Zazdrość - zdrada?

Problemy z partnerami.

Postprzez moratar » 20 mar 2009, o 23:22

Mózg faceta produkuje sperme?
Kobieta ma za duzo jajeczek? To tylko przy kuracjach hormonalnych ale to nie jest problem mojej dziewczyny.
Jakie niedożeczności prosze opisz.
Moje poglądy/myśli to niedorzeczności?
Wiem że pluć na obcych łatwo ale jak to o Tobie świadczy?
Wiec prosze daruj sobie wycieczki personalne, lub przestań pisać tylko poto, aby sobie posty nabijać jesli nie chcesz pomóc.
moratar
 
Posty: 95
Dołączył(a): 9 mar 2009, o 04:22

Postprzez tenia554 » 20 mar 2009, o 23:38

Wiek kojarzy się z dojrzałością ,a nie z ciekawością .
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez Alex » 20 mar 2009, o 23:47

alez Twoja dziewczyna chce Ci jak najbardziej dawac przyjemnosc ... ale po slubie :twisted: bosh tak ciezko to zrozumiec :roll: wydaje mi sie ze jednak myslisz penisem i sperma Ci sie na mozg rzuca ... sorry za prosto z mostu, ale Twoje wywody zeby sie usprawiedliwic, ze wywierasz czy bedziesz wywierac presje na dziewczynie sa poprostu urwane z choinki.

Pisalam Ci juz, mogles nie godzic sie na ten uklad, a jak sie juz zgodziles to stan na wysokosci zadania i go dotrzymaj.

ps przypomnialo mi sie jak to chlopcy kiedys zeby przeleciec dziewczyne czarowali o "dowodzie milosci" :wink:
Alex
 
Posty: 44
Dołączył(a): 16 mar 2009, o 17:52

Postprzez mahika » 21 mar 2009, o 00:05

to kiedy ślub????????????????????????????????????????
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez caterpillar » 21 mar 2009, o 00:47

Witaj moratar!

aa ja nie rozumiem np. tego

"Jeśli chociażby spróbuje szukać kontaktu fizycznego np pójśćie na dyskoteke, czy nawet ze znajomymi na piwo - jeśli wśród znajomych są kobiety - to kończy się to okropnymi awanturami ze szukam szczęscia gdzie indziej i że wogóle mi nie zależy."

czy to znaczy,ze dziewczyna robi Ci awanture o kazda kolezanke w towarzystwie?
czy wlasnie dla tego ,ze szukasz kontaktu jak to nazwales fizycznego..?

wybacz nie w formie jestem a nie potrafie zrozumiec do konca o co biega,

ogolnie Twoj problem wylapalam i mysle ,ze jesli ciezko Ci powstrzymac sie hmm to moze warto pomyslec co dla ciebie znaczy ta Twoja dziewczyna ..wasz milosc i czy nie bedzie tak ,ze po slubie zachce Ci sie urozmaicen i nie bedziesz w stanie byc tylko z jedna kobieta.

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez KATKA » 21 mar 2009, o 01:50

Nie będę odpisywac na pw jak Ty to zrobiłeś bo to trochę nie w moim stylu. Doskonale pokazałeś z czym tak naprawdę masz problem...troche roznosi cię energia i gubi brak opanowania. następnym razem jak kogoś zwyzywasz to się najpierw zastanów....bo to nie będzie raczej wina Twoich plemników :) a dziewczynie w tym momencie szczerze współczuje ....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez moratar » 21 mar 2009, o 10:50

Marzec przyszły rok dopiero.

Mahika a jak ty radziłaś sobie jak chłopak nie chciał z Tobą współżyć przez kilka lat?
Ma ktoś takie doświadczenie czy tylko teortycznie osoby sie tu rozpisują?
moratar
 
Posty: 95
Dołączył(a): 9 mar 2009, o 04:22

Postprzez KATKA » 21 mar 2009, o 11:03

dlaczego nie masz odwagi napisać tego na forum tylko tchórzliwie wypisujesz mi priwy co? masz poważny problem z emocjami a na to pomaga psycholog ....użyłam sarkazmu jeśli nie zauważyłeś i to bardzo wyraźnego w swojej wypowiedzi tylko i wyłącznie po to zebyś moze sie przebudził, są rzeczy wazne i wazniejsze....kochasz swoją dziwczyne a szukasz kontaktu FIZYCZYNEGO z inną....weź pod uwagę fakt, ze piszesz na forum w którym ponad połowa osób została kiedyś zdradzona wiec nie licz, ze ktoś Cię wesprze w tym zeby móc zdradzać swoją partnerkę!
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez moratar » 21 mar 2009, o 11:31

Mam wrażenie że wal głową w scianę damskiego szowinizmu.
Ciężko uwierzyć mi że jakbym był kobietą i napisał że facet nie che ze mną uprawiać seksu to dostałbym taką samą odpowiedz.

Przecież nie pisz tu, aby zdradzać moją ukochaną, tylko aby dowiedzieć się jak inni faceci sobie z tym radzą.
Nie zależy mi na opinii pań którym się wydaje że coś na ten temat wiedzą, proszę o opinie osoby które tego doświadzczyły.
moratar
 
Posty: 95
Dołączył(a): 9 mar 2009, o 04:22

Postprzez kajunia » 21 mar 2009, o 12:42

Dziewczyny myślę że trochę przesadzacie. Ok zdrada jest kompletnie poronionym pomysłem i nic tego nie usprawiedliwa, lepiej odejść od tej dziewczyny niż ją zniszczyć. Ale jego też należy zrozumieć. Mężczyźni nie są jak kobiety, to jest ich naturalna potrzeba i to w zasadzie normalne, że "świrują", szczególnie w młodym wieku. Fakt faktem gdyby to facet nam kobietom odmawiał seksu, to od razu mówiłybyśmy o odrzuceniu, o zlekceważeniu naszych potrzeb, albo zaczęłybyśmy zachodzić w głowę co z nim jest nie tak, albo czy może ma kochankę. Więc trzeba jednak zrozumieć, że facetowi też może być ciężko w takiej sytuacji. Ja nie jestem facetem a nie wyobrażam sobie np ślubu bez poznania tej drugiej osoby z tej strony, bo można się zwyczajnie niedopasować i miłośc, wielkie uczucia i inne frazesy po prostu nie będą miały zwyczajnie racji bytu. Związek to partnerstwo, a nie egosityczne postawienie sprawy "bo ja tak chce". Ale jeśli ona już tak postanowiła to pozostaje Ci albo uszanowanie tego i poczekanie (bo na siłę jej nie zmienisz), albo odejście, jeśli czujesz że nie dasz rady. Ja generalnie staram się to zrozumieć, bo nic nie jest tylko albo czarne albo białe. Sam fakt, że chłopak stara się coś z tym zrobić, szuka rozwiązania (ale zdrada nie jest dobrym rozwiązaniem!) świadczy o tym, że mu na tej dziewczynie zależy. Myślę że gdyby zależało mu jedynie na seksie to nie miałby nawet dylematu...
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez KATKA » 21 mar 2009, o 12:51

zgadzam się....tylko trochę dziwnie przedstawił sytaucję....prawda jest taka, że zaden mój facet nie zmuszał mnie do współżycia....kazdy ma prawo wybrac co i kiedy chce zrobić......ja mam barzdo mieszane uczucie szcególnie, ze usłyszałm mnustwo wyzwisk od tego osobnika co nie świadczy jednak o nim dobrze...moze w stosunku do dziewczyny też się tak zachowuje? moze ona się czegoś boi....jeśli były rozmowy i poprostu nie chce do ślubu to sprawa zaklepana...albo czekac albo szukać szczęscia gdzie indziej...ma przecież wybór...ta dziewczyna tez ma pewnie tego swiadomosc.... a jeśli rozmów nie było...to nie tu nalezy szkac pomocy tylko się zebrac i sprawe wyjaśnić. Poza tym drogi moratorze w życiu spraw się nie rozwiazuje przez wyzwiska i ubliżanie innym....minimum kultury i inteligencji
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez cvbnm » 21 mar 2009, o 12:53

szybko zauwaze, ze dziewcze tu nikomu seksu nie ODMAWIA, bo nigdy nie dawalo.
chlopiec nie mial obiecanki ze bedzie sex. mial wyraznie okreslona granice na ktora sie "chyba" godzil. a teraz mu z tym zle.

w jego postawie jest roszczenie (daj mi) ktore uprzedmiatawia osobe, jest to paskudne.

poza tym nic absolutnie nie wiemy o uczuciach tych dwojga i innych aspektach relacji, czy sa glebokie, silne i dojrzale.
cvbnm
 

Postprzez mahika » 21 mar 2009, o 13:07

No ja nie doswiaczyłam tego, odpowiadam bo zapytałeś mnie wyzej...

a gdyby taka sytuacja miała miejsce i gdybym planowała slub i była pewna ze to jest moja partnerka na cale zycie to bym raczej ten ślub szybciej wzieła....

nie wiem jak masz sobie z tym poradzic, bo to jest cos wbrew Tobie tego co Ty chcesz, a to trudne...
I Kompromisu zadnego... Ty masz do marc trwac jak i ona trwa...

Nie rozumiem jak partnerka lub partner może być zazdrosny że nie jest jedynym z którym uprawia się sex.
Zwłaszcza jesli sam nie jest zainteresowany sexem.
Jeśli czegoś nie robie z osoba którą kocham a robie to z innymi to jak można nazwać to zdradą. Dla mnie zdrada to danie czegoś lub robienie czegoś z więcej niz jedną osobą. Ale jak nie ma sexu w związku a szukam go gdzie indzie to czy to też jest zdradą?


ta zdrada w tytule i piersze zdanie jest kontrowersyjne, dlatego ze wiele z nas, jak mówisz szowinistek, zostało zdradzonych i chyba emocjonalnie podchodzimy do samego słowa zdrada.....

Zdrada jest wtedy kiedy coś się ustali a jedna ooba nie dotrzyma tego ustalenia. Jeśli ja z moim partnerem umówimy się ze nie mamy oprócz siebie sexualnych innych partnerów i on nagle uprawia sex z kims innym, to czy to zrobił przypadkiem (bosheee), czy mi mówi ze to nie miało znaczenia, był pijany, albo chciał zaspokoich swój poped, jest dla mnie zdradą. bo ustalilismy ze nie uprawiamy sexu z innymi.
I to działa w dwie strony.

U was ustalenia były ze do ślubu nie uprawiacie sexu. zgodziłes się na to świadomie, a moze miałes nadzieje ze przekonasz ją do tego zeby zaczać przed ślubem. Nie wyszło, a Ty jestes coraz bardziej wsciekły, sfrustrowany. Jeśli nie dasz rady, to chyba jedyne wyjscie odejsc od swojej partnerki gdyż nie mozesz spełnić jej oczekiwań a nie zdradzac ją zeby zaspokoic swoje potrzeby. Albo Jeżeli jestes jej 100% pewny, ze to własnie ona to przyspieszyc ślub. I 3 opcja, trwac, jeszcze ten rok, zagrysc zeby i zając się wzystkim tylko nie mysleniem o tym ( co chyba jest mało możliwe)A jednak znam facetów którzy dłużej nie mieli partnerki a z byle kim nie chcieli.

A jej zazdrość moze wynikac z tego ze jest świadoma ze ci sie bardzo "chce" i w kazdej lasce widzi zagrożenie. A to już brak zaufnia. nie nadużyłes go?

Tylko nie krzycz, nie wyzywaj, rozmawiamy....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez kajunia » 21 mar 2009, o 13:15

No ok, ale postawa "dopiero po ślubie BO JA TAK POSTANOWIŁAM" też nie jest wg mnie w porządku. I nie wiemy czy się godził, czy MUSI się godzić bo przecież siłą sobie sam nie weźmie a z kolei zależy mu na tej właśnie kobiecie. Nie wiem czy uprzedmiotawia. Sex jest tak samo ważny jak zrozumienie, czy umiejętność rozmawiania. Jeśli to nawala w związku, to też nie jest on wg mnie dobry i silny. I wstrzymywanie się z tym do ślubu niesie ze sobą ryzyko, również dla niej. Ale nie kwestionuje tej decyzji, tylko fakt, że to nie jest stanowisko "nie jestem gotowa" (może niedługo będę, może mi w tym pomożesz), ale wyznaczenie konkretnej daty i bezdyskusyjna decyzja. Wszystko ma swoje aspekty. Równie dobrze rozmawiając w ten sposób mogłbyśmy stwierdzić, że może to z jej strony szantaż na zasadzie "Będzie ślub, będzie sex". Kobiety też nie są zawsze do końca ok. Nie róbmy z facetów świń bo potrzebują tego. My też potrzebujemy (tylko mamy inną naturę i jest nam łatwiej) i jeśli któremuś się zdarzy to zupełnie inne są wtedy reakcje. Po prostu postawcie się w pozycji osoby, której się ciągle odmawia i nie jest to też takie proste i miłe. Mój facet też nigdy mnie nie zmuszał nie naciskał, jest cudowny, ale sam przyznał, że ciężko byłoby mu czekać do ślubu, że on też czułby wtedy presje- ale z kolei na małżeństwo. Możliwe, że Moratar źle się wyraża, ale mówi tu p swoim problemie i szuka tu (jak każdy z nas) pomocy i rozwiązania, a nie oceny własnej osoby, prawda?
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez wuweiki » 21 mar 2009, o 13:32

---------- 12:18 21.03.2009 ----------

a ja myślę Moratar że sam siebie oszukujesz...
"Nadal ją kocham sex nie jest najważniejszy, ale ... no właśnie jest to ale"
nie oszukuj przede wszystkim sam siebie ...lubisz seks i tęsknisz za nim ...jesteś facetem i nie oszukujmy się - dla mężczyzn [uogólniając statystycznie] kwestie wstrzemięźliwości są trudniejsze... widać dla Ciebie też :) i wcale się z tego nie wyśmiewam ...po prostu tak jest i tyle...
"Nie rozumiem jak partnerka lub partner może być zazdrosny że nie jest jedynym z którym uprawia się sex."
to zadaj sobie pytanie [ktoś już tu o tym napisał] --jak byś się czuł, gdyby Twoja partnerka raptem mając większe potrzeby seksualne od Ciebie szukała by zaspokojenia gdzie indziej? prosty uczciwy test...
"Ciężko jest utrzymać abstynencje seksualną."
no chce Ci się seksu jak rybie wody :lol: to jasne
"Wydaje mi się że seks jest poprostu naturalną potrzebą każdego czlowieka jak oddychanie i stanowi dopełnienie związku. Wydaje mi się że żaden związek budowany na seksie nie przetrwa próby czasu. Ale związek bez seksu tez zdrowy nie jest.
Badz co bądz jesteśmy tylko ludzmi i częścią miłości chyba powinno tez powinno być dawanie przyjemnosci drugiej osobie.
Jestem nienormalny że chce kochać się z osobą którą kocham?
A skoro tego nie dostaje od dawna to rośnie pożądanie do innych kobiet...
"

i tu się zgodzę ...seks jest częścią człowieka i potrzeba seksu też [o ile taka potrzeba w ogóle jest ...znam ludzi dla których seks mógłby nie istnieć :)]... i teraz jeśli w tej kwestii między Tobą a Twoją partnerką nie ma porozumienia to ja bym się zastanowiła nad tym poważnie.... ludziom często się wydaje,że jak w czymś wytrwają, coś nagną, kogoś kochają i wierzą,że ten ktoś ich też to w imię miłości im się uda zmienić drugą osobę, partnera... o iluzjo :lol:
moim zdaniem to największy błąd jaki ludzie popełniają w relacji ... absolutnie nie namawiam Ciebie do zrywania relacji ale do uczciwego podejścia...
to chyba tyle mam do powiedzenia w tej kwestii tymczasem :lol:

---------- 12:32 ----------

Aha ... piszesz,że kochasz Twoją partnerkę... a czy uczciwie z nią rozmawiałeś o tym,jak się z tym wszystkim czujesz? nie mam na myśli wypowiadania pretensji, ale otwartą rozmowę na temat tego, co Ciebie nurtuje,jak się z tym wszystkim czujesz ...i jak ona to widzi i czuje...
wuweiki
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości

cron