prosze o interwencję

[Goszka]

tak jest idealnie
zie-lo-ny zie-lo-ny zie-lo-ny

[mahika]

łiiiiiiiiiii...
czas na zmiany

[Goszka]

ale po co zmiany?Źle jest?

[mahika]

[administrator_Paweł]

Witam,
tu nie chodzi o zmiany (no może troszeczkę )
bardziej chodzi o zrobienie porządku w kodzie, tak kiedyś namieszałem, że nie mogę się połapać o co mi chodziło

Pozdrawiam

[wuweiki]

bardziej chodzi o zrobienie porządku w kodzie, tak kiedyś namieszałem, że nie mogę się połapać o co mi chodziło

haha nie żebym sie wyśmiewała Adminie, ale przypomniało mi się, jak kiedyś tak pilnie i ochoczo sprawdziłam komputer antywirusem,że powrzucałam do kwarantanny [zablokowanej, czyli że można było do niej tylko wrzucić,ale już z powrotem nie] ..nawrzucałam tam pewne istotne pliki systemowe cała zadowolona, no bo antywir twierdził że są tam groźne wirusy [co oczywiście było fałszywym alarmem] no i zadowolona zrestartowałam komputer ..oczywiście ponownie system się nie odpalił bo "awaria systemu - brak plików wsadowych" cy cóś w tym stylu
matko rozmaita całą noc głowiłam się co zrobić - format nie wchodził w grę bo ważne,firmowe dokumenty były na dysku :D:D to była thrill-noc
ostatecznie jakoś sobie poradziłam ale wspominam z rozrzewnieniem
bardzo poprawiłeś mi humor Administratorze tym szczerym wyznaniem
pozdrowienia i taka malutka prośba - postaraj się nie sformatować i nie przenieść w niebyt naszego przyjaznego miejsca w necie i pomyślnych rozwiązań w kodzie ...czego serdecznie życzę ...gdyż matrix czyha

[mahika]

lubię to

[Amir]

jesteście uroczy, noooooo

if only God gave us the source code

[Goszka]

Amir,jak Cię tak czytam to też odnoszę silne wrażenie że kiedyś byłeś tu pod nickiem osoby,do której w ogóle nie mogłam się przekonać.Forsaken czy jakoś tak.Deja vu normalnie.
Tylko nie rozumiem po co zmieniać login
Gdybym wiedziała to,co wie Admin

[mahika]

wpadłam na to w innym wątku, ale fors.... ups, tzn Amir, nie odpowiedział mi
Też mi podchodzi pod Forsakena, no jak to własciwie jest???

[Amir]

w ogóle nie mogłam się przekonać
Gdybym wiedziała to,co wie Admin

mi podchodzi pod Forsakena, no jak to własciwie jest???

chyba muszę powiedzieć - "stop", "drogie dziewczyny, z bólem i żalem muszę przyznać, że nie wasza to sprawa", a trochę to jednak bezbronnie nie wiem, co się odpisuje w podobnych sytuacjach (jakby niezastopowywalnych)

tak się poczułem, jakby było w mojej sprawie prowadzone towarzyskie dochodzenie lub jakby się plotkowało na mój temat (napiszcie proszę, proszę, że się mylę...)

i swoim zwyczajem poczułem, że najlepiej by było się wypisać lub przynajmniej schować do skorupki, mam bowiem w moim realu niefajne doświadczenia z projekcjami innych na mnie (lub tych fajnych nie potrafiłem zapamietać)

(to zwykle pierwsza reakcja na jawną oznakę wścibstwa i naruszania czyichś granic psychologicznych bez zgody i bez nawiązania relacji nawet - ot tak, w realu myslę jednak pewnych rzeczy nie wypadołoby robić, choć ja nie wiem, nie robiłem tak za często sam i nie wiem, co sądzicie o takim uczynku??? - podchodzisz na ulicy do obcego i mówisz: "kolego, przypominasz mi jako żywo kogoś, kogo nie lubiłam, wiesz, szkoda, że nie mam dostępu do twoich danych osobowych, chętnie bym się dowiedziała, poczytała twój dowód osobisty, czy ty, to on po operacji plastycznej?"; wyobraźni czytających pozostawiam opis reakcji kolesia i stojących wokoło przechodniów... )

------------
chwilkę jednak odczekałem i myślę, że nie da się w tej sytuacji napisać nic sensownego, trzeba tę sprawę pozostawić, jak wszystkie szklanki przystawione do wszystkich ścian - samej sobie, bo takie teksty są stare jak ludzkość i ta potrzeba projekcji (w tym wypadku projekcji Goszki i mahiki na Forsakena, przy pomocy Amira) czemuś tam służy, między innymi jest to ważny komunikat w typie: taka jestem, mam taką potrzebę, chcę się orientować, pragnę mieć taką kontrolę

może też napiszę, że w sumie to dobrze jest wiedzieć, jakie pierwsze wrażenie się na kim wywołuje, aczkolwiek w tym wypadku jakoś przyjemne to nie jest nijak, bo rzadko ktokolwiek nam komunikuje przy pierwszym przelotnym spotkaniu otwartym tekstem: nie mogę się do ciebie przekonać (niezależnie od tego, co to znaczy), jesteś wierną kopią Forsakena (niezależnie od tego who in the world he is)

zapewne ty i mahika macie swoją rację i swoje przekonanie, ja mogę to tylko grzecznie uszanować i podziękować za odwagę odkrycia waszych projekcji tekstem publicznym

może tylko wolałbym w samej projekcji nie brać udziału, domniemywując, że samego zainteresowanego, czyli Forsakena jednak z nami nie ma i że ten kolega nie bardzo by chyba był mile zaskoczony, gdyby tu zajrzał, jak sie o nim pisze, jak gdyby poza jego plecami

miłego czasu więc wam tam za projektorami, chętnie posłużę za ekran w przyszłości

i kończymy wątek (przynajmniej ja kończę...) z nieznanym mi Forsakenem w tle, mając na względzie szacunek dla jego dobrego imienia

taka prośba grzeczna od Amira (=Amira), zrobicie z tym co uznacie za stosowne i dobre oczywiście

[Goszka]

napisałam tu wcześniej coś innego,ale zamiast tego stosowniej będzie napisać przepraszam.
Zatem Amir,przepraszam Cię,jeśli poczułeś się urażony...rzeczywiście mogło być to nie na miejscu.
Tak jakoś mi się wymknęło bez większego zastanowienia,mój błąd.Będę miała z tego naukę na przyszłość.
Przepraszam za postawienie Cię w niezręcznej sytuacji.
Co do Forsakena to jeszcze za czasów jego pobytu na forum zdążyłam wyrazić swój stosunek do jego osoby.Zdaję sobie sprawę że to,jak ktoś przedstawia siebie w świecie wirtualnym może odbiegać od tego,jakim człowiekiem jest w rzeczywistości.
Może jest w porządku,nie wiem.Jednak tutaj sprawiał wrażenie pretensjonalnej osoby.Twoje posty pod tym względem wydały mi się podobne.Jednak nie mnie to oceniać.
Więcej nie będę.Mam nadzieję że zostanie mi to wybaczone.

pozdrawiam

[mahika]

kolego, przypominasz mi jako żywo kogoś, kogo nie lubiłam

Tyle że ja go bardzo lubiłam i to pewno z tej tęsknoty....

no sprytnie ubierasz wszystko w słowa, poczucia winy we mnie nie wzbudzisz i przepraszac za nic nie bede... życze miłego dnia....

[ważka]

Mi styl pisania pana Amira przypomina styl pewnego kocura który bardzo rzadko ostatnio zagląda.Czyzby double impact?Ale oczywiście nie moja sprawa.

[Szafirowa]

A mi nikogo nie przypomina
Amir jest dla mnie Amirem i takim pozostanie.
Tylko sobą, nikim innym.