hazard

Problemy związane z uzależnieniami.

ONA i hazard

Postprzez triada4 » 16 mar 2009, o 17:14

---------- 14:46 16.03.2009 ----------

cześć.jestem nowy a tak naprawde to nie wiem co tu tobie.chodzilem po różnych stronach odnośnie hazardu, a konkretnie o uzależnieniu od niego.ja osobiście jestem uzależniony staram się walczyć ale jest ciężko.zaczęlo sie niewinnie pare lat temu a teraz to dramat.w zyciu osobistym na chwile obecną mam wspaniałą dziewczyne chcemy wziąść wkrótce slub. ale czy warto? kocham ją mocno lecz czy moge być egoistą i wciągać Ją w zycie hazardzisty.pewnie napiszecie ze lepiej się rozstać.uwieżcie to nie takie proste.ile to razy już obiecywałem że wszystko sie zmieni.nawet nie wiecie jakie człowiek potrafi wymyśleć rzeczy żeby muc tylko zagrać.nie myślisz wtedy o bliskich ,pieniądzach,znajomych liczy się tylko gra,ale najgorszy jest moralny kac.czujesz sie jak szmata,modlisz sie aby BÓG cie zabrał, pojawiają się myśli samobójcze wracasz do domu ale ONA znowu wybacza.obiecujesz ze juz nigdy,tulisz, całujesz a ONA sie cieszy ze jestem.chwile jestem szczęśliwy chce walczyć ale znowu to samo.

---------- 16:14 ----------

nigdy w życiu nie pomyślałbym że można się uzależnić od dzwięku automatów,wrzawy kasyna.kiedyś myślałem że to fajny świat inny,kolorowy, nikt nie pyta cie o nic, robisz co chcesz a jeszcze mozesz wygrać pieniądze .dziwna rzecz jest wiele prawdy w tym ze za pierwszym razem sie wygrywa. tak było i u mnie. ale kasyno szybko przestaje być pięknym snem. prawie każda kolejna wizyta to przegrana większa nieraz mniejsza a czasem nawet wygrana ale w sumie po podliczeniu to i tak gracz był na minusie. z czasem zaczęly isc wieksze przegrane. kłamstwa,długi, odizolowanie się od znajomych.wiele razy mówiłem nie wróce tu nigdy a jednak zawsze się myliłem. wracałem....psychicznie czuje się juz kompletnie tym zmęczony coraz więcej myśle o grze pieniądzach,lecz nie na zycie tylko na gre... a TY jesteś, mimo wszystko.płaczesz,prosisz, przebaczasz i tak w kółko.nie umie odpowiedzieć CI na najprostsze pytanie -dlaczego? ono jednak nie jest takie proste nawet nie umie na nie odpowiedzieć. oddałem CI nawet dowód osobisty byle tylko zmniejszyć ryzyko pożyczki, mieliśmy iść do poradni pamiętam jak się broniłem ze mi nic nie jest lecz ja wiem JEST.w sumie tak jak pisalem wcześniej nie wiem co robie na tej stronie, lecz może dla niektórych bedzie to tekst przestroga.a ja? musze wybrać choć jest ciężko i chyba tylko TY sprawiasz ze staram się walczyć. chwilami to nie jest mi zal siebie a CIEBIE.wiesz ja naprawde Cię kocham.
triada4
 
Posty: 7
Dołączył(a): 16 mar 2009, o 12:58

Postprzez caterpillar » 16 mar 2009, o 17:32

Witaj triada!

Z tego co mi wiadomo uzaleznienie od hazardu jest bardzo podobne do uzaleznien od srodkow psychoaktywnych..wiec historii takich mamy tu na peczki a przydala by nam sie opowiesc kogos kto wychodzi z nalogu :wink:
a bardziej serio to zastanowilo mnie Twoje zdanie

"w zyciu osobistym na chwile obecną mam wspaniałą dziewczyne chcemy wziąść wkrótce slub. ale czy warto? kocham ją mocno lecz czy moge być egoistą i wciągać Ją w zycie hazardzisty.pewnie napiszecie ze lepiej się rozstać.uwieżcie to nie takie proste."

nie, raczej napiszemy czy nie lepiej cos z tym zrobic?
piszesz,ze jest Ci zle ,widzisz jakie negatywne skutki powoduje hazard wiec czemu nie myslisz o terapii??
Czy probowales skontaktowac sie z osrodkiem do spraw uzaleznien w swoim miescie?

Triada ludzie potrafia wyjsc z najgorszego szamba ALE pod jednym warunkiem !CHCA wyjsc.

..jesli chodzi o WALKE to wierze ,ze zaraz nasz kolega Pukapuk wylozy Ci caly wyklad na ten temat :wink:

podrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez mahika » 16 mar 2009, o 17:39

no no, Pukapuk.
ale tak naprawde osoba uzależniona powinna chcieć wyjsc z tego. Pierwszym krokiem jest skierowanie swoich stópek nie w okolice maszyn, tylko do poradni odwykowej.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez pukapuk » 16 mar 2009, o 18:42

Witaj. Jak mnie dziewczyny wywołały to mus nie ma co paniom podskakiwać :lol:
Ja jestem uzależniony krzyżowo od alkoholu Thc i hazardu. Trzeźwieje od 2 lat .
Po przeczytaniu twojego postu pomyślałem sobie że jesteś w komfortowej sytuacji bo jesteś młody i zaczynasz sobie zadawać właściwe pytania.
Napisałeś :
..... a tak naprawde to nie wiem co tu tobie.chodzilem po różnych stronach odnośnie hazardu...
i dalej:
...w sumie tak jak pisalem wcześniej nie wiem co robie na tej stronie, ...
Mi się wydaje że ty dobrze wiesz co tu robisz i wiesz co ? To jest odpowiednie miejsce na zadawanie takich pytań tylko z małą poprawką bez kokieterii ....
Zasada wychodzenia z nałogu jest prosta, trzeba być szczerym do bólu i nie grać przed tymi których prosisz o pomoc.
, Na koniec postu napisałeś;....
......a ja? musze wybrać choć jest ciężko i chyba tylko TY sprawiasz ze staram się walczyć. chwilami to nie jest mi zal siebie a CIEBIE.wiesz ja naprawde Cię kocham....
Pisałeś to do swojej dziewczyny i tu pytanie zasadnicze . PO CO ?
Ja świetnie znam świat manipulacji osoby uzależnionej bo dobry w tym byłem i właśnie tak sobie pomyślałem o tym co napisałeś.
Umysł osoby uzależnionej działa zawsze tak by zmiejszyć koszty emocjonalne swojego uzależnienia i nie ma znaczenia czy się pije ćpa czy gra zasada jest ta sama alkoholik nie chce pic tylko nie wie jak przestać więc robi rożne sztuczki od nadmuchiwania kaca moralnego po samobiczowanie by w konsekwencji powiedzieć ... to kurwa nie ma sensu nie dam rady idę się nachlać.....
Uzależnienie to jedyna choroba która oszukuje nosiciela !!!
Wyjście z tego jest ! TU TRZEBA SIĘ PODDAĆ A NIE WALCZYĆ .
Zapomnieć o kombinowaniu zakładaniu masek przed innymi.
Trzeba stanąć na golasa przed lustrem popatrzeć sobie głęboko i długo w oczy i zadać sobie proste pytanie : CZY JA CHCE GRAĆ CZY NIE ? Sam zobaczysz czy kłamiesz sobie w żywe oczy

:wink:
Jak będziesz chciał to mogę coś więcej napisać ale tylko wtedy jak będziesz to CHCIAŁ zrobić dla siebie a nie dla dziewczyny . Pozdrawiam Mariusz alkoholik.
pukapuk
 

Postprzez caterpillar » 17 mar 2009, o 11:06

oo tylko bys sprobowal nam tu podskoczyc :evil: :wink:

Triada, masz jakies plany postanowienia,przemyslenia..napisz cos wiecej

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez mahika » 17 mar 2009, o 11:19

no i co myślisz o leczeniu?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

dzien nastepny

Postprzez triada4 » 17 mar 2009, o 11:57

no cóż.wczoraj ciężki wieczór.rozmawiałęm z dziewczyną o długach i jak zwykle słowa jakoś damy rade.nasuwa się jednak pytanie czy na pewno.w przyszłym tygodniu ide na pierwsze spotkanie do poradni.a tak w ogóle ta chęć zagrania jest znowu ogromna. na szczęście nawet pieniędzy nie nosze przy sobie.jest ciężko, strasznie to męczy psychicznie ale staram się. objawy towarzyskie fatalne tzn. jestem zamknięty w sobie mam wszystko w dupie.no cóz brak gry zaczyna doskwierać. ciekawy jestem jak wygląda terapia ale jeszcze tydzień i sie okaze.
triada4
 
Posty: 7
Dołączył(a): 16 mar 2009, o 12:58

Postprzez tenia554 » 17 mar 2009, o 12:05

Każdy człowiek ma wybór i od niego zależy jaką drogą pójdzie.Piszesz że kochasz,a pytasz czy warto.Ja wybrałabym miłość,wolność i postawiła na siebie i swoją przyszłość.Jeżeli jako priorytet wybrałeś hazard to ja Ci podpowiadam,że nie warto komuś marnować życia,skoro nie przejmujesz się swoim.Ale jeśli wybierzesz miłość to wierzę że wyjdziesz z uzależnienia przy pomocy specjalistów.Czego Ci z całego serca życzę .
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez Amir » 17 mar 2009, o 13:24

triada, trzymam kciuki i tylko moge przyklasnac pukapukowi - trzeba PRZESTAC GRAC w pierwszej kolejnosci przed soba samym

nie lazisz wcale do giercarni prymitywnej dlatego, ze swiat jest tam fajny lub zly i nie dlatego, ze kochasz dziewczyne przestaniesz tam lazic

racjonalizacja, zrzucanie wszystkiego na przyczyny zewnetrzne jest jak gdyby bardziej ucieczka od rozwiazania

uzależnienie tymczasem odzwierciedla naszą aktualną sytuację życiową w danej chwili. jego źródłem nie jest butelka, fiolka czy hazard. jest nim poszukiwanie szczęścia w czymś, co znajduje się poza nami: narkotykach, znajomościach czy nowych lśniących samochodach. dopóki szukamy szczęścia w świecie zewnętrznym, poza naszym umysłem, jesteśmy zagrożeni uzależnieniem

triada, byc moze sam jeszcze nie nazwales sobie tego, czego szukasz naprawde i probujesz to znalezc w hazardzie, w milosci, w kontaktach z ludzmi, zwykle zawsze na poczatku kolorowymi i pozytywnymi, a im bardziej w las, tym trudniejszymi

sprobuj zapytac siebie, czego pragniesz, czego pragnales, jako dzieciak, co jest dla ciebie nagradzajace, na czym ci zalezy i czemu myslisz, ze jest to nieosiagalne wprost (bez giercy)?
Avatar użytkownika
Amir
 
Posty: 486
Dołączył(a): 24 lut 2009, o 08:31

Postprzez bunia » 17 mar 2009, o 13:39

Dla uzaleznoinych sa tylko dwie mozliwosci...brnac dalej albo sie leczyc....wybor nalezy do Ciebie i nikt za Ciebie tego nie zrobi.......mozesz przekalkulowac tylko pamietaj,ze co nie wybierzesz to sa tego konsekwencje i z nimi bedziesz musial sie zmierzyc.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez triada4 » 17 mar 2009, o 14:51

a jednak mała zmiana.juz jutro ide na pierwsze spotkanie. dziewczyna naciska coraz bardziej i umówi;la mnie na spotkanie juz jutro. nie myslcie ze ja sam niechce tam isc po prostu to ona przyspiesza, aj nie bronie się chociaz czuje pewną obawe gdyz nigdy nie bylem jeszcze na takim spotkaniu i nie wiem czego się spodziewać. oj dzieje się ostatnio dużo i bardzo szybko.dosłownie karuzela zycia raz na górze a raz na dole.oby mi sie tylko nie zwrócilo po tej karuzeli ale postaram się zapiąć pasy, moze wytrzymam. :roll:
triada4
 
Posty: 7
Dołączył(a): 16 mar 2009, o 12:58

Postprzez tenia554 » 17 mar 2009, o 14:54

Super,napewno wytrzymasz tym bardziej że masz pomocną dłoń.Powodzenia.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez mahika » 17 mar 2009, o 16:59

czego możesz sie spodziewac, no na pewno nie tortur, rozciągania ciała, nakłówania różnych miejsc, zdzierania paznokci... wiec bez obaw. bolało nie bedzie. podejżewam ze zacznie sie w miare łagodnie.... rozmowa....
także nie pękaj :P
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez triada4 » 17 mar 2009, o 20:00

dzieki za pocieszenie :lol: juz mi lepiej :lol: a tak naprawde to cholernie się boje a jednoczesnie jest we mnie ciekawosc na czym to polega i czy dam rade.no ćóż walcze i mam nadzieje ze dam rade.ale nie moge uniknac wlasnie tego pytania czy dam rade?tysiace watpliwosci ,papieroski podwójna dawka ale oczywiście nie daje nic poznac po sobie ile mnie to kosztuje.glupi mam harakter niby twardy a jednak mieki jak snieg w zimie.o Boze totalny meksyk w glowie. moze pomyslicie ze pisze teraz glupoty sam nie wiedzac co chce ale naprawde tak sie czuje.ciezko mi znalezc sobie miejsce
triada4
 
Posty: 7
Dołączył(a): 16 mar 2009, o 12:58

Postprzez poca » 17 mar 2009, o 20:40

1. Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz!
2. Co masz do stracenia?
3. Najtrudniejszy pierwszy krok!
4. Czy chcesz żeby Twoje życie wyglądało tak jak do tej pory?
:) trzymaj się i do przodu...nigdy wstecz
Avatar użytkownika
poca
 
Posty: 111
Dołączył(a): 30 paź 2008, o 11:46
Lokalizacja: z'dolny śląsk

Następna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron