię, bo już jaki¶ czas nie pisałam. Mój problem dotyczył chłopaka, który mnie nie szanował. Czy co¶ się zmieniło ??? My¶lałam, że tak, ale niestety
teraz oboje pracujemy i praktycznie nie mamy kiedy się spotkać, że już nie wspomnę o jakim¶ wspólnym wyjeĽdzie. Boli jak cholera jego zachowanie
Nie potrafię go zostawić, bo go kocham, ale nienawidze jego zachowania!! Ma gdzie¶ co ja czuję, kiedy zaczynam temat o nas on sie zasłania, ze rano wstaje do pracy i musi i¶ć spać, a raczej nic by mu się nie stało jakby się położył pół godziny póĽniej. On po prostu boi się tej rozmowy, bo sam nie potrafi powiedzieć dlaczego mnie tak traktuje
W ¶rode powiedział, że przyjedzie, ale nie mógł więc napisał, że spotkamy się w sobote. A w sobote co ? dzwoni i mówi, że też nie może, prosi, żebym się nie wkurzała. Ja po prostu nic nie powiedziałam, bo po co ?? przecież do niego to i tak nie dociera. Wieczorem dzwonił i powtarzał kilka krotnie, że mnie kocha, oczekuj±c, że ja też to powiem. Nie wiem dlaczego, ale nie przeszło mi to przez gardło ... dla mnie te słowa maj± duż± warto¶ć, kocham go ... ale im czę¶ciej mu to mówie to on jest pewny, że nie zerwe i może robic co chce. Wiem, może to głupie, ale ja naprawdę nie wiem co robić
Dzisiaj mu powiedziałam, że może robić co chce, mnie to nie interesuje, nie będę się o nic czepiała tylko niech pamięta, że moja cierpliwo¶ć się kończy. Powiedział, że jak chce z nim zerwać to żebym powiedziała odrazu. Powinnam z nim zerwać, ale nie potrafie i chyba nie chce
Kiedy się spotkamy to jest całkiem innym człowiekiem
jest mi ciężko
Mam ochotę się przytulić to co mam i¶ć do kolegi, bo chłopak dla mnie nie ma czasu ?
Jak my¶licie je¶li nie będę się do niego odzywała przez kilka dni, tak żeby poczuł, że może mnie stracić to pomoże to w czym¶? smutno mi ;(