przez elinka » 6 wrz 2007, o 16:27
---------- 13:57 27.07.2007 ----------
depresję rozpoznano, po obniżonym nastroju, braku chęci, silnych lękach, beznadziejno¶ci, a te odczucia jakby tylko współtowarzyszyło. Na pocz±tku wspomniałam o tym psychologowi, On zaciekawił się tym, ale nic w tym kierunku nie było zrobione.
Ja nie mam jakby w±tpliwo¶ci, że dotyczy to wła¶nie depresji, i to tego sie tyczy... nie żadnej innej choroby. A wiem, bo wszystko sie tak samo rozpoczęło i widzę i czuje zależno¶ć między jednym i drugim
Tak... biorę leki antydepresyjne (Anafranil), ale też chodzę do psychologa, psychoterapeuty. A co do Twojego pytania, to tak. Wiem że by tak było. Gdybym odstawiła leki nagle, wszystko zaczęłoby się psuć z miom nastrojem, byłoby typowo... :/, a odczucia w półkuli byłyby bardziej odczuwalne.
Wiem, bo było tak że chciałam kiedy¶ udowodnić sobie, że jestem zdrowa i nie muszę niczego brać, żeby się lepiej czuć, no i wła¶nie tak było...
Jeszcze tylko.... ja nie odczuwam tego 24h na dobę, ale jednak dosyć często, na pewno kilka(-na¶cie razy w ci±gu dnia)
---------- 16:27 06.09.2007 ----------
ostatnio pisałam, ale minęło troche czasu od mojego ostatniego tu postu. Co do odczuć w głowie, to od czasu jak chodzę do psychoterapeuty to czuje poprawe ogólnie w moim nastroju i coraz mniej czuje po sobie objawów depresji, ale też coraz mniej odczuć w głowie, w lewej półkuli i nie tylko. Podczas sesji często jest tak, ze na skutek emocji przezywanych w gabinecie, tego co mówie, co tam wtedy przeżywam, albo bezpośrednio po spotkaniu, czuje je nasilone w głowie, ale ono troszkę sie różni od tego zazwyczaj. Tak jakby to było leczące. Może to dziwnie brzmi, ale tak próbuje to rozumieć. I ciesze sie, i z tego ze coraz mniej to czuję i ze patrzac po sobie ze lepiej sie czuje.
Pozdrawiam ciepło wszystkich i wspieram