---------- 13:24 25.03.2009 ----------
Mój 17 letni syn zaczął palić w listopadzie ub. roku. Dowiedziałam się o tym na początku stycznia. Mimo, że strasznie mnie to przeraziło to od tego czasu szukam wszelkich sposobów, żeby przestał. Wiem już, że prośby ani groźby na niewiele się zdadzą. Przede wszystkim więc rozmawiam z nim, uświadamiając mu jaką popełnia głupotę, wchodząc w nałóg. Najpierw w ogóle wszystkiemu zaprzeczał, ale w końcu się przyznał, że pali, a ostatnio jakby coś zrozumiał, bo oświadczył, że chce się tego pozbyć. Niestety, chyba się już uzależnił, bo przyznał, że jest mu ciężko, gdyż palił 10-12 papierosów dziennie, a teraz chce ograniczyć do 2-3, bo na więcej nie ma siły... Najbardziej boję się, że nie będzie umiał odmówić kolegom.... Proszę o pomoc, bo nie wiem, jak mu jeszcze pomóc. Wciąż wierzę, że wyjdzie z tego, bo dotąd nie miałam z nim żadnych problemów wychowawczych i bardzo dobry kontakt i porozumienie. Dopiero teraz uderzyła mu woda sodowa z powodu zbliżającej się 18-tki i wpływu kolegów chyba....
Proszę o jakieś rady, co robić, żeby dotrzeć do jego rozumu i zdrowego rozsądku...
---------- 13:37 ----------
...acha.... zapomniałam dopisać, ze syn 2 dni temu przykleił sobie plasterek Niquitin stopień 3. Nie zabroniłam mu, ale teraz nie wiem, czy dobrze zrobiłam i czy to ma być stopień 3, czy może powinien to być stopień 1. Nie znam się na tym, a on przykleił to sugerując się jakąś informacją z netu... Może powinnam mu to wyperswadować ? Już nie wiem, co robić....