przez christmas_tree » 20 mar 2009, o 09:26
desi, no popatrz, uderzyłaś w stół i nożyce się odezwały...
wiesz, po co są grupy, między innymi? Po to, by zobaczyć, że Twoje własne problemy nie są wcale wyjątkowe i nie dają Ci zanadto prawa, by się wyjątkowo czuć. Tak więc, nawet jeżeli Ciebie to denerwuje, to reakcje typu "Twój cyrk, Twoje małpy" są całkowicie uzasadnione. No bo jeżeli napisałaś: Postanowione - to chyba nie po to, bysmy tutaj na forum zaczęli Cię błagać "Desi, nie bierz tego świństwa" itp.
Znasz moją historię, przez parę lat ciągnęło mnie do proszku, ale w tej chwili na samą myśl odrzuca mnie. Przede wszystkim ten klekot myśli no i zejście. Dla mnie to straszne.
Nie będę niczego brać - DLA SIEBIE. Nie dlatego, że mnie o to żona poprosiła, że chcę być dobrym synem i ojcem. DLA SIEBIE, żebym to ja był na górze, panował na swoim życiem, a nie warunki zewnętrzne. One są jakie są, ale do cholery - dlaczego usprawiedliwiać własne wpadki niepowodzeniami? Narkotyki czy alk to tzw. samobójstwo na raty - kogo chcesz tym ukarać?
A te 2 lata abstynencji - to na pokaz? Nikt nie mówił że będzie super i łatwo, no ale początek byłby niezły. Ja mniej więcej po 2 latach od rzucenia tego gnoju przestałem rozmyślać o dawnej chwale.
Trzymaj się, chr