wpakowalam sie sama nie wiem w co.. PoMOCY

Problemy z partnerami.

wpakowalam sie sama nie wiem w co.. PoMOCY

Postprzez paulinka175 » 9 mar 2009, o 17:54

znacie pwnie moja historie jak bylam w 2letnim zwiazku i zostala porzucona... wtedy bylam w takim stanie ze poszlam do wrozki i powiedziala ze pewnien chlopak wyciagnie mnie z tego dolka ale mam sie nie zakochwiac.. tego chlopaka znalam juz od dawna ale do rzeczy.. spotykalam sie z nim po rozstaniu z tym bylym i bylo wszytsko fajnie nawet wydawalo mi sie ze moze bedzie ztego cos wiecej bo juz planowal troche spraw mowil ze mnie kocha itd.. zrobilismy to kilka razy.... po pewnej imprezie on mi powiedzial ze nie jest jednak gotowy na zwiazek ze niby jest za mlody itd a ma 21 lat.. na tej imprezie byl tez ten moj byly... mialam jakies dziwne przypuszczenie ze cos innego sie wydarzylo znow poszlam znow do wrozki a ta mi powiedziala ze moj byly narobil plotek temu na moj temat i przez to przestal sie juz do mnie odzywac a ja bardzo chcialam wyjasnic ta sprawe.. no i teraz sie zaczyna problem ... bo tak by do mnie nic nie pisala dlatego oklamalam go pisac mu ze jestem w ciazy... bo chcialam spotkac sie i wyjasnic dlaczego tak szybko zmienil zdanie.... Oklamalam go ze robilam test ze wyszlo na tak.. i teraz ze 19 ide do lekarza.. wpakowalam sie w to i teraz trudno to odkrecic... bylam wczoraj u niego i rozmawialismy na ten temat niby wyjasnilk ze faktycznie jeest za mlody na zwiazek ale jesli jestem naprwde w ciazy to ze bedziemy razem i tylkjo my sie bedziemy dla niego liczyc.. Nie wiem co mam zrobic bo jest dla mnie on wazny a ja mam w tym roku mature i potrzebuje jakiego wsparcia od chlopaka ale wiem ze jesli powiem mu prawde to mnie zostawi i juz sie na perwno nigdy nie odezwie .. planuje zrobic tak ze niby poronilam chciaz wiem ze tez mnie po tym zosawi kurcze popelnilam blad i nie wiem jak z tego wyjsc.. ale musialam sie dowiedziec jaka byla prawda tego ze nie chce sie wiazac.. wczoraj byl taki mily i wogule prosze poradzcie mi co mam zrobic wiem ze powinnam powiedziec prawde ale jesli go nie bedzie to przed matura sie zalamie:( a ja m uisze miec jakies wparcias pomozcie i doradzcie mi ... wiem ze to co zrobilam jest straszne i nie moge spac po nocach bo nie wiem jak mam dalej postep[owac a ja nie potrafie go oklamywac ...
paulinka175
 
Posty: 66
Dołączył(a): 14 gru 2007, o 19:10
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ewka » 9 mar 2009, o 19:01

Jedyne, co przychodzi mi na myśl to to, że test się "pomylił". Że zrobiłaś powtórny i wszystko jest ok. W ten sposób wyjdziesz z tego jako tako z twarzą - o ile prawda nie wchodzi w grę.

Jaką satysfakcję miałabyś z tego, że masz faceta "dzięki" takim manewrom, to nie wiem. I nie rozumiem, szczerze przyznam...

A on? Jego uczucia się nie liczą?

Nigdy więcej tak nie rób, Paulina. Nie pomyślałaś, że to pójdzie w tę stronę? No pewnie nie pomyślałaś......

Trzym się;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez paulinka175 » 9 mar 2009, o 19:42

ale ja go nie rozumiem bo mowil ze mnie kocha itd a teraz zminil zdanie ze jednak chce byc wolny.. a z tym ze cos na sile to ja mu wyraznie napisalam ze nic na sile ze jesli do mnie nic nie czuje to ja sobie sama poradze itd wiem wpakowalam sie w to i musze to jakos odkrecic czyli Ewka myslisz ze poronienie nie wchodzi w gre????
paulinka175
 
Posty: 66
Dołączył(a): 14 gru 2007, o 19:10
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kajunia » 9 mar 2009, o 19:49

Ewa ma racje... Pomysł z pomylonym testem to chyba jedyna rozsądna opcja. Nie brnij dalej w kłamstwa i nie rób mu też krzywdy takimi nowinami jak poronienie. Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez ewka » 9 mar 2009, o 19:59

Paulinko... miłość to przede wszystkim czyny, nie słowa... takich wyznań "na chwilę" możesz mieć w pęczkach. Wiem, że się wierzy, bo chce się wierzyć... skoro kocha, to skąd nagle przestał?

a z tym ze cos na sile to ja mu wyraznie napisalam ze nic na sile ze jesli do mnie nic nie czuje to ja sobie sama poradze itd

Mówisz, że nic na siłę... po takim "szachu" to nie jest "nic na siłę", Paulinko.

Nie wiem, czy poronienie... swoją propozycję już napisałam wyżej. Pomyśl też może trochę o nim... to w końcu dla niego też jakieś przeżycie.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez matylda » 9 mar 2009, o 20:45

Ewka ma rację. Powtórzyłaś test i okazało się, że nie jesteś w ciąży. A lekarz może to potwierdzić.

A poza tym, przepraszam za bezpośredniość, ale tak nie można. Zdobywać kogoś oszustwem? Ja tego nie kupuję... Wybacz!
Avatar użytkownika
matylda
 
Posty: 659
Dołączył(a): 6 lip 2007, o 17:54
Lokalizacja: nibylandia

Postprzez wuweiki » 9 mar 2009, o 21:06

a ja powiem bez ogródek co bym zrobiła [ale to moje podejście i żadna sugestia] --powiedziałabym prawdę -co i dlaczego właśnie tak, a nie inaczej... tyle
wuweiki
 

Postprzez magdi » 12 mar 2009, o 18:15

Ja bym też powiedziała, że test się pomylił + hormony wariują, tak się zdarza naprawdę, a jest to na pewno lepsza opcja od poronienia. Nie wiesz jak ten chłopak na to zareaguje, może będzie się obwiniał, może będzie miał do siebie żal do końca życia, a poza tym jakby się kiedyś dowiedział prawdy to może być tragedia. Trzymaj się.
magdi
 
Posty: 155
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 271 gości

cron