On nie chce się angażować, ale zachowuje się jakby chciał..

Problemy z partnerami.

Postprzez rEwellka » 26 mar 2009, o 14:09

Fajnie by było, jakby cos z tego wyszło, ale czy tak na stałe, to jeszcze nie wiem..

A problem jest w tym, ze mówi co innego, a zachowuje sie zupelnie odwrotnie..
Avatar użytkownika
rEwellka
 
Posty: 11
Dołączył(a): 26 mar 2009, o 10:33

Postprzez Szafirowa » 26 mar 2009, o 14:16

rEwellko, tak na szybko po przeczytaniu Twojego wpisu, uderzyły mnie dwie rzeczy.
Piszesz - on sam mnie wypytuje o rzeczy, które nie są do poruszenia po dwóch tygodniach.
A wiesz o tym, że możesz sama ustalić swoje granice, które dla nikogo nie będą przekraczalne ??
Możesz po prostu powiedzieć - to zbyt osobiste/intymne/krępujące, jeszcze nie czas, żeby o tym mówić.

Po drugie - 2 tygodnie, to stanowczo zbyt mało, żeby móc określić się, czy oczekuje się koleżeństwa, czy czegoś więcej ... a poza tym ... ten facet wprost Ci mówi że na razie niczego więcej nie będzie, przestrzega Ciebie przed zaangażowaniem. Może go po prostu posłuchaj ? Może ma taki styl bycia, że bada teren, albo prowokuje bez żadnego konkretnego celu i zamiaru ? Wielu mężczyzn tak postępuje.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez ewka » 26 mar 2009, o 14:21

No to on może też nie widzieć...
Jeśli godzisz się na jakąś bliskość (namiętne całusy) bez żadnego określenia Waszego statusu, to za bardzo sobie nie pomagasz. I w ogóle mam wrażenie, że nie ma w tym wszystkim Ciebie. Czy nie warto jasno określić, czego się chce i czego się oczekuje? Ty, nie on - on może równie dobrze dostosować się do Twoich wymagań. Lub nie.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez rEwellka » 26 mar 2009, o 14:42

Szafirowa, głupiutka to ja nie jestem, powiedzialam mu, ze na takie tematy teraz rozmawiac nie będziemy i jest ok, wiec problemu nie ma, ale chodzilo mi o to, ze jaki jest cel dość powaznych pytań i takiego poznawania sie, skoro miałoby nic z tego nie być..

On się różni troche od innych facetow, ma zdecydowanie inne podejście do uczuć no i zycia ogólnie. Byłam w 3 dość powaznych związkach i żaden nie był taki szczery, otwarty i w ogóle jakiś taki .. fajny :)

On wie, ze ja bym raczej chciała czegoś powazniejszego, a on się waha, bo jak napisałam wcześniej - uznał mnie za idealną dla siebie, ale nie było iskry. I moje główne pytanie brzmi - czy skoro jestem taka dla niego idealna, takiej kobiety szukał, a tej iskry nie bylo, to czy jest szansa, ze coś z tego wyjdzie?
Avatar użytkownika
rEwellka
 
Posty: 11
Dołączył(a): 26 mar 2009, o 10:33

Postprzez Szafirowa » 26 mar 2009, o 14:55

rEwellko, niegdzie nie napisałam że jesteś głupiutka, to nadinterpretacja mojej wypowiedzi :D

A tak na poważnie ... co można powiedzieć o drugim człowieku po 2 tygodniach znajomości ? Co można powiedzieć o jego cechach, wadach, zaletach ?
Na jakiej podstawie on stwierdził, że jesteś dla niego idealna ? A na jakiej podstawie Ty twierdzisz, że on się różni od typowych facetów ?
Po 14 dniach znajomości nie można chyba powiedzieć nic takiego.

Zostawcie sobie może czas na wzajemne zaciekawienie, na sympatię, na lubię przebywać w Twoim towarzystwie, na poznawanie siebie i rozmowy o duperelach, na wspólne spędzanie czasu ... reszta przyjdzie sama z czasem o ile ma oczywiście przyjść.

Po tak krótkim czasie od poznania się, nie można stwierdzić niczego. Skąd pomysł że on jest dla Ciebie ?

Co do iskry ... pewnie, że jest szansa, że z tego coś będzie, nawet jesli z jego strony nie ma iskry. Ale jak dla mnie to mało stabilne i bezpieczne się wydaje. Bo iskra może pojawić się w każdej chwili - zapłonie do kogoś innego. I co wtedy ? Facet powie - przecież Ci mówiłem, nie angażuj się ...

Moim zdaniem jest o wiele za wcześnie na rozmowę o związku, czy oczekiwania poważnej relacji i dopatrywanie się ukrytych intencji w słowach i postępowaniu tego chłopaka.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez mahika » 26 mar 2009, o 15:07

Jeśli dasz mu troche czasu się powahać jeszcze to się dowiesz, no przecież nikt z nas przewidzieć tego nie jest w stanie:)
Sama się wahasz przecież...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez rEwellka » 26 mar 2009, o 15:08

Szafirowa napisał(a):rEwellko, niegdzie nie napisałam że jesteś głupiutka, to nadinterpretacja mojej wypowiedzi :D

Ja tak czesto robię, ale nie ma w tym nic złego, na pewno się nie obraziłam.

Masz rację 2 tyg to za mało czasu. Zobaczę co bedzie się dziać. Własnie sobie GGadamy i koniecznie chce mnie namówić na spróbowanie sushi :/ Błee

Ogólnie jest dziś taki nijaki, bo wczoraj miał posiadówke z kumplami, no i na pewno był o mnie temat :/ Mam nadzieje, ze ma fajnych kolegów :D
Avatar użytkownika
rEwellka
 
Posty: 11
Dołączył(a): 26 mar 2009, o 10:33

Postprzez limonka » 26 mar 2009, o 16:00

hej ewelko,

mom zdaniem 2 tyg to za wczesnie zeby kogosc poznac (wady i zalety)...niestety zwykle jak motylki uleca tych drugich wychodzi wiecej...wiec zwolnij....daj sobie czas...on jakis podejrzany i pelny sprzecznosci jest...mowi ze jestes idealna dla niego...a z drugiej stroby brak iskry i uprzedza ze nie chce sie angazowac??? plus sama piszesz ze dopiero co ucieklas z toksycznego zwiazku......

ps.sushi warto sprobowac!...a noz widelec polubisz??? mnie posmakowalo:):):):) pozdrawiam!!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez rEwellka » 26 mar 2009, o 16:43

On o tym niechceniu angażowania, to jakoś jednoznacznie rozumiecie, a to nie do końca tak jest. Bo on nie powiedział, ze na bank sie nie zaangażuje. Powiedział jedynie, ze nie chce się NA RAZIE angażować, ze z jednej strony bardzo by ze mną chciał być, a z drugiej martwi się tym brakiem iskry, powtarzam raz jeszcze - wciąż do mnie dzwoni, martwi się o mnie, podwozi, nawet jak sie bronie przed tym..
Avatar użytkownika
rEwellka
 
Posty: 11
Dołączył(a): 26 mar 2009, o 10:33

Postprzez impresja » 26 mar 2009, o 20:52

Iskry po 2 tygodniach znajomości? Czasem jest iskra natychmist i wypala się tak szybko jak powastala .Czasem nie ma jej na początku i pojawia sie w trakcie odkrywnia siebie nawzajem.
Trochę mi przypominasz dziewczynę ,którą chłopak odprowadzil do domu z kosciolą 200 metrów ,a ona sie zakochała i uwazała ,że on też jest zakochany.
po co te wszystkie dywagacje .To przecież tylko kilka dni............
impresja
 

Postprzez tenia554 » 26 mar 2009, o 21:43

Ewelko,jaki sens mają jakiekolwiek deklaracje po dwóch tygodniach znajomości.Być może chłopak jest grzeczny,dobrze wychowany i mówi szczerze ,gdyż nie chce abyś sobie za dużo obiecywała.Zwolnij,jeśli jest fajnie to się bawcie.Bo inaczej go wystraszysz.Żaden pośpiech nie sprzyja uczuciom.Czy jednoznacznie czy na bank,a co za różnica skoro nie jest gotowy.Dla mnie byłoby podejrzane,gdyby po dwóch tygodniach obiecywał Ci dozgonną miłość.Nie analizuj jego każdego słowa i nie doszukuj się tego co chcesz usłyszeć.Spotykaj się z nim,poznawajcie się i dobrze się bawcie,a czas pokaże.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez rEwellka » 26 mar 2009, o 21:54

Oj Kochane.. Nie rozumiecie.. Ja nie oczekuję deklaracji na zawsze i na wieczność, a jedynie zdeklarowania jego nastawienia, a to jest wielka różnica. Ja bym chciała spróbować, ale nie wiem czy chcę z nim być na wieki wieków, bo to rzeczywiście za wcześnie, ale te 2 tygodnie dały mi tyle, ze uważam go za wartościowego człowieka, z którym warto spróbować i jedynie o to mi chodzi - o jego chęci, a nie deklaracje Bóg wie jakie ;) Tylko o chcenie, nic więcej :)
Avatar użytkownika
rEwellka
 
Posty: 11
Dołączył(a): 26 mar 2009, o 10:33

Postprzez tenia554 » 26 mar 2009, o 22:26

Tylko o chcenie, nic więcej ,czyli co.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez rEwellka » 26 mar 2009, o 23:43

Nie chce by planował ze mną wspólną przyszlość o już. Ale zeby po prostu chciał po prostu spróbowac, a nie od razu mówił nie. Choć jak mówi, ze chce mnie poznawać, ze nie chce mnie stracić, to moze to jest jego odpowiedz?
Avatar użytkownika
rEwellka
 
Posty: 11
Dołączył(a): 26 mar 2009, o 10:33

Postprzez mahika » 26 mar 2009, o 23:50

ja tak myśle!!!
Nauczyłam się na forum, ze faceci mówią tak poprostu. a my doszukujemy się 20 interpretacji ich słów. A on wprost Ci powiedział co czuje, bez podtekstów.

Troche tez mi przyszło do głowy, ze chciałabys zeby on poprostu bardziej chciał niż ty ;)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 116 gości

cron