Witam Was moje Kochane
U mnie wszystko dobrze, z corką juz ok. Wrocila do domu ,juz nawet chodzi od poniedzialku do szkoly. Pwoli wszystko wraca do normy.
A sprawy osobiste?
Wbrew temu ,w co wątpila women i jeszcze niektorzy, wyleczylam sie z R.
Byl jeszcze jeden incydent z nim, gdzies dwa tygodnie temu. bardzo sie interesowal mna, corka, codzienne smsy ,pzdrowienia. Odpowiadalam ogolnikowo, dopoki znowu nie zaczal marudzic o powrocie.
Zawiesil nawet konto na sympatii, jak mowil ,aby mi udowodnic ,ze tylko ja sie licze.
A niech sobie zawiesza, juz zrzumialam ,co to za czlowiek, nie nadajacy sie zwyczajnie do dojrzalego zwiazku.
Jednak nie oparlam sie pokusie ,zeby zajrzec ostatni raz na jego konto. Jak wiecei znam haslo ,bo kiedys sam mi podal, o czym nie pamieta.
Przed zawieszeniem ,wyslal maila do panny ,z ktora pisal tam i podal jej swoj adres mailwy ,proszac o dalsza tam korenspondencje.
Ha ,ha ,co za fiut!.
Napisalam mu smsa ,ze mu nie ufam i nie bede z nim i jestem nawet przekonana ,ze zawieszenia konta jest na pokaz ,a i o tym ,ze rozdal swj adres panienkom.
Wykrecal sie ,nie umial sklamac, powiedzial, ze to nic nie znaczy, bo tylko ze mna jest na powaznie.
Wtedy skonczylam z nim jakikolwiek kontakt definitywnie i poprsilam ,zeby juz nigdy nie pisal do mnie i nie ludzil sie nadzieja na powrot ,kiedy mu z panna nie wyjdzie. Imam spokoj od tej pory.
Chodze sobie na randki ,jest bardzo milo ,nawiazalam ciekawe znajomosci z interesujacymi mezczyznami. Poukladalam sie cala, nie emcjonuje sie, moze nawet jestem zbyt ostrozna. Jeden z mezczyzn powiedzial mi po spotkaniu ,ze nie okazuje zainteresowania i bal sie odezwac znowu ,ale sie jednak odwazyl ,wiec spotykamy sie.
Zobaczymy ,co bedzie.
jednak mozna sie wyleczyc z tksyczneg zwiazku i zbudowac w sobie rownowage emocjonalna.
Troche terapii,duzo pracy nad sobia, literatury psychologicznej ,Waszej pomocy .
Czego wam wszystkim tracacym nadzieje ,zycze.
Pozdrawiam
Lady