Mój żywot:(

Problemy z partnerami.

Mój żywot:(

Postprzez żonaprzera » 19 mar 2009, o 10:18

Dawałam wiele razy szansę mężowi, awanturował się, wyzywał, nigdy nie zaprosił do kina, nie dał kwiatka, nie powiedział ani jednego dobrego słowa, pomawia się często po mnie i uważa, że to jest dla niego śmieszne:(. Obwinia mnie o brak pracy. Zdarza się, że mam inny pogląd niż on, a on się na mnie denerwuje za te "odmienności". NIe czuję się kochana, bezpieczna. Wiele razy mówi tylko o sobie, że kupi sobie coś, sobie coś ... Na każdym kroku staram się okazywać mu czułość a on jak zimna kłoda bez uczuć. Zauważyłam, że mnie okłamuje, w sumie nie są to wielkie kłamstwa, ale jednak są.
Avatar użytkownika
żonaprzera
 
Posty: 25
Dołączył(a): 19 mar 2009, o 10:01

Postprzez mahika » 19 mar 2009, o 10:50

Witaj
dlaczego z nim jestes, co w nim kochasz, jeśli kochasz?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez moratar » 19 mar 2009, o 12:40

W sumie ciekawe pytanie.
Ostatnio też się nad nim zastanawiałem i nie mam pojęcia jaka jest odpowiedz.
Chyba za to że jest.
moratar
 
Posty: 95
Dołączył(a): 9 mar 2009, o 04:22

Postprzez żonaprzera » 19 mar 2009, o 14:03

mahika kocham go, kochałam... długo a może za długo, znosiłam wszystkie upokorzenia bo naiwnie wierzyłam że będzie lepiej, a z każdym rokiem jest tylko gorzej. Podjęłam decyzję o rozwodzie, ale on szantażuje mnie, grozi, grozi moim rodzicom. Straszna to sytuacja, Tak wiele zainwestowałam w ten związek. Chwilowo wyniosłam sie do rodziców, by mnie więcej nie bił i nie poniżał. Teraz grozi że przyjedzie (jest pijany) a ja nie wiem co robić, boję się, że zrobi tu kolejną awanturą:(
Avatar użytkownika
żonaprzera
 
Posty: 25
Dołączył(a): 19 mar 2009, o 10:01

Postprzez ewka » 19 mar 2009, o 14:26

Żono, na takich, co piją, biją i się awanturują jest policja... zgłoś, niech nie czuje się ciągle bezkarny! U rodziców jesteś w miarę bezpieczna... zastraszył Cię.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez żonaprzera » 19 mar 2009, o 14:28

żebyś wiedziała, że się boję, ale kiedy mogę wezwać policję, czy jak tylko przyjedzie pijany czy dopiero jak zacznie awanturę?
Avatar użytkownika
żonaprzera
 
Posty: 25
Dołączył(a): 19 mar 2009, o 10:01

Postprzez ewka » 19 mar 2009, o 14:30

Picie karalne nie jest, awanturowanie się - tak. Do ciupy go zaraz nie zamkną, ale może facet wyhamuje i da Ci wreszcie spokój.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez żonaprzera » 22 mar 2009, o 14:13

ale mam mętlik w głowie. Mąż mnie wiele razy krzywdził... ale teraz podjęliśmy decyzję by nie kontaktować się ze soba jakiś czas,, żeby ochłonąć, podjąć decyzję na spokojnie. Raz jeszcze porozmawiać jak dorosli ludzie. Mimo to boję się rozstania, tej ciszy, tego milczenia, tego że zostanę sama. Szkoda mi straconych lat. Szkoda mi życia. Ostatnio sama wpadam w autoagresję, zadaję sobie rany, by jakoś się ukarać. Nie weżcie mnie za wariatkę, ale ostatnio kilkanaście razy wbiłam sobie śrubokręt w rękę. Czuję się winna wszystkiemu. Potworne to uczucie nie mieć z kim pogadać. Przepraszam, że zrzędzę, ale naprawdę nie mam do kogo:(
Avatar użytkownika
żonaprzera
 
Posty: 25
Dołączył(a): 19 mar 2009, o 10:01

Postprzez KATKA » 22 mar 2009, o 14:21

dużo siły życzę :serce2:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez żonaprzera » 22 mar 2009, o 14:23

nawet nie wiesz jak się przydadzą. Szkoda tylko, że to co buduje się latami tak szybko potrafi się rozpaść.
Avatar użytkownika
żonaprzera
 
Posty: 25
Dołączył(a): 19 mar 2009, o 10:01

Postprzez KATKA » 22 mar 2009, o 14:31

no niestety...dopiero życie weryfikuje pewne kwestie...ale to nas tez sporo uczy. Są dwa wyjscia...albo facet się przestawi wreszcie...albo znajdziesz szczescie u kogoś kto na Ciebie zasługuje.
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez tenia554 » 22 mar 2009, o 14:31

Na każdym kroku staram się okazywać mu czułość A dlaczego?Dlaczego chcesz,żeby tak dobrze się czuł.A co z tobą.Małżeństwo to też branie.Jeżeli on na Ciebie podnosi rękę ,straszy,awanturuje się i pije,dlaczego się starasz.Co masz do stracenia,bo chyba nie miłość.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez żonaprzera » 22 mar 2009, o 14:35

KATKA napisał(a):no niestety...dopiero życie weryfikuje pewne kwestie...ale to nas tez sporo uczy. Są dwa wyjscia...albo facet się przestawi wreszcie...albo znajdziesz szczescie u kogoś kto na Ciebie zasługuje.


Katka chodzi o to, że boję się rzeczy niewiadomych, że nie będę zdolna już do żadnego związku, przez moje zwichnięcie emocjonalne, niestety popadam ze skrajności w skrajność.

******************

Teniu wydawało mi się że czułością załatwię wszystko, że ona go złagodzi, udobrucha, zmieni...
Avatar użytkownika
żonaprzera
 
Posty: 25
Dołączył(a): 19 mar 2009, o 10:01

Postprzez KATKA » 22 mar 2009, o 14:43

Ale to naturalne, ze sie boisz...ja bałam się bedąc już w następnym związku...co najciekawsze nadal nieraz się boję......pomimo, ze jestem szczęsliwa i czuję się bezpieczna.....to chyba naturalne po tym jak traci się coś w co się wierzyło....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez żonaprzera » 22 mar 2009, o 14:51

KATKA napisał(a):Ale to naturalne, ze sie boisz...ja bałam się bedąc już w następnym związku...co najciekawsze nadal nieraz się boję......pomimo, ze jestem szczęsliwa i czuję się bezpieczna.....to chyba naturalne po tym jak traci się coś w co się wierzyło....


Masz rację, ale casem ta świadomość umierania związku wymusza we mnie reakcje obronne w stylu, może dać mu kolejną szansę, znów wybaczyć, ale realia mówią co innego - my - jeszcze my - nie dogadamy się.
Czasem mi sie płacze jak widzę szczęście innych osób.... w porównaniu z innymi mam bardzo posr...e życie.
Avatar użytkownika
żonaprzera
 
Posty: 25
Dołączył(a): 19 mar 2009, o 10:01

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 291 gości

cron