przez tenia554 » 28 mar 2009, o 13:57
nic mi się nie chce więc nic nie robię ,masz fajnie,bo mi się jak nie chce,to robię,bo powinnan,bo mam zobowiązania.
popijam herbatę podpieram głowę
i coraz bardziej się kurczę ,ja też bym czasem tak chciała ale nie mogę zbyt często bo mam zbyt wiele obowiązków.,
gdzieś w środku w niewiadomej części
umierają moje kolorowe wiosny ,ja czekam ,oglądam drzewa czy widać już pączki,rośnie we mnie nadzieja.
każda chwila rozpamiętywana
jest jak nieskończoność ,ja lubię czsem rozpamiętywać,ale dla mnie ważniejsza jest terażniejszość i co mogę zrobić dla siebie i bliskich.
umierają wszystkie jesienie
giną najpiękniejsze lata ,ja wykorzystuję na maxa swoje możliwości i zdolności.
był kiedyś ciepły dom i światło świecy
był dźwięk ruch i ręce na oścież ,u mnie też kiedyś był,ale teraz mam nowy i tak samo ciepły .Wszystko co wydarzyło się w moim życiu było po coś.Dzisiaj mam doświadczenie i siłę ,aby nadal realizować swoje marzenia.Widzę sens tego co robię ,a efekty cieszą.Mogłabym tkwić,mogłabym rozpamiętywać,albo czekać że ktoś odwali za mnie dużą robotę i przyniesie gotowe rozwiązania.Ale ja wiem,że własnym życiem muszę zająć się sama i pracować ,aby iść do przodu.I myślę,że ty też zrozumiesz ,że od czegoś trzeba zacząć i podjąć jakieś decyzje.A co z mieszkaniem i terapią.